Sposoby na szczęśliwy związek - 25 patentów

Nawet faceci żyjący w bardzo szczęśliwych związkach czasem fantazjują o tym, jak wyglądałoby ich życie, gdyby znowu byli wolnymi ludźmi. Jak można się domyślić, ich fantazje dotyczą głównie swobody, większej ilości alkoholu i dużej ilości przypadkowego seksu z młodymi dziewczynami.

Lepiej niech to zostanie w sferze marzeń, bo rzeczywistość kawalera z odzysku wcale nie jest taka różowa. Weźmy pierwsze z brzegu statystyki – otóż jest on o 40% bardziej skłonny samodzielnie zakończyć swoje życie.

Częściej dotykają go depresja i różne nałogi. Żyje statystycznie krócej. A seks? No, niestety, samotnych częściej niż szczęśliwych małżonków dotykają problemy z erekcją. A do tego okazuje się, że zarabia mniej niż żonaty kolega. Dlatego lepiej dmuchać na zimne i zadbać o swój związek.

1. Zawsze zakładaj, że Twoja partnerka miała raczej dobre intencje.

Pomyśl o tych wszystkich drobnych rzeczach, które Cię u niej denerwują. Dlaczego od razu zakładać, że robi to złośliwie albo po to, żeby Cię wkurzyć? Znacznie lepsze związki Tworzą ludzie, którzy odruchowo zakładają, że ta druga strona chciała dobrze (tylko nastąpiło nieporozumienie).

2. Podejmij wyzwanie – zero negatywnych tekstów.

Ile dni wytrzymasz bez mówienia albo robienia rzeczy, które mogą ranić Twoją partnerkę? Być może jesteś jednym z tych złośliwych dowcipnisiów, którym się wydaje, że to strasznie zabawne nieustannie komuś wbijać szpilę. Ale jej to może wcale nie śmieszyć i nie jest to przejaw braku poczucia humoru. Po prostu częściej gryź się w język. 

3. Masaż stóp działa cuda.

Masaż stóp to jedna z najbardziej zmysłowych pieszczot. Upewnij sie tylko, czy ta kobieta nie jest żoną Marsellusa Wallace’a. 

4. Wspólne rytuały (jak np. piątkowe kino) scalają związek. Im więcej ich macie, tym lepiej.  

5. Napisz do niej list.

Badania na University of Denver dowodzą, że pisanie do siebie nawzajem listów pomaga: 1. Tobie – uporządkować swoje myśli 2. Partnerce – zrozumieć, o co ci chodzi. 

6. Zrób jej kolację.

Facet gotujący jest sexy. Ale jeżeli zupełnie nie masz do tego serca, opanuj chociaż do perfekcji trzy męskie potrawy: stek, szaszłyki i naleśniki. Popiszesz się zręcznością, a zręczne dłonie w kuchni to zręczne dłonie w sypialni. Twoja partnerka doskonale o tym wie. 

7. Nie rozwiązuj jej problemów. Po prostu wysłuchaj.

Faceci uważają, że jeżeli ktoś zwierza im się z problemu, to po to, aby usłyszeć radę, jak problem rozwiązać. Bo w przeciwnym razie szkoda energii na kłapanie dziobem. Ale kobiety tak nie działają. Opowiadanie o problemie (nawet po wielokroć) służy głównie rozładowaniu emocji. Twoim zadaniem jest wysłuchać, kiwać głową ze współczuciem i przytulić.

8. Spoćcie się razem, a potem - hop pod prysznic.

Eksperci mówią o zjawisku upodabniania się do siebie w związku, co głównie polega na przyjmowaniu tych samych nawyków – i tych dobrych, i tych niezdrowych. Jeżeli zamierzacie zmienić styl życia, zacznijcie od małych celów, które możecie osiągać razem, a które zastąpią stare rytuały.

Na przykład zamiast zamawianej pizzy ustalcie nowy zwyczaj: każde z was robi jakąś zdrową przekąskę, a zamiast wylegiwać się do południa w niedzielne poranki, 20-minutowy bieg (jasne, może być spacer na początek). 85% par, które rozpoczęły wspólnie uprawianie jakiejś aktywności, twierdzi, że dzięki temu ich związek zyskał nową jakość. Poprawiło się też ich życie seksualne. Ścianka wspinaczkowa zamiast terapii? Jasne!

