List od K: faceci, związki i seks okiem kobiety

Kto może najlepiej wiedzieć, co kobiety u mężczyzn lubią, a czego nienawidzą, dlaczego czasem zachowują się kompletnie irracjonalnie i kiedy mają ochotę na seks? Wiadomo, że tylko kobiety. Dlatego zapytaliśmy je wprost, o co tak naprawdę im chodzi. Oto ich odpowiedź.

Grzegorz Gołębiowski
fot. Grzegorz Gołębiowski

Widząc, jak się szarpiecie w swoich związkach, postanowiliśmy znaleźć rozwiązanie. Po uzbrojeniu się w mnóstwo cierpliwości i wolnego czasu wysłuchaliśmy ponad tysiąc kobiet, aby uzyskać odpowiedzi na zadawane przez mężczyzn od zarania dziejów pytania. Bazując na tej wiedzy stworzyliśmy wyjątkowy przewodnik po kobietach, napisany przez kobiety. Jak to u kobiet - w formie listów. Nie, nie musisz na nie odpisywać. One mają swoje sposoby, by się zorientować, czy i jak uważnie je przeczytałeś.

Kiedy się czyta książki typu: "Dlaczego kobiety płaczą, a mężczyźni zdradzają", albo fora, na których mężczyźni i kobiety dyskutują nawzajem o swoich wadach, można odnieść wrażenie, że faceci i kobiety to kompletnie rożne gatunki, które mówią różnymi językami, żyją w kręgu swoich odmiennych spraw, niespecjalnie się lubią i tylko z niezrozumiałych przyczyn upierają się przy łączeniu w pary.

Mamy jednak nadzieję, że te dyskusje na forach to tylko wyraz chwilowego wkurzenia, bo w rzeczywistości aż tak źle nie jest. Właściwie w ogóle nie jest źle. Przecież my, kobiety, nie możemy bez Was żyć. I wiemy, że Wy bez nas także.

List nr 1: O tym, co lubimy w mężczyznach

To, co robi na kobietach wrażenie podczas pierwszego kontaktu z mężczyzną, to nieodmiennie dobre wychowanie. Możecie czuć się trochę zakłopotani w kontakcie z pewnymi siebie, samodzielnymi kobietami. Ale nie dajcie się zwieść - każda kobieta, nawet zdeklarowana feministka, potrafi docenić rycerskie gesty. Na czym to polega?

To bardzo proste: chodzi o to, żeby pokazać kobiecie, że o nią dbasz i zwracasz uwagę na jej potrzeby. Otwierasz przed nią drzwi, pomagasz jej zdjąć płaszcz w szatni, pozwalasz jej wybrać wygodniejsze miejsce w kinie czy restauracji, pytasz, czy jej nie zimno i w razie potrzeby oferujesz swoją marynarkę. Kosztuje niewiele, a zyski z takich zachowań są nie do przecenienia. Poza tym komplementy - to oczywiste, że je lubimy. Pod warunkiem że nie są żałośnie banalne.

Zasada jest taka - im komplement bardziej osobisty, to znaczy dopasowany właśnie do mnie, tym lepiej. Miło usłyszeć, że mam piękne oczy, ale kiedy powiesz coś takiego: "Od razu widać w Twoich ruchach, że chodziłaś kiedyś na balet - masz mnóstwo wdzięku" - ustrzelisz mnie momentalnie (pod warunkiem że faktycznie miałam coś wspólnego z baletem).

Jeżeli chcesz coś miłego powiedzieć o naszym wyglądzie, nie wahaj się ani chwili. My, kobiety, jesteśmy beznadziejnie niepewne co do naszej urody. Może są wyjątki, może Doda nie potrzebuje zapewnień, że jest atrakcyjna, ale osobiście nie znamy żadnej kobiety, która nie miałaby z tym problemu. Dorastałyśmy w świecie, gdzie kobieta jest bez przerwy oceniana pod kątem wyglądu, stroju, sylwetki. Męski świat nigdy nie był aż tak krytyczny i oceniający.

