Powrót żądzy: 6 sposobów na lepszy seks

Wypróbowałeś już wszystkie sztuczki w sypialni, a tam nadal wieje nudą jak na szkoleniu BHP? Nie tędy droga. Nie ma magicznego guzika, który na pstryk przywróci pożądanie i radość z seksu, ale MH ma swoje naukowe sposoby.  

| Data aktualizacji: 2022-05-07
12 lekcji ars amandi shutterstock.com
shutterstock.com

1. Zbliż się do niej

Pamiętasz jeszcze te czasy, kiedy robiliście to wszędzie, gdzie tylko nadarzyła się okazja? A teraz? Cóż takiego się wydarzyło – oprócz różnicy w potrzebach seksualnych, zmęczenia, monotonii, ciągłej pracy, może dzieci – że spontaniczny seks już się Wam nie zdarza? Szukamy odpowiedzi aż w Kanadzie.

W tamtejszych laboratoriach zgromadzono odpowiednią grupę mężczyzn i kobiet i pokazano im rozmaite filmy erotyczne: pary uprawiające seks heteroseksualny, homoseksualny, masturbujące się oraz seks uprawiany przez małpy bonobo – najbardziej wyuzdane stworzenia na świecie. Naukowcy mierzyli stopień podniecenia specjalną aparaturą podłączoną do penisów i łechtaczek, a badani mieli notować swoje subiektywne odczucia.

Rezultaty badań u facetów były proste: pomiary odpowiadały dokładnie temu, co zanotowali. Natomiast z kobietami sprawa miała się inaczej. Heteroseksualne raportowały, że podniecają je mężczyźni, homoseksualne, że kobiety, żadna nie przyznała, że kręcą je małpy.

Aparatura pokazywała jednak co innego – wszystkie kobiety podniecały wszystkie seksualne obrazy, łącznie z małpami bonobo. Wniosek z tego, że kobiety mogą odczuwać podniecenie seksualne, chociaż nie dociera to do ich świadomości.

Jak to się ma do Twojej sypialni? Otóż powstała nowa teoria kobiecej seksualności, która mówi, że kobieta odczuwa pragnienie seksu dopiero po tym, gdy dozna fizycznego podniecenia. Brzmi to jak Paragraf 22, ale da się wyjaśnić i wykorzystać. Kobieca motywacja do seksu jest skomplikowana i zawiera w sobie potrzebę emocjonalnej bliskości i podniesienia dobrego samopoczucia.

Rosemary Basson z uniwersytetu w Brytyjskiej Kolumbii twierdzi, że rozpoczynanie gry wstępnej bez odczuwania silnego pragnienia seksualnego to nic złego. Chodzi bowiem o to, by połączyć elementy układanki – emocjonalną bliskość, chęć oraz stymulację – a pożądanie na pewno się pojawi.

Weź więc sprawy we własne ręce: zapewnij jej dobre samopoczucie (zacznij na przykład od zmycia garów) i emocjonalną bliskość ("Naprawdę, kochanie? Opowiedz mi o tym!"), a na świetny seks nie będziesz długo czekał. Natomiast czekanie na spontan może Ci zająć całe wieki.

2. Postaw na dotyk

Są pary, które mieszkając ze sobą, dotykają się jedynie w łóżku podczas seksu lub kładąc się spać. Serio. A potem są zdziwieni, że w ich sypialni jest smutno i zimno jak w zalanej sztolni. Nieseksualny, powszedni dotyk odpowiada, zdaniem psychologów, za pobudzanie obszaru limbicznego w mózgu, z którym wiąże się poczucie zaufania i przywiązania.

James A. Caan, naukowiec z University of Virginia, przeprowadził badania zamężnych kobiet, które podłączono do rejestratora aktywności mózgu. W pierwszej fazie mówiono im, że za chwilę zostaną poddane lekkim uderzeniom prądem, co wywoływało u nich stres rejestrowany przez aparaturę.

W drugiej fazie to samo – z tym że podczas badania kobiety były trzymane za rękę: jedna grupa przez męża, druga przez obcego mężczyznę.

Efekt? Kobiety trzymane przez męża reagowały najmniejszym stresem na wiadomość, że zaraz nastąpi porażenie prądem. Temu badaniu można wprawdzie nadać etykietkę "testowane na kobietach", ale wnioski nasuwają się same. Nieseksualny dotyk bliskiej osoby działa na mózg magicznie: obniża stres, rozładowuje napięcie i zmniejsza odczuwanie bólu.

seks, kobieta bart78 2015/shutterstock
fot. shutterstock

3. Zrób jej test na prawdę

Jeżeli nie wyrażasz swoich uczuć w sposób dla niej zrozumiały, to równie dobrze mógłbyś mówić do niej w języku suahili. Taka jest teza Garry'ego Chapmana, terapeuty małżeńskiego i autora bestselleru "Pięć języków miłości". Twierdzi on, że reagujemy na jeden język miłosny, który opiera się na 5 filarach. Poproś swoją partnerkę, by uszeregowała poniższe kwestie w kolejności ważności w jej hierarchii.

