Krok 1: nadchodzi podniecenie
Mruży oczy, ścisza głos, robi przyzwalające gesty, patrzy Ci w oczy. Jej ciało zaczyna wielkie przygotowania do nadchodzącej ekstazy: mózg zaczyna wysyłać sygnały do produkcji pewnych białek, które dostarczają więcej krwi do obszaru miedniczego, jej pochwa staje się wilgotna.
Krok 2: ona się rozkręca
W części mózgu odpowiedzialnej za reakcje stresowe, takie jak strach czy niepewność, pojawia się błogie uczucie relaksu. Jej macica podnosi się, co sprawia, że wagina automatycznie się wydłuża. Łechtaczka nabrzmiewa, staje się bardzo wrażliwa.
Krok 3: reakcja plateau
Akcja serca narasta, oddech staje się szybszy. Ukrwienie jej narządów jest już ekstremalne, łechtaczka powiększa się i unosi, tak jakby wychodziła na spotkanie z Twoim penisem ewentualnie z językiem lub palcem. Teraz liczą się regularne, niezbyt mocne muśnięcia, aby doprowadzić ją prosto do orgazmu.
Przeczytaj też: Czy ona udaje?
Krok 4: na krawędzi
Jej nieświadoma część mózgu, najważniejsza dla orgazmu, zaczyna dyktować tempo mięśniom macicy, powoli powodując jej skurcze. Jeśli akurat jesteś w niej, możesz poczuć, jak pochwa ciaśniej obejmuje penisa. Kiedy ona jest tuż tuż, przerwij pieszczoty, aż jej podniecenie odrobinę osłabnie i po chwili znów wracaj do roboty. To jest sekret fajerwerków, które jej zafundujesz.
Krok 5: szczytowanie
Oddech staje się szybszy, źrenice rozszerzają się, puls wzrasta nawet do 180 uderzeń na minutę, brodawki sutkowe stają się twarde, na twarzy, dekolcie i ciele pojawia się tzw. rumień seksualny. Palce stóp mimowolnie się podwijają, rytmicznie kurczy się grupa mięśni po- łożonych w jednej trzeciej długości pochwy, bliżej jej ujścia.
Krok 6: wyciszenie
Wszystkie reakcje fizjologiczne wracają do normy. Teraz pragnie bliskości i czułego dotykania, z wyjątkiem jej clitoris: przez jakiś czas unikaj jakiegokolwiek kontaktu z łechtaczką.
Orgazm na wierność i szczupłą talię
Poza oczywistymi powodami, dla których warto zadbać, aby Twoja partnerka zawsze szczytowała w łóżku, naukowcy podsuwają nam kilka innych, z których dwa szczególnie przypadły nam do gustu:
1. Orgazm na haju
Naukowcy odkryli, że podczas orgazmu dochodzi do eksplozji związku chemicznego - pochodnego amfetaminy - zwanego PEA. Ten sam związek odkryto w czekoladzie. Wniosek: dopieszczona kobieta ma mniejszy apetyt na słodycze, dzięki czemu powinna być w stanie dłużej utrzymać linię.
2. Oksytocyna na wierność
W laboratoriach biochemików ustalono ponad wszelką wątpliwość, że oksytocyna - magiczny antystresowy związek chemiczny, który uwalnia się przy orgazmie - budzi w kobietach instynkt macierzyński, ale i potrzebę wierności. Wniosek: każdy orgazm buduje Twój związek. Im ich więcej i lepszych, tym lepiej dla was.
MH 06/2006