Koniec związku - rozstanie z klasą

Rozstanie to trudny temat, ale czasem nie ma innego wyjścia. Gdy czujesz, że nic już z tego nie będzie, czas podjąć zdecydowane, ale delikatne i przemyślane kroki. Zobacz, jak zakończyć związek bez przyszłości i przejść przez to bez niepotrzebnej szarpaniny.

rozstanie, zerwanie, koniec związku
Szczególnie w tak przykrym momencie powinieneś pokazać klasę.

Bycie porzuconym jest bolesne, ale dla inicjatora rozstania sprawa wcale nie jest łatwiejsza. Czujesz się podle, masz wyrzuty sumienia. Zobacz, jak wybrać odpowiednie miejsce, czas i jak zadbać o swoją wkrótce już byłą, tak aby móc się kiedyś przyjaźnić. To wbrew pozorom jest możliwe. Tylko nie bądź tchórzem i weź to na klatę. 

1. Nie przeciągaj

„Rozstania można porównać do projektu w pracy, którego realizacja przeciąga się poza deadline. Potwornie męczące i pochłaniające mnóstwo energii” – mówi psycholog Graham Allcott.

Podejmowanie ważnych decyzji życiowych nigdy nie jest proste, bo nie znamy wszystkich możliwych konsekwencji, dlatego Allcott radzi podejść do rozstania jak do ważnej rozmowy biznesowej. Musisz mieć w głowie plan jej przebiegu. Nie licz na to, że jakoś pójdzie, bo w stresie często rozsądek zawodzi. Skoncentruj się na powodach, dla których podjąłeś tę decyzję i tego się trzymaj podczas rozmowy.

Strategia ekspercka: Wyznacz sobie deadline na przeprowadzenie operacji „rozstanie”. Zaplanuj sobie też, co zrobisz później. Potraktowanie sprawy jako jednego z zadań na dzisiaj pomoże Ci w dużym stopniu opanować emocje.

2. Rozbrój jej gniew

Jeżeli podejrzewasz, że Twoja – wkrótce już była – partnerka może zareagować wściekłością, kluczowe będzie wybranie odpowiedniego czasu i miejsca. „Rano poziom hormonów stresu u większości z nas jest najniższy, dlatego rzadziej reagujemy agresywnie” - mówi David Woolf, specjalista od terapii agresji.

Lokalizacja - najlepiej kawiarnia, w której wcześniej nie bywaliście razem. Mieszkanie i ulubione miejsca przywołują zbyt wiele wspomnień. Obce terytorium sprawi, że silniej zadziała kontrola społeczna, która powstrzymuje nas przed zbyt gwałtownymi reakcjami.

Nie próbuj mówić jej: „Uspokój się” – to działa na wściekłą osobę jak płachta na byka. Powiedz, że rozumiesz jej gniew, że sam jesteś zły na siebie, że wam nie wyszło. Ale nie próbuj jej przytulać uspokajająco – to jest wysyłanie sprzecznych komunikatów i może pogorszyć sprawę

Strategia ekspercka: Zadawaj pytania. Gniew przyćmiewa rozsądek, dlatego dobrym sposobem na uspokojenie wściekłej osoby jest zmuszenie jej do użycia racjonalnej części mózgu poprzez pytania. Np.: „Jak myślisz, dlaczego nigdy nie mogliśmy ustalić wspólnych planów na wakacje?”.

Żyj jak facet: Rozstanie po męsku

3. Bądź komunikatywny

Złe wieści można sprzedać lepiej lub gorzej. Psycholodzy radzą wziąć przykład z prezenterów newsów telewizyjnych. Najpierw podajemy główne informacje, później ich rozwinięcie i fakty. Powiedz jej, że chcesz odejść, zrób pauzę, tak by ta informacja do niej dotarła, a następnie powiedz jej o powodach Twojej decyzji.

