7 głównych zalet polskich kobiet

Jeżeli dobrze jest być Polakiem, to przede wszystkim ze względu na nie. Przyznajemy im status skarbu narodowego, grzejemy się przy ich blasku i wyciągamy korzyści dla siebie. Oto 7 powodów, dla których z Polkami nie mogą się równać żadne kobiety świata.

Irek Kielczyk
fot. Irek Kielczyk

Wyobraźmy sobie, że trafiamy do obcego kraju, sadzają nas przed telewizorem, każą oglądać wyłącznie reklamy i chcą, by na ich podstawie wypowiedzieć się o życiu, postawach i wartościach danego społeczeństwa.

Dlaczego właśnie reklamy? Dlatego że przeważająca liczba reklam świeci odbitym światłem, że jak w soczewce skupiają się w niej wszystkie obowiązujące trendy i pokutujące stereotypy społeczne i w końcu dlatego, że ich głupota i schematyczność są czytelne pod każdą szerokością geograficzną.

Zobaczmy więc, jaka jest prawda o polskich kobietach, a co mówią o nich reklamy i specjaliści od wciskania kitu.

 1.


Polki są przedsiębiorcze

To mało powiedziane. Według statystyk cytowanych przez "Nowe Życie Gospodarcze", Polki są najbardziej przedsiębiorcze na Starym Kontynencie! Wskaźniki pokazują, że w Polsce w stosunku do krajów "starej" Unii udział kobiet wśród osób pracujących na własny rachunek wynosi od 23 do 11 procent. I to bez tych wszystkich specjalnych programów rządowych, którymi cieszą się inne unijne kraje, mających promować samodzielność, przedsiębiorczość i ułatwiać kobietom zakładanie własnych firm. I oczywiście bez preferencyjnych kredytów. Czapki z głów, panowie!

Tymczasem w telewizyjnej reklamie stoi taka jedna z drugą, bezradne, nierozgarnięte szare myszki, po kostki w wodzie we własnej łazience, i płaczą, patrząc na cieknącą pralkę. Dopiero pan Zając, mechanik z calgonem za pazuchą, ratuje sytuację - panie przestają szlochać i "dłuższe życie każdej pralki...". Skąd wy bierzecie takie Polki, panowie specjaliści?! Ze sztambucha?

Co my z tego mamy? Wszystko. Samodzielna kobieta z inicjatywą przy Twoim boku jest nie do przecenienia. Nie da się narżnąć byle cwaniaczkowi w warsztacie, rozliczy wspólnego PIT-a, sama zdecyduje, na co idziecie do kina, i zadba o bilety, a gdyby znów przyszło walczyć z zaborcą, zajmie się zarządzaniem majątkiem - jak to dawniej bywało.

 2.


Polki dbają o dom

Co prawda, to prawda. Ktokolwiek miał kiedyś zagraniczną partnerkę, przyzna od razu, że wyprasowane obrusy i wypastowana podłoga nie występowały zbyt często w domowym otoczeniu. Nie to, żebyśmy o tym śnili po nocach, ale fakt pozostaje faktem. A te drobiazgi są bardzo fajne, chociaż - uderzmy się w pierś - faceci mają skłonność do traktowania zastanego porządku jako stałego i zupełnie naturalnego elementu wszechświata. Dlatego być może zapominają za niego podziękować swoim kobietom.

Irek Kielczyk
Czym dla polskich kobiet jest seks? Aż 89% odpowiada, że naturalną potrzebą, a 73%, że relaksem i przyjemnością. Aż chce się zażyć tego relaksu i przyjemności razem z nimi... (fot. Irek Kielczyk)

A reklama znowu swoje! Obsesyjna matka, patrząca z zawiścią na bielszą bluzkę sąsiadki, żona o wyglądzie seryjnej morderczyni, która maniakalnie szoruje, pucuje, zdrapuje, poleruje, i spocona, brzydka, zgrzana zauważa, że nie ma oxycośtam... Przecież strach zostawić taką sam na sam z dziećmi! Nie mówiąc już o dzieleniu z psychopatką łoża.

Co my z tego mamy? Problem z głowy. Co się będziemy czarować - jak się ma odkurzanie dywanu do pierwszego z brzegu meczu Ligii Mistrzów lub kłopotów z logistyką w naszej firmie, hę? Nijak. A co jest ważniejsze? Bez żartów.

 3.


