Jacy z nas kochankowie?
Delikatnie mówiąc, średni. Mało odważni i niezbyt pomysłowi. Eksperymentów chyba nie lubimy. Tak w każdym razie twierdzą seksuolodzy. Pruderia panująca w naszych sypialniach została nam w spadku po rodzicach i najprawdopodobniej, mniej lub bardziej świadomie, przekażemy ją dalej, naszym dzieciom. Najwyższa pora coś z tym zrobić. Zaczynamy!
Więcej światła!
Zdziwiony? Myślałeś, że rozpoczniemy z grubej rury? Tabu pozostaje tabu bez względu na to, czego dotyczy, a statystyczny Polak obojga płci kocha się przeważnie po ciemku. Nie po to, by przyoszczędzić parę groszy na rachunkach, ale dlatego, że nagość jest objęta swoistym zakazem i uchodzi za coś wstydliwego.
Pracownia Badań Społecznych przyjrzała się naszym małżeńskim obyczajom - 88% par po ślubie dzieli ze sobą łoże, ale tylko 43% ogląda swego partnera nago. Oznacza to, ni mniej ni więcej, że ponad połowa z nas dobrowolnie rezygnuje z jednego z najsilniejszych łóżkowych stymulatorów - obserwowania ciała partnerki i jej seksualnych reakcji.
Zrywamy jabłko: Pora oswoić nagość - intymny związek dwojga ludzi polega między innymi na wzajemnej akceptacji ciała i radości z odkrywania jego tajemnic. Jeżeli to twoja partnerka wyłącza światło (a tak zdarza się najczęściej), wynika to zazwyczaj z niepewności urody własnego ciała i lęku przed ujawnianiem niekontrolowanych reakcji na rozkosz. Musisz ją przekonać, że widok jej - małych, średnich, dużych - piersi rajcuje cię jak nic na świecie, że jej - mały, średni, duży - tyłek jest ósmym cudem świata, a ona sama naprawdę cię pociąga.
Stosuj metodę małych kroków: wskoczcie razem do wanny i wzajemnie się umyjcie, toaleta zmieni się szybko w grę wstępną, a twoja erekcja będzie najlepszym dowodem, że podnieca cię jej nagie ciało. Zaproponuj seks bez kołdry, za to z dyskretnym światłem nocnej lampki. I najważniejsze, spraw by miała pewność, że widok rozchylonych ud i przyrodzenia nie jest dla ciebie przejawem jej bezwstydu i rozwiązłości, lecz wyrazem zaufania, akceptacji i budowania więzi. Kilka takich seansów powinno wyrwać was z seksualnej ciuciubabki.
Przebieranki cacanki
Miałbyś czasem ochotę powygłupiać się w łóżku, ale jak to, cholera, zaproponować, żeby nie wyjść na dewianta? Nie jesteś fetyszystą, który onanizuje się przed szafką z damskimi butami, ale, z drugiej strony, gdyby ona wskoczyła do łóżka w samonośnych pończochach i piętnastocentymetrowych szpilkach byłbyś wniebowzięty. Także skórzane ciuchy, ich faktura, gładkość, zapach działają ci na wyobraźnię, chętnie byś sam przymierzył, gdyby nie przeczucie, że ona zadzwoni po pomoc psychiatryczną.