Tak mogłoby się wydawać. W końcu niemal na każdym męskim forum można spotkać wpisy o poligamicznej naturze facetów. Różnic między płciami wyjaśniają sobie tam domorośli ślusarze w ten sposób, że lubiący zmieniać partnerki facet tym się różni od podobnie zachowującej się kobiety, czym różni się klucz otwierający każdy zamek od zamka, który można otworzyć każdym kluczem. Wielu z nas jest naprawdę święcie przekonanych, że wierne powinny być kobiety, a nas ta zasada nie dotyczy. To tylko pobożne życzenia. Kobiety są wprawdzie nieco bardziej wierne, ale różnica nie jest oszałamiająca.
W badaniu „Seksualność Polaków 2017”, zrealizowanym przez prof. Zbigniewa Izdebskiego i Polpharmę, na pytanie: „Czy, będąc w stałym związku, można być jednocześnie w innym długotrwałym związku/ mieć romans?” twierdząco odpowiedziało 19% facetów i 14% kobiet. Doczekaliśmy równouprawnienia. Również pod względem ilości partnerów seksualnych w ciągu życia kobiety zaczynają nas doganiać. Z badania „Ryzykowne zachowania Polaków. Edycja 2016”, przeprowadzonego przez Centrum Profi laktyki Społecznej, wynika, że średnia liczba partnerek seksualnych w ciągu życia to 4. Kobiety mają średnio tylko jednego partnera mniej. Średnio. Ale średnio Ty i Twój pies macie po trzy nogi. Nas nie interesuje średnia arytmetyczna, tylko logika. I tu dochodzimy do sedna problemu.
Wakacyjny romans
Wyobraź sobie, że wchodzisz do klubu na plaży. Siedzi tam kilkadziesiąt dziewczyn pozbijanych w grupki. Wciągasz więc brzuch, napinasz mięśnie i rozpoczynasz taniec godowy. Rzucasz dowcipami, jesteś królem parkietu, trochę pijesz, olśniewasz elokwencją, aż w końcu wychodzisz z jedną z tych kilkudziesięciu i lądujecie w łóżku. Jak sądzisz, czy ta jedna spośród kilkudziesięciu miała wcześniej średnią ilość partnerów, czyli dwóch (bo ty byłbyś wówczas tym trzecim)?
Nawet jeśli wyglądasz jak Adonis, jesteś inteligentny jak Steven Hawking i dowcipny jak Jimmy Kimmel, szanse, że uda Ci się wyrwać w jedną noc prawie dziewicę, są nikłe. Znacznie bardziej prawdopodobne, że ta, z którą wyszedłeś, należy do 10%, którym do policzenia dotychczasowych partnerów nie wystarczą palce obu dłoni. A to niesie ze sobą pewne ryzyko. I tu wracamy do arytmetyki.
Zobacz też: Miłość w czasach Tindera, czyli niebezpieczny seks w pigułce