Pozycje seksualne: stymulacja łechtaczki

Gdybyśmy mogli przeprowadzić seksualną ankietę wśród łechtaczek, te pozycje zdecydowanie znalazłyby się wśród najwyżej notowanych. Stawiamy również orzechy przeciw dolarom, że to samo myślą ich właścicielki. Oto pozycje, w których główną rolę odgrywa Panna Clitoris.

Pozycje seksualne shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Od razu zaznaczamy - nie mamy nic przeciwko Kamasutrze. Ba! Uważamy nawet, że jest to obowiązkowa lektura dla każdego samca, chcącego chełpić się przydomkiem dobrego kochanka. Niemniej jednak odnosimy wrażenie, że ilość układów w seksualnej biblii jest zawyżona - niektóre różnią się od siebie co najwyżej oświetleniem w sypialni. My wybraliśmy dla Ciebie takie, które rzeczywiście robią różnicę. 

1. Pozycja tylna odwrócona

W tym układzie poddajemy lekkiemu tuningowi starą, sprawdzoną klasykę. Ułóż się wygodnie na łóżku i pozwól swojej partnerce dosiąść Cię, lecz tym razem tyłem. I teraz najważniejsze - zegnij nogę w kolanie tak, by podczas ruchów frykcyjnych ona mogła ocierać się o Twoje udo (jak tam Twoje przysiady ze sztangą?). To pozwoli na intensywną stymulację łechtaczki. Owszem, możesz być tak wspaniałym kochankiem, że nawet Twoje udo wprawi ją w spazmy rozkoszy.

Zalety: Dla Ciebie - piękny widok, dla niej - możliwość kontrolowania rytmu, tempa, kąta penetracji i, co najważniejsze, pewny orgazm. 

Wady: No cóż, nie będziesz mógł patrzeć swojej kochance głęboko w oczy i nie wyczytasz z nich uwielbienia dla Twoich łóżkowych umiejętności, ale za to możesz pieścić jej pośladki i dać jej klapsa - nie obrazi się.

Patent MH: Obiło nam się o uszy, że jeśli to samo udo posmarujesz lubrykantem, spotęgujesz doznania partnerki. Warto chociaż spróbować.

Przeczytaj również o pozycjach umożliwiających głęboką penetrację.

Pozycje seksualne shutterstock.com
fot. shutterstock.com

2. Pchnięcie słonia

Wiadomo, wolałbyś pewnie "pchnięcie tygrysa" lub "atak smoka", ale przyjął się słoń i nic na to nie poradzimy. Poza tym nikt nie każe Ci szeptać jej do ucha nazewnictwa wszystkich pozycji, które goszczą w Waszej sypialni (kowbojka ją zachęci, ale gofrownica może sugerować zbyt rozbudzoną kreatywność w kwestii nowatorskiego wykorzystywanie sprzętów domowych). Ale do rzeczy - Twoja partnerka kładzie się na brzuchu z lekko rozchylonymi nogami, a Ty na niej. Proste. 

Zalety: Penetracja będzie głęboka a łechtaczka nie poczuje się pominięta - układ doskonały. I nie zmieni tego najdziwniejsza nazwa.

Wady: Nie twórzmy problemów, okej?

Patent MH:  Podłóż pod jej biodra poduszkę (lub dwie, trzy), by bardziej wyeksponować to, na czym za chwilę się skupisz. I nie bądź wstydliwym słoniem - szepcz jej do ucha i całuj jedną z najczulszych stref erogennych - kark i szyję. 

Sprawdź pozostałe pozycje w naszym leksykonie pozycji seksualnych.

Pozycje seksualne shutterstock.com
fot. shutterstock.com

3. Nożyce

Kamasutra określa tę pozycję jako jedną z najtrudniejszych, ale co to dla Czytelnika MH, który w swoim seksualnym portfolio ma taczkę czy małpkę. Jak się do tego zabrać? Ona rozchyla nogi, a Ty wsuwasz się pomiędzy nie, również z rozchylonymi nogami. Możecie podeprzeć się na dłoniach lub łokciach - będzie wygodniej. Nie jest to układ, w którym poszalejecie zbyt długo, ale każda chwila będzie warta wysiłku.

Zalety: Możesz dowolnie zmieniać kąt penetracji i stymulować łechtaczkę, co, jak powszechnie wiadomo(?), jest kluczem do jej orgazmu.

Wady: Męcząca i niezbyt komfortowa. 

Patent MH: Ile to już razy pisaliśmy, że widoczny sześciopak jest prawdziwym dowodem świetnej formy, no ile? Popracuj nad mięśniami brzucha - Twoja luba będzie miała przed oczami widok zachęcający do dalszej zabawy, a Ty będziesz w stanie solidnie podkręcić tempo. 

Sprawdź pozostałe pozycje w naszym leksykonie pozycji seksualnych.

Zobacz również:
REKLAMA