Czasami pożądanie wciąga jak wir. To kręci. Ale niestety, czasami ściąga na dno. Oto kilka historii niebezpiecznych związków, które nie zawsze miały szczęśliwe zakończenie. Przeczytaj je i poznaj opinię psychologów oraz seksuologów na ich temat, bo lepiej uczyć się na cudzych błędach, niż samemu stać się ich ofiarą.
Polish Beauty |
Krzysztof, 44 lata, aktor: To był grom z jasnego nieba, piorun, dotyk anioła... Sam nie wiem, jak to nazwać i Bóg mi świadkiem, że nie dążyłem do tego. Nie jestem jakimś starym satyrem, który ślini się na widok dzierlatek, a do tego znałem tę dziewczynę od jej urodzenia. Byłem na ślubie jej rodziców, widziałem jej matkę w ciąży, piłem wódkę na jej chrzcinach i przechodziłem wszystkie etapy jej dorastania.
Poderwanie córki najlepszego przyjaciela to nie jest rzecz, którą się łatwo wybacza. Chyba, że udowodnisz, że to prawdziwa miłość.
Kiedy zdała maturę i zamierzała startować do szkoły aktorskiej, jej ojciec, a mój przyjaciel, poprosił mnie o przygotowanie Karoliny do egzaminów wstępnych. Tak to się zaczęło. Nie jest ważne, kto pierwszy dał lub odebrał sygnał - zostaliśmy kochankami i to było niesamowite. Czułem się nowym mężczyzną, odrodzonym, pełnym sił witalnych i pomysłów na życie, a ona rozkwitała przy moim boku i w moich ramionach.
Oczywiście, przez kilka miesięcy udawało się nam ukrywać romans (mimo że nadal bywałem w ich domu), ale i tak nie mieliśmy szans na dochowanie tajemnicy. Któregoś dnia w moich drzwiach stanął jej ojciec i od razu wiedziałem, że on wie o wszystkim. Rozpętało się piekło: wrzaski, groźby, prawie doszło do rękoczynów. Połowa naszych wspólnych znajomych przestała mnie poznawać, a druga połowa zręcznie unikała wspólnych spotkań towarzyskich. Do tego wszystkiego dyrektora mojego teatru życzliwie poinformowano, że jego aktor molestuje nieletnią.
Mimo to Karolina przeprowadziła się do mnie i od 8 miesięcy mieszkamy razem. Bywa różnie, jak w każdym związku, ale nadal się kochamy. Podjęliśmy ryzyko i na razie wygrywamy.
Co jest nie tak?
Związek dwojga ludzi to również związek ich rodzin oraz ich środowisk. Człowiek lubi, kiedy otoczenie akceptuje jego wybory. A w końcu nie po to ludzie łączą się ze sobą, żeby walczyć przeciwko całemu światu, tylko po to, żeby było im dobrze, bezpiecznie i miło.
Jak mówi psycholog Beata Dżugaj: "W tej historii problem nie polega na tym, że starszy mężczyzna związał się z dużo młodszą kobietą. Kiedyś to było normą, a i teraz też niespecjalnie ludzi to dziwi. Problem polega raczej na tym, że Krzysztof związał się z córką kolegi. Przyjęło się, że wobec dzieci znajomych, które znamy od urodzenia, przyjmujemy relacje prawie rodzicielskie. A to oznacza, że powinniśmy mieć wobec nich postawę opiekuńczą i absolutnie aseksualną. Złamanie tej zasady jest postrzegane jako złamanie tabu kazirodztwa".
Silnym spoiwem związku jest z pewnością urok "miłości zakazanej". No i, co tu dużo ukrywać, seks. Zobaczymy, co będzie, jeżeli otoczenie przyzwyczai się do nowej sytuacji, a seks przestanie być taki ekscytujący. Jakby nie patrzeć, chłopie, poderwałeś córkę swego najlepszego przyjaciela. Nie jest to rzecz, którą się łatwo wybacza i zapomina. Jedyne, co może Cię uratować, to udowodnienie światu, że jest to najprawdziwsza i jedyna miłość Twego życia.