Wiemy, że to głupie, kiedy żądamy Waszej opinii, czy nie wyglądamy w tym, czy w tamtym grubo, ale to jest silniejsze on nas. My naprawdę nie wiemy, czy dobrze wyglądamy. Co wam szkodzi zapewnić nas, że wyglądamy super? Większość z nas potrafi docenić męskie zdecydowanie - to nieprawda, że my chcemy zawsze stawiać na swoim. Jesteśmy zmęczone różnymi decyzjami, jakie dorosła kobieta musi podejmować w życiu. Marzymy o facecie, który nam powie: "Nic się nie martw, kochanie, zostaw to mnie". Albo sam zadecyduje, gdzie pojedziemy na wakacje, albo chociaż pomyśli i wcześniej zamówi bilety na koncert.

seksowna kobieta, list fot. Grzegorz Gołębiowski
fot. Grzegorz Gołębiowski

Chcemy wierzyć, że umiesz podjąć decyzję, czy brać kredyt w tym roku, czy raczej nie. Testujemy Waszą umiejętność podejmowania decyzji na przykład w sklepach z ciuchami, kiedy nie możemy zdecydować się na jedną z dwóch par butów. Jesteśmy rozczarowane, kiedy słyszymy: "Zrób jak uważasz". Pewnie, że zrobimy, ale wolałybyśmy usłyszeć, że masz jakiś pogląd w tej sprawie. Kiedy sobie odpuszczasz, mamy wrażenie, że Ci na tym nie zależy.   

List nr 2: Czego od facetów oczekujemy

Pięć najważniejszych rzeczy, które nasuwają się nam w odpowiedzi na to pytanie, to w kolejności:

1. Miłość.
2. Wierność.
3. Dobroć.
4. Zaangażowanie.
5. Inteligencja/ambicje.

Może zaintrygował Cię fakt, że nie ma na tej liście sześciopaka albo szerokich ramion. One oczywiście gdzieś tam są, ale na dalszym planie. Wygląd naszego mężczyzny jest ważny, ale kobiety na ogół dużo bardziej zaabsorbowane są tym, czy ich uda nie wyglądają za grubo, niż żeby zastanawiać się nad obwodem Twojego bicepsa.

Większość kobiet zgodnie uważa, że świat byłby lepszy, gdybyśmy częściej słyszały od naszych facetów, że im na nas zależy. To naprawdę nie wystarczy, że powiedzieliście to nam w zeszłym roku i od tego czasu nic się nie zmieniło.

Macie do nas pretensje, że nie wyrażamy się jasno, ale to samo dotyczy Was. My też chciałybyśmy, żebyście się jasno wyrażali w kwestii Waszego stosunku do nas - gesty gestami, ale naprawienie zepsutej lampy (chociaż ważne) nam nie wystarcza. Wielką wagę przywiązujemy do wierności - nie dotyczy to tylko uprawiania seksu z inną kobietą. Współczesne technologie bardzo rozszerzyły możliwości skoku w bok.

My, kobiety, za niewierność uważamy również flirtowanie z innymi w internecie. Nie prowokuj sytuacji, z których ciężko Ci się będzie wyplątać. Definicja jest według nas prosta: jeżeli musisz się z czymś kryć przed nami, to ma to dużo wspólnego ze zdradą, nawet jeżeli nie doszło do seksu.

Zwracamy też uwagę na dobroć, czy jak to tam zechcesz nazwać. Interesują nas faceci życzliwi wobec otoczenia, a zwłaszcza wobec słabszych czy zależnych od nas. Potraktujesz nieuprzejmie kelnera w restauracji na naszej pierwszej randce - masz minus jak stąd do Archangielska. Powiesz, że opiekujesz się schorowaną babcią - jesteśmy Twoje.