1. Czuję się najbardziej kochana, gdy partner wyraża wdzięczność za to, że jest ze mną, i za rzeczy, które robię.

2. Czuję się najbardziej kochana, gdy partner poświęca mi całą swoją uwagę i spędzamy czas tylko we dwoje.

3. Czuję się najbardziej kochana, gdy partner przynosi mi prezenty i inne dowody miłości.

4. Czuję się najbardziej kochana, gdy partner pomaga mi w codziennych pracach i obowiązkach.

5. Czuję się najbardziej kochana, gdy partner wyraża miłość do mnie przez fizyczny kontakt. Spróbujmy przełożyć to na język zrozumiały dla faceta.

Otóż, jeżeli Ty odczuwasz miłość przez uprawianie seksu (dotyk fizyczny), a ona czuje się kochana dopiero wtedy, gdy pozmywasz naczynia (codzienne obowiązki), to głupia kwestia szorowania garów może stać się ofiarą złożoną na ołtarzu lepszego życia seksualnego. Może więc warto prześledzić odpowiedzi i poświęcić weekend jej numerowi jeden?

4. Wykorzystaj chemię

Nie, nie, żadnych prochów i tabletek gwałtu. Najlepsze afrodyzjaki produkuje jej własne ciało i tam szukaj sprzymierzeńców w walce z łóżkową nudą. Oto medalowa trójka.

Adrenalina

To hormon produkowany jako odpowiedź na zagrożenie. Teoria twierdzi, że każdy rodzaj ekscytacji, który wywołuje reakcję „Walcz albo wiej”, może wpływać na atrakcyjność i seksualne podniecenie.

Niezastąpieni naukowcy z USA, którzy maniakalnie badają wszystko i wszystkich, przebadali w amerykańskim wesołym miasteczku kobiety, które dopiero co wysiadły z górskiej kolejki, zwanej rollercoasterem. 

Były one dużo skłonniejsze do randkowania i pocałunków niż kobiety dopiero stojące w kolejce do jazdy. Zabierz ją więc do lunaparku, ale wtedy sam będziesz musiał wsiąść na ten cholerny wynalazek, więc może na początek wystarczy kino i jakiś horror.

kobieta, seks 2015, shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Testosteron

Męski hormon związany z popędem płciowym, ale kobiety też go produkują. Przepisuje się im go nawet przy stwierdzonym obniżeniu libido. Nasi niezmordowani uczeni wykryli, że podnosi go udział w grach zespołowych. Czyli pora odstawić wieczorną partyjkę w Scrabble i postawić na kosza, siatkówkę albo paintball.

Oksytocyna

Wspólnie z wazopresyną to hormony wywołujące uczucie zaufania i przywiązania. Wydzielają się, między innymi, podczas przeżywania orgazmu, ale także podczas zwykłego dotyku. To kolejny argument, by trzymać ją za rękę na spacerze.

5. Porozmawiaj z nią

Kobiety cenią rozmowę, dotyk, bliskość, a faceci uzyskują tę bliskość podczas seksu na pralce w łazience. Pralka jest oczywiście przykładowa, ale może jednak coś jest na rzeczy.

Badania doktor Gurit Birnbaum i Harry’ego Reisa z uniwersytetu w Rochester wykazały u kobiet dużą korelację między nieseksualną komunikacją a większą liczbą fantazji seksualnych i wzmożoną ochotą na seks.

Znowu przekładamy to na normalny język dla zwykłego faceta: jeżeli będziesz z nią rozmawiał o wyborze dywanu do salonu, to szansa, że Ci się na nim odda, wzrasta kilkakrotnie. Uwaga – ze sprzedawczyniami w sklepie z dywanami może nie wypalić.

6. Ćwiczcie razem

Oto naukowe odkrycie, które nie powinno zdziwić żadnego faceta oglądającego kiedyś z bliska kobiecą siatkówkę plażową. "Journal of Sexual Medicine" wykazał, że sportsmenki mają lepiej ukrwione narządy płciowe niż kobiety nieuprawiające sportu.

Drużyna pań dała sobie zadawać przeróżne niedyskretne pytania o podniecenie, wilgotność, orgazm i dały sobie również zmierzyć przepływ krwi w łechtaczce za pomocą USG Dopplera. Okazało się, że nie tylko są lepiej ukrwione tam na dole, ale też zdobywają więcej punktów na skali mierzącej funkcje seksualne.

To pokazuje, że aktywność fizyczna współgra z jakością i satysfakcją z życia seksualnego. Ćwiczące kobiety mają większą pewność siebie, ponieważ są bardziej zadowolone ze swego wyglądu. Ćwiczenia są też ważne z innego powodu.

Na uniwersytecie w Teksasie przebadano w dwóch etapach grupę kobiet. Pierwszego dnia oglądały dokumentalny film przyrodniczy i potem film erotyczny. Drugiego dnia ćwiczyły na bieżni przez 20 minut, a potem znowu oglądały oba filmy.

Przez te 2 dni mierzono stopień podniecenia seksualnego po projekcji i okazało się, że po treningu seksualne podniecenie badanych kobiet było o 150% wyższe! Mężczyźni zresztą mają podobnie - też im rośnie po ćwiczeniach. Wniosek: ćwiczcie razem i razem oglądajcie filmy erotyczne. Albo przyrodnicze z małpkami bonobo.

Zobacz również:
REKLAMA