Polki są najładniejsze

Najładniejsza to jest Monica Belluci - czy nie wystarczy powiedzieć, że Polki są bardzo ładne? Faktycznie, ilość atrakcyjnych kobiet znacznie przekracza średnią w innych krajach, szczególnie gdy weźmie się pod uwagę, że Polska jest krajem jednorodnym rasowo i nie można tu liczyć na egzotyczne mieszanki krwi spotykane w Paryżu, Rzymie czy Berlinie.

W odróżnieniu też od większości Europy, która w znacznej swej części ma określony typ kobiecej urody, charakterystyczny dla danego kraju, w Polsce każdy znajdzie coś dla siebie. Dodajmy do tego naturalność i swobodę zachowań - i mamy komplet.

Ale w reklamach, oczywiście, inny świat. Jak zwykle królują w nich spięte blondynki, które zamartwiają się, że chłopak je rzuci, ponieważ w upale spociły się pod pachami. Aż człowieka korci, by podesłać Rewolucyjnej Frakcji Kobiet adresy domowe tych facetów z agencji reklamowej i popatrzeć, jak oni będą się pocić. Żaden sztyft nie pomoże.

Co my z tego mamy? Raj. Kochasz blondynki? Proszę bardzo. Szatynki, brunetki, rude? No problem. Wysokie, szczupłe, korpulentne, drobne, rozłożyste, małe, średnie, z biustem, bez biustu, ciche, hałaśliwe, sympatyczne, zołzy, mądre, głupie, dowcipne, nudne - co tylko dusza zapragnie, a gusta rozkażą. Gwarancji sukcesu nie ma, ale gama możliwości nieskończona. Jeżeli, rzecz jasna, nie jesteś zbyt drażliwy na swoim punkcie i pogodzisz się ze statusem "z braku Brada Pitta", bo ankiety pokazują, że za niego polska kobieta poszłaby w ogień.

 4.


Polki lubią seks

Tylko 3% uważa, że współżycie seksualne to grzech. Jeżeli tylko człowiekowi dopisze szczęście, ma ogromne szanse nie trafić na tę feralną trójkę. Badanie SMG/KRC - pod okiem profesora, wybitnego seksuologa, Lwa-Starowicza - nad seksualnością polskiej kobiety pokazało, że 92% z nich osiąga orgazm w trakcie kontaktów seksualnych, a 87% w trakcie stosunku. To ponad 10% więcej niż deklarowano w badaniach kilka lat wcześniej. Na pytanie: "Czym dla Pani jest seks?" 89% odpowiedziało, że naturalną potrzebą, a 73%, że relaksem i przyjemnością.

W ankiecie producenta prezerwatyw Durex 21% Polek zadeklarowało współżycie intymne od 5 do 7 razy w tygodniu (jaka szkoda, że nas przy tym nie ma!), 11% miało doświadczenie z użyciem wibratora, 33% - z seksem analnym, a 26% przyznało się do samodzielnego zaspokajania.

Co my z tego mamy? Uruchom wyobraźni, stary! Jeśli na podstawie przytoczonych powyżej danych nie wyciągnąłeś dotąd żadnych wniosków dla siebie, to może po prostu nie dorosłeś jeszcze do tego, aby którakolwiek z tych 97% procent kobiet, dla których seks nie jest grzechem, znalazła się w Twoim łóżku.

 5.


Polki są wierne

Może. Jednostkowe doświadczenia niektórych pechowców pokazują, co innego, ale naukowe badania potwierdzają, że nasze żony to mężów korony. Profesor Lew-Starowicz w wynikach swoich analiz nad naszą kondycją seksualną podaje, że całkowitej wierności w małżeństwie dochowuje aż 88% kobiet. Dzię-ku-je-my!

Tylko 1% doprawia nam rogi na prawo i lewo, ale tych niewiernych jest tak mało, że chyba każdy polski wolny facet ma w portfelu ich numery telefonu. Co więcej, nie dość, że Polki świetnie się prowadzą, to jeszcze dodają do tego refleksję - w badaniach OBOP "Małżeństwo i życie rodzinne" 89% wymienia zgodnie najważniejsze złe strony związków: niewierność, zdrada, zazdrość, podejrzliwość. Mało, że porządne, to jeszcze mądre...

