Związek monogamiczny - jak podtrzymać ogień?

Nawet dla Casanovy – największego uwodziciela wszech czasów – kobieca namiętność była czymś nieodgadnionym. Jego łoże nigdy nie świeciło jednak pustką, gdyż zawsze stosował on tę samą, sprawdzoną strategię.

uwodzenie, związki, partnerstwo
Swoją kobietę zdobywasz codziennie od nowa. Rób to z klasą!

Namiętność, która zbliża do siebie kobietę i mężczyznę tylko w bajkach, utrzymuje się na tym samym poziomie przez całe życie. W normalnym związku ma ona swoje wzloty i upadki. Im jesteśmy starsi, tym bardziej oczywista staje się ta prawda i trzeba się z nią pogodzić.

W przeciwnym razie skazujesz się bowiem na nieustanną pogoń za nowymi podnietami, co – jak widać na przykładzie wspomnianego Casanovy – jest męczące, czasochłonne, a bywa też niebezpieczne. Związek monogamiczny ma wiele zalet i warto popracować nad tym, aby monogamia nie była utożsamiana z monotonią. Jeżeli zauważysz, że twojej partnerce łóżko kojarzy się wyłącznie ze spaniem, trzeba się zastanowić, co może być tego przyczyną.

Obserwuj

Do rozróżnianych w fizjologii zmysłów – wzroku, słuchu, węchu, smaku i dotyku – dodaj jeszcze jeden, a mianowicie zmysł obserwacji. Stanowi on dla ciebie coś w rodzaju systemu wczesnego ostrzegania. Jeżeli bodźce odebrane przez ów szósty zmysł wyraźnie wskazują na zły stan psychiczny partnerki, nie dziw się, że wasze łóżko nie płonie. Dopóki nie dowiesz się, o co chodzi, możesz, oczywiście w pojedynkę, spać spokojnie. Jeżeli natomiast zależy ci na tym, aby do najczęściej wybieranych z twojego telefonu numerów znów należał 998 (straż pożarna), rozpocznij rozmowę.

Rozmawiaj

Bez rozmowy z partnerką nie rozwiążesz żadnego jej, a raczej waszego, problemu. Tylko dzięki przeprowadzonemu odpowiednio wcześniej wywiadowi dowiesz się, czy nęka ją jakaś kobieca dolegliwość. Może to słynny PMS, czyli syndrom przedmenstruacyjny, który dla sądów amerykańskich stanowi okoliczność łagodzącą nawet w przypadku morderstwa. Może w jej pracy zawodowej pojawiły się jakieś problemy? Lub, co gorsza (ale jest to zapewne ostatnia z rozpatrywanych przez ciebie możliwości), nie odpowiadają jej pieszczoty stosowane przez ciebie podczas gry wstępnej.

Ars amandi: 12 lekcji sztuki miłości

Jeśli jej dobry humor unosił się w kuchni podczas śniadania niczym poranna mgiełka, a już 10 minut później otaczające was powietrze było ostre jak brzytwa, możesz z dużym prawdopodobieństwem zakładać, że palnąłeś jakieś głupstwo, np. o jej makijażu. Niefortunnie sformułowana uwaga dotycząca wyglądu kobiety może kosztować cię znacznie więcej, niż komplet samochodowych opon zimowych. Dlatego lepiej byłoby zawczasu ugryźć się w język lub wyrażać swoje zdanie tak, aby nie sprawiać partnerce przykrości. Najwyżej zapunktujesz u niej jednak wtedy, gdy zaczniesz dzień od okazania swoich uczuć.

Okazuj

Miłość nie jest bowiem wstydliwą chorobą, a uczucie to nie wirus. Zatem im częściej je okazujesz, tym wasz związek jest lepszy. Jeśli nie przestrzegasz tej zasady, nie dziw się, że twoja partnerka przedkłada brazylijskie seriale i spacer z psem nad rozmowę z tobą. Nie mówiąc już o kontaktach bardziej bezpośrednich. Wszelkie przejawy miłości, czułości działają na kobiety bardziej niż widok męskich pośladków. Oczywiście, wszystko w granicach rozsądku. Nadgorliwość też bywa męcząca i można się nią partnerce narazić.

Nie kombinuj

Zachowaj umiar przy wyborze filmów erotycznych czy rekwizytów, które miałyby urozmaicić wasze miłosne igraszki. W większości wypadków, nawet po obiecującym początku, notoryczne uprawianie wyłącznie SAC-u (seksualnej akrobatyki cyrkowej) przynosi bowiem – prędzej czy później – niesmak i nudzi się jak wszystko inne. Dowiedz się najpierw, jakie są jej oczekiwania, co ją podnieca, za czym tęskni. Może jest coś, co odpowiada wam obojgu, a nigdy nie mieliście odwagi tego wypróbować, w błędnym przekonaniu, że druga strona może poczuć się urażona?

Knuj

Zmień od czasu do czasu strategię, zaproś ją na wykwintną kolację lub choćby na wino do knajpki, do której chodziliście na pierwsze randki. Niech partnerka sądzi, że właśnie odkrywa twoją drugą naturę, dotychczas skrzętnie skrywaną i nieznaną. Z pewnością zapragnie ją okiełznać i przyjrzeć się jej z bliska. Może nawet w łóżku. Zachowuj się więc tak, jakby seks nie był dla ciebie najważniejszy. Tym samym przywołasz wspomnienie waszych pierwszych spotkań, kiedy niepewna twoich uczuć partnerka gotowa była zrobić wszystko, aby zawładnąć twoim sercem.

Dbaj o siebie

Pamiętaj, że każda kobieta – choćby była nie wiem jak zdeklarowaną feministką – niezależnie od wieku, wykształcenia, poglądów, wykonywanego zawodu czy zajmowanego stanowiska patrzy na mężczyznę i ocenia również jego wygląd. Nie od dzisiaj wiadomo też, że diabeł tkwi w szczegółach. Nie łudź się więc, że jakiś fragment twojej garderoby ujdzie jej uwagi. To samo dotyczy twojego ciała. Dbaj o siebie, ćwicz, dbaj o zęby, nie hoduj brzucha. Bądź dla niej atrakcyjny. Warto!

REKLAMA