Oczywiście Ty nigdy nie wybrałbyś się do seksuologa. No proszę was. Po co? Przecież wszystko jest świetnie. Wszyscy są zadowoleni. Nie ma żadnego problemu, prawda? Ani Ty nie narzekasz, ani Twoja partnerka. A jednak nie jest wszystko takie cudowne. Z badań wynika, że wzrost satysfakcji z życia wcale nie idzie w parze ze wzrostem satysfakcji z seksu.
Trzeba sobie powiedzieć prawdę. Mężczyźni na ogół są z siebie bardziej zadowoleni, niż ich partnerki. Tylko 19% kobiet szczytuje podczas każdego stosunku, w porównaniu z 64% mężczyzn (Durex Global Sex Survey).
Ale orgazm to jeszcze nie wszystko. Badania Men's Health/MSNBC wykazują, że mimo wszystko mężczyźni też mają swoje problemy. Aż 19% deklaruje brak satysfakcji z życia seksualnego, 30% mówi mało entuzjastycznie o tym, że są "dosyć usatysfakcjonowani", 43% narzeka na "rutynę".
Załóżmy, czytelniku, że Ciebie to nie dotyczy. Ale przecież zawsze może być lepiej. Nie musisz wcale chodzić do seksuologa. Przygotowaliśmy dla Ciebie 5-tygodniowy program na lepszy seks. Oto on.
Daj sobie na wstrzymanie
Może trudno Ci w to uwierzyć, ale powstrzymanie się od seksu jest podstawowym elementem terapii. Seksuolodzy twierdzą, że może ona pomóc prawie wszystkim parom. Używa jej się często wleczeniu mężczyzn, którzy nie mogą osiągnąć orgazmu (tak, istnieją tacy), jak i w przypadku mężczyzn, którzy osiągają go zbyt szybko (czyli dotyczy 30% facetów).
Terapia ta może pomóc też tym parom, które straciły zainteresowanie seksem. "To wygląda jak krok wstecz - mówi dr Michael Metz, seksuolog z Uniwersytetu w Minnesocie. - Ale aby nauczyć się odczuwać przyjemność, należy się zrelaksować". A to oznacza eliminację silnych bodźców. Czyli:
Ludzie najczęściej myślą, że dobry seks powinien być spontaniczny. To nieprawda. Planowanie seksu działa jak gra wstępna i afrodyzjak.
Krok 1: żadnej pornografii
Dobrze słyszałeś. Dr Metz twierdzi, że w ostatnich latach bardzo nasiliła się ilość problemów łóżkowych związanych z uzależnieniem od pornografii internetowej. Faceci, którzy kilka razy w tygodniu odbywają wirtualne erotyczne seanse, częściej skarżą się na nudę, zaburzenia erekcji czy przedwczesny wytrysk w realu.
Odcięcie od komputera może przypominać pozbycie się telewizora z domu. Najpierw człowiek sobie nie umie znaleźć miejsca, a potem odkrywa albo przypomina sobie mnóstwo innych sposobów na spędzanie czasu we dwójkę.
Krok 2: żadnego seksu
Chcesz powiedzieć, że właściwie już jesteś na tym etapie? Ale słuchaj dalej. To jest bardzo ważny element terapii. Partnerzy mogą leżeć w łóżku i się pieścić na rozmaite sposoby, ale nie mogą mieć stosunku, a w pieszczotach muszą omijać części intymne oraz piersi. Takie sesje trwają tygodniami i stopniowo partnerzy mogą sobie pozwalać na coraz śmielsze pieszczoty, ale w dalszym ciągu bez stosunku.