1. Zima w łóżku
Zimno przytępia nasze doznania seksualne. Dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn. „Im zimniejsza Twoja skóra, tym staje się mniej wrażliwa” – twierdzi dr Ian Kerner, terapeuta seksualny. Rozwiązanie? Rozbierz ją. Siebie zresztą też. Bo nic nie rozgrzewa lepiej niż dotyk innego ciała. A dodatkowo przytulanie zwiększa poziom oksytocyny, która poprawia samopoczucie i działa jak afrodyzjak. Co jeszcze działa? Nie zdejmuj jej skarpetek. Kobiety mają o 30% większe szanse na orgazm, jeżeli mają ciepłe stopy – odkryli naukowcy z uniwersytetu w Groningen. Od biedy wystarczą pończochy...
2. Orgazm symultaniczny
Nie ma chyba pary, która nie marzyłaby o dojściu w tym samym momencie. Seksuolodzy polecają modyfi kację pozycji misjonarskiej o amerykańskim skrócie CAT (coital alignment technique). Partnerzy łączą się w czasie ruchów frykcyjnych podbrzuszem, co dodatkowo stymuluje jej łechtaczkę. Dzięki temu ona ma szansę dogonić Cię w osiągnięciu orgazmu, jeśli Ty postarasz się odprężyć i nieco zwolnić swoje tempo.
3. Libido spada zimą
Ewolucyjną przyczyną tego jest fakt, że dzieci poczęte wtedy rodzą się jesienią, gdy nasi przodkowie mieli mniej pożywienia.