Kobiece libido to płochliwe stworzenie. Myślisz, że już wywabiłeś je z norki, oswoiłeś, ośmieliłeś i teraz czeka was już tylko radosna jazda bez trzymanki. A tu nagle foch i nie wiadomo, o co chodzi. Hormony? Stres? Nierozładowana zmywarka? A może inny facet? Dowiedz się, jak to działa, i naucz się robić z tego jak najlepszy użytek.
1.Libido zależy od hormonów: Prawda!
Tak, ale zaskakujące jest to, że od męskich hormonów. To właśnie testosteron jest hormonem zwiększającym apetyt na seks. Ale to działa u obu płci. Donatella Marazziti, profesor psychiatrii uniwersytetu w Pizie, przyjrzała się poziomowi testosteronu u zakochanych ludzi. Okazało się, że zakochani faceci mają obniżony, a zakochane kobiety podwyższony poziom testosteronu w stosunku do swojego normalnego poziomu. Czyli, można powiedzieć, spotykają się w połowie drogi. Kobiety stają się bardziej asertywne, a mężczyźni łagodniejsi i czulsi. Uważaj na cukier: jego nadmiar obniża poziom testosteronu. A poza tym po zjedzeniu słodyczy robimy się senni.
2. Z wiekiem jej libido rośnie: Prawda!
To jest do pewnego stopnia prawda. Niestety – nie dotyczy kobiet w związkach. Badania niemieckiego Uniwersytetu Hamburg-Eppendorf wskazują, że po czterech latach w związku kobiece libido może spaść niemal o połowę, podczas gdy u mężczyzn nie obserwuje się takiej zależności. Co jest oczywistym dowodem na to, że monogamia jest idealnym układem dla facetów. A dla kobiet? Różnie z tym jest. W każdym razie udowodniono, że w związkach, w których faceci starają się być dla kobiet interesujący i inspirujący, libido utrzymuje się na poziomie optymalnym.
3. Afrodyzjaki to lipa: Fałsz!
Ha, zawsze nabijaliśmy się z tych lipnych afrodyzjaków sprzedawanych w sieci. Uważaj na nie, bo wcale nie są lepsze od dopalaczy. A prawdziwe afrodyzjaki masz na wyciągnięcie ręki. Np. czerwone wino. Kieliszek lub dwa (nie więcej) rozszerza naczynia krwionośne i sprzyja ukrwieniu kluczowych obszarów pobudzenia. A ciemna czekolada, dzięki zawartości fenyloalaniny, podnosi poziom dopaminy, wprawiając Twoją partnerkę w stan zbliżony do zakochania.
4. Wynaleziono viagrę dla kobiet: Fałsz!
Nie licz na to, że magiczna tabletka zamieni ją w demona seksu. Środki dla kobiet (z L-argininą) podnoszą poziom tlenku azotu, ale nie zdziałają cudów. Kobiece problemy z seksem są przeważnie innego rodzaju niż męskie. Biorą się z zahamowań, kompleksów i błędnych przekonań. Zamiast kombinować z farmacją, zaopatrzcie się w intymny żel rozgrzewający (dostępny w każdym Rossmannie): działa bez pudła.