Seks jak prezent, czyli sztuka dawania rozkoszy

Najlepszy prezent, jak wiadomo, to ten przygotowany własnoręcznie (przynajmniej tak twierdzą ludzie oszczędni). Wychodząc z tego założenia, proponujemy, abyś zamiast brylantów podarował jej seks w naprawdę pierwszorzędnym gatunku.

kobieta na łóżku Shutterstock.com
Shutterstock.com

O udane życie seksualne, jak o wszystko, co w życiu wartościowe, należy dbać nie tylko od święta, bo jeżeli sami tego nie zrobimy – zrobi to za nas ktoś inny. Ale z z drugiej strony święta to dobry czas, aby przypomnieć sobie, jak fajnie jest tak się polenić w łóżku, mieć dużo czasu, żołądek pełen dobrych rzeczy i zero stresu. Nie mogłoby być tak częściej?

Pocałunki

Faceci dziwnie do tego podchodzą: traktują pocałunki jako przerywnik, trochę na początku, trochę na końcu i myślą, że mają z głowy. Nie zdają sobie sprawy, że u dużej części kobiet usta, szyja i twarz są wyjątkowo wrażliwe na dotyk. Po dłuższym seansie całowania kobieta może być już tak podniecona, że wystarczy jej chwilka, żeby eksplodować. Ale facet musi wiedzieć, co robić z ustami i językiem: zaczynać delikatnie i stopniowo rozwijać akcję. Powoli, powoli. Nie zaczynaj od razu od głębokiego, francuskiego pocałunku. To jeden z najczęstszych męskich błędów popełnianych przy całowaniu, który doprowadza do szału większość kobiet.

Mają ochotę wrzasnąć: „Jazda mi z tym jęzorem!”, ale ponieważ coś utrudnia im mówienie i oddychanie i mogą tylko bezsilnie pojękiwać, to nam wydaje się, że są zachwycone naszą biegłością w ars amandi. Zaczynaj delikatnie, muskaj wargami szyję, kark, policzki. Szepnij jej do ucha, jak bardzo na Ciebie działa i jakie masz względem niej plany na najbliższe 2 godziny. Może być ze szczegółami, ale nie przerywaj całowania. Nie śliń się też do jej ucha, bo z bliżej niewiadomych powodów nas to podnieca, a je tak sobie.

Amerykańska seksuolog Lou Paget przytacza zwierzenia kobiet, które porównują odczucia po tej pieszczocie do... wkładania głowy do pralki. Niezbyt to zachęcające, prawda? Jeżeli już musisz, ogranicz się do ssania płatka małżowiny. W badaniach wyszło też na jaw, że najbardziej pociągającym sposobem całowania jest ten, w którym mężczyzna ujmuje rękami głowę i kark kobiety tak, że może swobodnie się na nich oprzeć.

Erotyczny dotyk

Warto mieć pod ręką jakiś lubrykant lub olejek – dłonie łatwiej się przesuwają po ciele, a wrażliwość nawilżonej skóry jest większa. Zacznij od muskania i całowania karku, przesuń językiem po linii kręgosłupa i delikatnie dotykaj punktowo opuszkami palców jej pleców. Omijaj z takim dotykiem okolic pach i boków, bo Ci partnerka pęknie ze śmiechu i zamiast Władcą Orgazmów zostaniesz Władcą Gilgotek. A tego akurat w tej sytuacji byśmy nie chcieli. Zależnie od tego, jak ona lubi, ugniataj jej mięśnie lekko lub mocniej i schodź niżej z pocałunkami.

Jeżeli Twoja partnerka jest zbudowana zgodnie z prawidłami anatomii, nieuchronnie natkniesz się na pośladki. Są? Omiń je na razie i posuwaj się w dół, aż do stóp. Tylna strona ud – a zwłaszcza ich wewnętrzna część – jest bardzo wrażliwa na dotyk i powinieneś to wykorzystać. Przypomnij sobie zasadę starych łóżkowych wyjadaczy, zgodnie z którą wszystko to, co robisz w seksie palcami, możesz zrobić językiem, i do dzieła. Teraz wszystko zależy od Twojej wyobraźni. I praktyki. No i pamiętaj, że pośladki czekają.

Piersi

Wymagają umiejętnego dotyku. Otoczka brodawki to najwrażliwsza część piersi: reaguje już na bardzo delikatne dotknięcia palców i ust. Lekka pieszczota sprawia, że otoczka brodawki nieznacznie się obkurcza, podobnie reaguje też na zmianę temperatury. Zamiast koncentrować się na wystającym guziczku, warto poświecić więcej uwagi samej otoczce. Boczna strona to wyjątkowo wrażliwa, ale przez męską obsesję na punkcie brodawek często zaniedbywana część kobiecych piersi. Pieść dłońmi boki jej piersi, wykonując delikatne, lecz stopniowo coraz mocniejsze koliste ruchy. To wyzwoli prawdziwą fontannę oksytocyny w jej mózgu.

