Zacznijmy od tego i miejmy to z głowy - ani słowa o Łyżwińskich, Lepperach i innych, jurnych małorolnych, zgoda? Problem biurowych romansów jest zbyt poważny, by zostawiać go w łapach troglodytów. Spróbujmy raczej tak: nareszcie dostałeś tę pracę! Pensja bardzo obiecująca, perspektywy awansu także, a za obecne stanowisko byłbyś jeszcze niedawno gotowy podpisać cyrograf lub rabować na gościńcu.
Co więcej, tak fantastycznej atmosfery w pracy już dawno nie widziałeś - pogodni, wyluzowani, spełnieni, przyjaźni ludzie, którzy życzliwie wprowadzają Cię w nowe obowiązki. To chyba jakiś sen! Nawet ta ładna i seksowna dziewczyna, która ma biurko obok Twojego, rzuca na Ciebie spojrzenia, które w innej, bardziej sprzyjającej towarzysko sytuacji zrozumiałbyś natychmiast.
40%Polek nie ma nic przeciwko romansowi w pracy, a 18% nie ma zdania w tej kwestii. (źródło: SMG/KRC)
Po dwóch tygodniach wspólnej pracy już jesteś pewien, że zrozumiałeś dobrze. Czy powinieneś zaprosić ją na drinka lub kolację i wykazać się inicjatywą? W końcu jesteście dorośli, bez zobowiązań, a Ty masz teraz tyle roboty, że raczej nie znajdziesz czasu na podryw w nocnych klubach.
Rozważmy dwa scenariusze: pierwszy, że nawiązujecie romans, i drugi, że jednak błędnie odebrałeś wysyłane sygnały i seksowna koleżanka nie ma ochoty na wysłuchiwanie intymnych propozycji.
Wśród segregatorów
Polska opinia publiczna jest tolerancyjna dla biurowych romansów. W badaniach przeprowadzonych przez SMG/KRC 51% mężczyzn i 40% kobiet akceptuje związki osób pracujących w tym samym miejscu i ma tu na myśli przelotne romanse i skoki w bok, nie zaś pracujące ze sobą małżeństwa.
Także w ankiecie Wirtualnej Polski 24% respondentów przyznało się, że biurowy romans i związany z nim seks mają już za sobą, a pozytywne odpowiedzi (na to samo pytanie) na portalu www.hotjob.pl sięgnęły 50%! Czyżbyśmy byli jako nacja szczególnie wrażliwi na miłość przy ekspresie do kawy?
Raczej nie - wystarczy przypomnieć słynny gabinet oralny Billa Clintona albo amerykańskie statystyki, gdzie 35% menedżerów przyznało się do romansu z koleżanką z pracy. A ilu się nie przyznało?! Skądinąd, ponad połowa z nich skonsumowała to uczucie na menedżerskich biurkach - tych samych, przy których tworzy się największą gospodarkę świata.
Romans w rozkwicie
Ale wróćmy do Ciebie i Waszego romansu. Randka przebiegła bardzo udanie, kilka następnych również i ponieważ żadne z Was nie jest zaangażowane w inny związek, wydaje się, że nie ma co specjalnie ukrywać się z uczuciem, prawda?