Widząc, jak się szarpiecie w swoich związkach, postanowiliśmy znaleźć rozwiązanie. Po uzbrojeniu się w mnóstwo cierpliwości i wolnego czasu wysłuchaliśmy ponad tysiąc kobiet, aby uzyskać odpowiedzi na zadawane przez mężczyzn od zarania dziejów pytania. Bazując na tej wiedzy stworzyliśmy wyjątkowy przewodnik po kobietach, napisany przez kobiety. Jak to u kobiet - w formie listów. Nie, nie musisz na nie odpisywać. One mają swoje sposoby, by się zorientować, czy i jak uważnie je przeczytałeś.
Kiedy się czyta książki typu: "Dlaczego kobiety płaczą, a mężczyźni zdradzają", albo fora, na których mężczyźni i kobiety dyskutują nawzajem o swoich wadach, można odnieść wrażenie, że faceci i kobiety to kompletnie rożne gatunki, które mówią różnymi językami, żyją w kręgu swoich odmiennych spraw, niespecjalnie się lubią i tylko z niezrozumiałych przyczyn upierają się przy łączeniu w pary.
Mamy jednak nadzieję, że te dyskusje na forach to tylko wyraz chwilowego wkurzenia, bo w rzeczywistości aż tak źle nie jest. Właściwie w ogóle nie jest źle. Przecież my, kobiety, nie możemy bez Was żyć. I wiemy, że Wy bez nas także.
List nr 1: O tym, co lubimy w mężczyznach
To, co robi na kobietach wrażenie podczas pierwszego kontaktu z mężczyzną, to nieodmiennie dobre wychowanie. Możecie czuć się trochę zakłopotani w kontakcie z pewnymi siebie, samodzielnymi kobietami. Ale nie dajcie się zwieść - każda kobieta, nawet zdeklarowana feministka, potrafi docenić rycerskie gesty. Na czym to polega?
To bardzo proste: chodzi o to, żeby pokazać kobiecie, że o nią dbasz i zwracasz uwagę na jej potrzeby. Otwierasz przed nią drzwi, pomagasz jej zdjąć płaszcz w szatni, pozwalasz jej wybrać wygodniejsze miejsce w kinie czy restauracji, pytasz, czy jej nie zimno i w razie potrzeby oferujesz swoją marynarkę. Kosztuje niewiele, a zyski z takich zachowań są nie do przecenienia. Poza tym komplementy - to oczywiste, że je lubimy. Pod warunkiem że nie są żałośnie banalne.
Zasada jest taka - im komplement bardziej osobisty, to znaczy dopasowany właśnie do mnie, tym lepiej. Miło usłyszeć, że mam piękne oczy, ale kiedy powiesz coś takiego: "Od razu widać w Twoich ruchach, że chodziłaś kiedyś na balet - masz mnóstwo wdzięku" - ustrzelisz mnie momentalnie (pod warunkiem że faktycznie miałam coś wspólnego z baletem).
Jeżeli chcesz coś miłego powiedzieć o naszym wyglądzie, nie wahaj się ani chwili. My, kobiety, jesteśmy beznadziejnie niepewne co do naszej urody. Może są wyjątki, może Doda nie potrzebuje zapewnień, że jest atrakcyjna, ale osobiście nie znamy żadnej kobiety, która nie miałaby z tym problemu. Dorastałyśmy w świecie, gdzie kobieta jest bez przerwy oceniana pod kątem wyglądu, stroju, sylwetki. Męski świat nigdy nie był aż tak krytyczny i oceniający.
Wiemy, że to głupie, kiedy żądamy Waszej opinii, czy nie wyglądamy w tym, czy w tamtym grubo, ale to jest silniejsze on nas. My naprawdę nie wiemy, czy dobrze wyglądamy. Co wam szkodzi zapewnić nas, że wyglądamy super? Większość z nas potrafi docenić męskie zdecydowanie - to nieprawda, że my chcemy zawsze stawiać na swoim. Jesteśmy zmęczone różnymi decyzjami, jakie dorosła kobieta musi podejmować w życiu. Marzymy o facecie, który nam powie: "Nic się nie martw, kochanie, zostaw to mnie". Albo sam zadecyduje, gdzie pojedziemy na wakacje, albo chociaż pomyśli i wcześniej zamówi bilety na koncert.