O co chodzi z kolei z zaangażowaniem? Otóż chcemy wiedzieć, że traktujesz ten związek poważnie. Skoro już jesteśmy ze sobą jakiś czas, umawiamy się regularnie, sypiamy ze sobą, to dlaczego nie zmieniłeś swojego statusu na FB z "wolny" na "w związku"? Dlaczego nie znamy Twoich przyjaciół?
My, jeżeli już podejmiemy decyzję o byciu z kimś, chcemy stać się częścią Twojego życia. To takie dziwne?

A teraz piąta rzecz na liście - inteligencja. Rzecz wrodzona naturalnie, ale wymaga komentarza. Chcemy, by facet, z którym jesteśmy, miał jakiś plan na życie. Inteligencja to ułatwia, szczególnie gdy łączy się z ambicją. Nie szukamy milionerów (wiemy, że jest ich niewielu), ale facetów z pasją, którzy pozwalają nam uwierzyć, że jeżeli chcą, to dużo w życiu osiągną.

List nr 3: O tym, co wkurza mężczyzn

Doskonale wiemy, że często Was denerwujemy. Wystarczy zajrzeć do forum MH. We wszystkich dyskusjach dotyczących kobiecych wad na jednym z pierwszych miejsc pojawia się zrzędzenie. Cóż, pewnie w Waszych uszach tak to brzmi, natomiast my, kobiety, uważamy, że to głęboko niesprawiedliwy zarzut.

Mamy podejrzenia graniczące z pewnością, że gdyby nie to, jak to nazywacie, narzekanie, nasi partnerzy sprzątaliby raz na miesiąc, odżywialiby się na przemian chińską zupą i kiełbasą, zapominaliby o płaceniu rat i rachunków, aż elektrownia wyłączyłaby prąd, a bank zlicytowałby mieszkanie. Poza tym nigdy z własnej woli nie poszliby do lekarza, nie naprawiliby drzwi do szafy i nie złożyliby życzeń imieninowych własnej matce. Mamy kontynuować?

Krótko mówiąc, gdyby nie nasze troskliwe upominanie, średnia długość życia mężczyzny wynosiłaby 50 lat, które spędziłby w wynajmowanej kawalerce bez mebli, tylko z materacem na podłodze. Miło byłoby, gdyby ktoś to docenił.

A z drugiej strony to kolejne męskie złudzenie, że faceci nie zrzędzą. A jak nazwać te Wasze pouczania: "Tyle razy Ci mówiłem - nie zostawiaj na noc włączonego komputera", albo: "Nie dodawaj tak mocno gazu, jak jest ślisko", albo: "Naprawdę nie potrafisz posługiwać się mapą bez odwracania jej do góry nogami?". W podtekście zawsze jest coś w rodzaju: "Ach, wy, baby, i te wasze ptasie móżdżki". Co to ma być, jak nie zrzędzenie? Dzielenie się z nami waszą mądrością? Wykład?

seksowna kobieta, list fot. Grzegorz Gołębiowski
fot. Grzegorz Gołębiowski

Ustalmy jedno: my tak samo nie lubimy być pouczane i traktowane jak idiotki, jak Wy. Wśród ulubionych męskich sformułowań występuje często zwrot: "kobieca logika". Niby że wy jesteście wzorem racjonalności, a my kierujemy się tylko emocjami. Oczywista bzdura, bo nie tylko emocjami, a poza tym kto powiedział, że emocje są złe? O co w końcu chodzi w związku dwojga ludzi, jak nie o emocje?

Gdyby racjonalnie podejść do tematu i podejmować decyzję o byciu z sobą po przeanalizowaniu prawdopodobieństwa, że związek będzie trwały (50%), ludzkość by wymarła. A tak przy okazji, panowie racjonalni - uważacie, że wypicie na imprezie dwóch dodatkowych piw, mimo że już macie całkiem dość i wiecie, że będzie Was następnego dnia bolała głowa, to racjonalna decyzja?

List nr  4: O tym, co nas wkurza w facetach

Na liście denerwujących męskich zachowań mocną pozycję zajmuje Wasze popisywanie się przed kumplami i oczywiście przed innymi kobietami. Często wynikiem tego jest głupia brawura - na ogół za kierownicą albo na nartach.