Irek Kielczyk
Ty, dzieci, dom i praca. Razem 4 etaty. I jakoś dają radę. Ty byś umarł. Dlatego o gospodarności Polek krążą legendy. 45 lat komuny, które były wielką szkołą przetrwania i zaradności, wykształciły w naszych kobietach umiejętność radzenia sobie w każdych okolicznościach. I za to między innymi je kochamy. (fot. Irek Kielczyk)

Gdyby jednak uwierzyć reklamom, to jesteśmy otoczeni przez nałogowe flirciary strzelające oczami za każdą parą spodni, tańczące w klubach z chippendalesami i gotowe na romans nawet ze świstakiem od milki.

Co my z tego mamy? Święty spokój, poczucie bezpieczeństwa i wolną od trosk głowę. Jeszcze tego brakowało, żebyśmy podczas flirtowania z Danusią z księgowości musieli się zamartwiać, czy przypadkiem nasza żona nie flirtuje z jakimś pacanem! Tego byłoby już za wiele!

 6.


Polki wspierają swoich mężczyzn

Około 70% twierdzi, że dobry związek to opieka i oparcie w potrzebie. Ośrodek Badania Opinii Publicznej sprawdzał nasze zaangażowanie w życie rodzinne i hierarchię wartości. Na pierwszym miejscu - przy pytaniu: "Co daje życie w rodzinie?" - dwie trzecie kobiet umiejscowiło możliwość dawania pomocy i liczenia na nią.

Później znalazło się zaspokojenie potrzeb emocjonalnych - miłości, szczęścia, zrozumienia, a na trzeciej pozycji, ex aequo, dzielenie wspólnych zainteresowań, zaspokajanie czyjejś potrzeby istnienia i wspólne rozwiązywanie kłopotów.

Co my z tego mamy? Rodzina jest dla naszych pań ostoją, dla której są w stanie zrobić wiele, a nawet - jak podpowiada życiowe doświadczenie - dla jej ratowania więcej z siebie dawać, niż wymagać od partnera. Jeżeli tylko otrzymają z naszej strony porównywalne wsparcie i więź, taki związek przetrwa wszystkie życiowe zakręty i rafy.

 7.


Polki są zaradne

Ty, dzieci, dom i praca. Razem 4 etaty. I jakoś dają radę. Ty byś umarł. Dlatego o ich gospodarności krążą legendy. Faktycznie, spróbuj zarządzać rodzinnymi finansami (i to, niestety, zazwyczaj dość skromnymi) i wykarm, opierz, obszyj, ubierz, daj na kino i takie tam w statystycznym modelu 2+2. Nie da się? Da się.

W bogatych krajach agencje cleaningu i housekeeperek dostarczą Ci na telefon panią, która posprząta mieszkanie, ale już mycie okien lub pranie dywanów załatwia inna agencja. No cóż, specjalizacja. U nas pani jest jedna, umie i zrobi wszystko sama, specjalnie nie grymasi i zazwyczaj nosi to samo co Ty nazwisko.

45 lat komuny, które były wielką szkołą przetrwania i zaradności, wykształciły w naszych kobietach przekazywaną z pokolenia na pokolenie umiejętność radzenia sobie w każdych okolicznościach. I za to między innymi je kochamy.

 

Nasze kobiety obcym okiem

Schwytaliśmy kilku obcokrajowców i zasięgnęliśmy języka, co myślą o Polkach. Przekonaj się, czy mają rację. Oto opinie czterech z nich:
 

  Zalety Wady Czym się różnią
Hiroaki Kanzawa,
Japonia
Mają i wyrażają swoje zdanie. Są otwarte i bezpośrednie. Nie są pokorne. Japonki, odwrotnie niż Polki, na początku znajomości trzymają dystans, a ich uśmiech nie zawsze jest szczery.
Richard Kepinski,
Francja
Są uwodzicielskie i eleganckie. Lubią być traktowane jak księżniczki. Są piękniejsze od Francuzek, ale znacznie mniej bezpośrednie.
Jeb Bowden,
USA
Są bardzo atrakcyjne i pełne radości życia. Bywają skryte i nieco zamknięte w sobie. Są delikatniejsze od Amerykanek, ale dobrze wiedzą, czego chcą od życia.
Martin Bissinger,
Niemcy
Są otwarte, a jednocześnie skromne. Bywają dominujące. Na dziesięć Niemek przypada jedna ładna, na dziesięć Polek - jedna brzydka.

 

MH 05/2007

Zobacz również:
REKLAMA