Lubią to zwłaszcza kobiety, które mają duże piersi. Dla nich ta część biustu może być nawet znacznie wrażliwa niż same brodawki. Teraz dół piersi. Podstawowa zasada postępowania z piersiami powinna brzmieć tak: ponieważ kobiety wolą, kiedy ich biust jest unoszony, a nie ciągnięty w dół, staraj się zachować właściwy kierunek podczas pieszczot. Ujmij obie piersi w dłonie i unieś je lekko. Ona ma świadomość, że jej piersi w Twoich dłoniach wyglądają lepiej niż w staniku typu push-up, a dzięki temu sama poczuje się bardziej komfortowo.

Dekolt – najbardziej wrażliwy jest obszar między jej obojczykami a wewnętrzną częścią piersi. To dokładnie to miejsce, które Ci pokazuje, nosząc bluzkę z dużym dekoltem, plus ten zachęcający fragment, do którego wpada jej naszyjnik. Zakończenia nerwowe tam usytuowane lubią głaskanie całymi dłońmi, a jeżeli chcesz zrobić jej szczególną przyjemność, zainwestuj w oliwkę do masażu.

Docieramy do sedna

W ankiecie MH 73% kobiet uznało, że dobrze wykonane pieszczoty oralne sprawiają im więcej przyjemności niż tradycyjny stosunek. Najgorzej jest zabrać się za całowanie jej miejsc intymnych, mając w wyobraźni sceny z ostatnio widzianego filmu pornograficznego. Tu kobiety są zgodne: zdecydowane ruchy twardego czubka języka na odsłoniętej z napletka łechtaczce lub tzw. trzepotanie męczy, bywa bolesne i jest łóżkową pomyłką. Taka technika jest możliwa tylko przy dużym podnieceniu (jej, nie Twoim), ale i wtedy niewiele kobiet to lubi. Zdecydowana większość twierdzi, że najbardziej podniecające są miękkie i gorące wargi oraz język, które kolistymi i powolnymi ruchami prześlizgują się w okolicach łechtaczki, wzgórka łonowego i wejścia do pochwy.

Gdy kobieta osiągnie już odpowiedni poziom seksualnej ekscytacji, oczekuje długich, wilgotnych i delikatnych pieszczot łechtaczki utrzymanych w powolnym, jednostajnym tempie. To ostatnie jest najważniejsze, bowiem kobiecy orgazm w dużej mierze zależy od powtarzalności bodźców, a nie od ich zmiany. Z drugiej strony, gdy słyszysz: „mocniej”, nie dyskutuj, bo ona wie lepiej, czego potrzebuje. Podpowiedzi, czy wszystko rozwija się pomyślnie, znajdziesz, wsłuchując się w jej oddech. W trakcie stymulacji zmieni się na wolniejszy i głębszy, a kiedy będzie zbliżać się do orgazmu, przyspieszy i skróci się.

Wielkie wspólne O!

Nie wszystkie kobiety dostały od natury równe szanse na orgazm. Im bliżej wejścia do pochwy znajduje się łechtaczka, tym większe prawdopodobieństwo, że Twoja partnerka będzie szczytować podczas stosunku bez dodatkowego wspomagania. Optymalna odległość to 2,5 cm (to mniej więcej odległość między czubkiem kciuka a pierwszym kłyciem). Jeżeli jest większa, musicie trochę popracować: palcami albo pozycjami. Chodzi o to, żeby sygnały z kilku miejsc erogennych jednocześnie docierały do ośrodka w mózgu, który zawiaduje orgazmem.

Nie przestając jej pieścić, wypróbuj technikę CAT. W pozycji misjonarskiej układasz się tak, aby wasze biodra znajdowały się na tej samej wysokości. Dzięki temu podczas penetracji trzon penisa drażni jej wzgórek łonowy i łechtaczkę. Dobrze, gdy partnerka przytrzymuje Cię dodatkowo udami, abyś nie zmieniał pozycji. Cała Wasza aktywność polega na poruszaniu biodrami i miednicą – tak by penis wsuwał się i wysuwał z pochwy za każdym razem, drażniąc jej łono. Kobiety lubią tę pozycję, bo jest jedną z nielicznych, która daje szansę na jednoczesny orgazm.

Zrób jej sexy masaż

Twarz

Uklęknij za jej głową, gdy ona leży na plecach. Rozsmaruj olejek na dłoniach i przesuwaj delikatnie palcami po brodzie i obrysie ust. Dotykaj linii nosa, brwi, czoła, a następnie superwrażliwego łączenia skóry z włosami. Muskaj jednocześnie jej uszy i zsuwaj powoli dłonie wzdłuż szyi, aż do wgłębień przy obojczykach.

Plecy

Usiądź na jej udach, gdy ona leży na brzuchu. Wylej nieco olejku na dłonie. Ułóż je na jej pośladkach i na przemian, najpierw lekko, potem nieco mocniej, jakby zagarniając je ku sobie, masuj pośladki i zagłębienie przy plecach. A teraz masuj tylko jeden pośladek i jedną stronę ciała, a potem drugą. Połóż dłonie na jej plecach – palcami w kierunku głowy, a kciuki umieść po obu stronach kręgosłupa. Posuwaj się w górę pleców miękkimi, ale mocnymi uciskami.

Zobacz również:
REKLAMA