Staraj się mówić w sposób prosty i jasny, np.: „Cały czas się kłócimy, nie jestem szczęśliwy”. Najlepiej trzymać się zasady: jeden problem – jedno zdanie. Nie komplikuj, nie staraj się być sztucznie sentymentalny albo dramatyczny tylko dlatego, że wydaje Ci się, że ona tego oczekuje. Pamiętaj, że Twoim celem jest przekazanie komunikatu.

Strategia ekspercka: Zanim zaczniesz mówić, weź kilka głębokich oddechów. Policz do dziesięciu. To sprawi, że Twój głos będzie spokojniejszy, a przekaz czytelniejszy.

4. Zadbaj o nią

O ile nie byłeś jakimś potworem, to musisz się liczyć z tym, że ona nie będzie szczęśliwa, słysząc, że chcesz odejść. Przygotuj się na pytania, na ataki i oczywiście również na jej rozpacz. Trudno, musisz to wziąć na klatę i nie uciekać tchórzliwie. Staraj się uczciwie odpowiadać na pytania, ale nie licz na to, że załatwisz sprawę jedną rozmową. Nie wtedy, gdy ona jest zrozpaczona. Teraz zadbaj przede wszystkim o nią. Nie zostawiaj jej samej. Najlepiej byłoby, gdybyś wcześniej skontaktował się z kimś z waszych wspólnych przyjaciół, kto mógłby z nią posiedzieć po tym, jak już wyjdziesz.

Strategia ekspercka: Wiemy, że to jest czasami trudne do uniknięcia, ale lepiej nie uprawiać pożegnalnego seksu. Niepotrzebnie rozbudza nadzieje i przedłuża rozstanie.

5. Nie wkręcaj się w pranie brudów online

W dzisiejszych czasach ludzie zbyt często ulegają pokusie upubliczniania swoich prywatnych spraw. To głupie i dziecinne, bo gniew mija, a niesmak zostaje. Zraniona partnerka może zechcieć poinformować świat o waszym rozstaniu na portalu społecznościowym. Jeżeli nie przekracza to granic przyzwoitości i rozsądku, zachowaj milczenie i nie wkręcaj się w słowne potyczki.

Jeśli jednak widzisz, że sprawy przybierają niepokojący obrót i Twoja reputacja zaczyna być bezlitośnie niszczona, musisz zareagować. Zamieść uprzejmego posta, że chętnie odpowiesz na wszystkie zarzuty, ale na prywatnym koncie. Jeżeli hejterska akcja trwa nadal, no cóż, nie pozostaje Ci nic innego, jak zbanować koleżankę.

Strategia ekspercka: Nie rób pierwszy żadnych gwałtownych ruchów na FB. Zamiast zmieniać status, po prostu go ukryj. Wstrzymaj się ze trzy miesiące z podawaniem informacji świadczących o tym, jak świetnie się bawisz.

Czasami tak jest lepiej

1. Zrób bilans. Nie rozstawaj się pod wpływem emocji. Zastanów się, czy nie da się naprawić tej relacji. Pogadaj z kimś, do kogo masz zaufanie, i przeanalizuj wszystkie za i przeciw.

2. Zachowaj szacunek. Nie ma nic gorszego niż taktyka spalonej ziemi. Ciężko się przyjaźnić po rozstaniu, ale wielu ludziom się to zdarza. Sam fakt rozstania jest wystarczająco przykry, więc nie dokładaj jeszcze do tego oskarżeń, złośliwości. To Ty jesteś w lepszej sytuacji, więc postaraj się zadbać o swoją byłą i wziąć część winy na siebie.

3. Trzymaj się swojej decyzji. Nie oszukujmy się: rozstanie jest też trudne dla inicjatorów rozstania. Pomimo że już jesteś w nowym związku, możesz zatęsknić za byłą. Aby uniknąć szarpiącej nerwy zabawy w rozstania i powroty, zrób sobie co najmniej miesięczny odwyk. Nie kontaktuj się, nie daj się namówić na niekończące się ostateczne rozmowy o tym, co było i dlaczego się skończyło. I co ważne – żadnego seksu na „do widzenia”. Tak będzie lepiej, zwłaszcza dla niej.      

MH 03/2013

Zobacz również:
REKLAMA