Nie cierpimy też, kiedy jesteście zbyt uzależnieni od własnych matek. Rany! Mamisynek to plaga naszych czasów. Jeszcze bardziej wkurzające jest, kiedy taki facet uznaje za oczywiste, że kobieta, z którą się zwiąże natychmiast przejmie obowiązki jego mamy. Otóż nie, nie przejmie!

Nas interesuje dorosły, odpowiedzialny facet. Partner. Człowiek, na którym można polegać.

Poza tym denerwuje nas Wasza niedomyślność i brak podzielnej uwagi. To jest prawdopodobnie ta słynna różnica między mózgiem kobiecym a męskim. Większość kobiet bez problemu może omawiać kilka tematów naraz, robiąc w tym czasie coś jeszcze innego i dziwimy się, że nasz partner się gubi.

Ale Wy, zamiast się na nas denerwować, po prostu dajcie nam się wygadać. Nas mówienie uspokaja i jeśli facet choćby tylko udaje, że uważnie nas słucha, bez przerywania i wtrącania się z dobrymi radami, to już nie jest źle. Ale poza tym wszystkim, pomimo waszych wad, pamiętajcie o jednym - dla nas świat bez mężczyzn nie miałby sensu.

List nr  5: O seksie

Z jednej strony media wmawiają nam, kobietom, że nasza seksualność nie różni się wcale od męskiej. Z drugiej, jak wynika z dyskusji na forach, spora część mężczyzn skarży się, że ich partnerka nie jest już taka chętna jak kiedyś. O co chodzi? Równoległe światy? Otóż nie, kobiety inaczej podchodzą do seksu i już.

Dla Was jest podobno wartością samą w sobie. Dla nas (poza nielicznymi wyjątkami) ma związek z emocjami, których ogniskiem jest nasz partner. Wy się rodzicie ze znacznie silniejszym libido, bo macie 10-20 razy więcej testosteronu i większy obszar w mózgu, w którym hormony stymulują pożądanie. Tak jest i nic z tym nie zrobimy.

Co nie znaczy, że nie lubimy seksu. Bardzo lubimy, zwłaszcza z Tobą, ale do dobrego seksu potrzebujemy spełnienia pięciu warunków.

1. Chcemy poczuć się atrakcyjne i wyjątkowe.
2. Chcemy czuć się kochane i bezpieczne.
3. Chcemy być rozpieszczane.
4. Chcemy być całowane, dotykane i przytulane.
5. Chcemy mieć psychiczną bliskość z partnerem.

Zauważ, że wszystko kręci się wokół naszego samopoczucia. Taki warunek, jak megawyczynowy kochanek hojnie obdarzony przez naturę, w ogóle nie został uwzględniony. Dobry kochanek to dla nas taki, przy którym poczujemy się seksowne. Warto, żebyś też pamiętał, że największym zabójcą naszego pożądania jest stres. A kobieta może być zestresowana z tysiąca powodów: wyższa rata kredytu, remont, Twoja głupia uwaga o tym, że chyba przytyła (obyś z piekła nie wyszedł, swoja drogą!).

Sam widzisz, że Twoje zachowanie ma tutaj decydujące znaczenie dla naszego życia seksualnego. Pomóż nam się rozluźnić, zdejmij nam z głowy to poczucie odpowiedzialności za wszystko dookoła, upewnij, że wyglądamy pięknie, atrakcyjnie, seksownie i że nie mamy żadnych rywalek.

Kiedy czujemy się bezpieczne, zrelaksowane i kochane, nie mamy żadnych oporów, aby w seksie realizować różne fantazje. I to nie tylko Twoje. Zapewniamy, że nasza wyobraźnia jest o wiele bardziej kreatywna niż myślisz. Wiele z nas to niespełnione aktorki - zapewnij nam aplauz zachwyconej publiczności, a sam się zdziwisz naszą odwagą.

MH 02/2013

REKLAMA