9. Wykorzystywanie cudzego zaufania jest niewybaczalne.

Nigdy, przenigdy nie wypominaj jej (na przykład w kłótni albo przy innych ludziach) tego, z czego ona Ci się zwierzała z całym zaufaniem. To jest rodzaj zdrady i trudno takie rzeczy wybaczyć. 

10. Pocałunki są ważne. Nie tylko jako część gry wstępnej.

Większość kobiet uskarża się na to, że faceci zapominają o normalnych pocałunkach. To znaczy traktują je jako wstęp do seksu. A kobiety lubią być całowane ot tak, po prostu. 

11. Czasem urwijcie się na dwie godziny z pracy i spotkajcie się w domu na szybki seks.

12. Jak najczęściej staraj się zmieniać "ja" w "my".

Z wielu badań wynika, że pary, które składają się z dwojga indywidualistów, którzy grają na siebie, nie mają szans na przetrwanie. Zresztą każdy trener wam to powie: najważniejsze jest stworzenie zespołu, bez tego nie ma sukcesu. A związek to sport zespołowy. Jak najczęściej mów "my" – to wchodzi w krew. 

13. Wspieraj ją.

Twoja partnerka awansowała, co oznacza nowe obowiązki i częste wyjazdy. Jak reagujesz? Obojętnie ("Fajnie. Co na obiad?"), negatywnie ("Jasne, czyli mniej czasu dla mnie, a więcej czasu z tym dupkiem, Twoim szefem, co?") czy konstruktywnie ("Super, jestem z Ciebie dumny, musimy to uczcić!"). I sam się zastanów, jak powinien reagować kochający facet.

14. Obejrzyjcie film i podyskutujcie na jego temat.

Dr Ronald Rogge z University of Rochester opisał 140 przypadków skonfliktowanych par, które zgłosiły się po poradę. Połowa z nich przeszła regularną terapię, a druga połowa miała za zadanie oglądać raz w tygodniu filmy dotyczące związków i potem dyskutować na ich temat. Co się okazało – w obu grupach 50% par naprawiło swój związek. 

15. Szybki numerek? Czasem owszem. Ale następnym razem zajmij się nią tak długo, jak lubi.

16. Autonomia we wtorki.

Każdy potrzebuje oddechu. Przynajmniej jeden dzień w tygodniu poświęćcie na swoje indywidualne pasje. Po powrocie będziecie dla siebie bardziej atrakcyjni. Pod warunkiem oczywiście, że Twoją pasją nie jest poznawanie atrakcyjnych dziewczyn w barze albo hazard. 

17. Najlepiej wydane pieniądze.

Inwestujcie w dobre wspomnienia. Wycieczka do ciepłych krajów? Słońce podnosi poziom testosteronu o 69%! Jej libido również wzrośnie. Last minute?

18. Nie unikajcie kłótni. Długie okresy milczenia są gorsze niż awantury, bo mogą oznaczać, że przestało wam zależeć, a związek obumiera.

19. Nuda niszczy związki powoli - jak korozja.

Jedyny czas razem to te chwile, gdy siedzicie na kanapie i wpatrujecie się bezmyślnie w ekran TV? To nie jest wartościowy czas. A dlaczego nie mielibyście się razem zapisać na jakieś zajęcia czy kursy – na przykład fotografowania albo językowe? Naukowcy dowodzą, że uczenie się nowych rzeczy pobudza w mózgu te same szlaki neuronalne, co stan zakochania. 

20. Dbajcie o przyjaciół, zwłaszcza tych pozytywnych.

Pary, które prowadzą ożywione życie towarzyskie, są szczęśliwsze. M.in. dlatego, że, jak udowodniono, styl życia jest zaraźliwy – jeżeli masz pijących kumpli, będziesz ze sporym prawdopodobieństwem więcej pić; jeżeli Twoi przyjaciele się rozwodzą, może to spotkać i was; jeżeli są szczęśliwi – zarażają tym innych.

Badania na Wayne University dowodzą, że spotykanie się ze szczęśliwymi parami pozytywnie wpływa na temperaturę naszego związku. I nie mówimy tu o żadnym swingowaniu, tylko o beztroskim imprezowaniu. Przyjacielskie rozmowy, w których porusza się też pikantne, erotyczne tematy, sprawiają, że po powrocie do domu mamy większą ochotę na seks z partnerką. Facetów kręci też obserwowanie, jak ona działa na innych facetów.

21. Czy rodzice mogą trochę poszaleć?

No właśnie. Pary, które mają dzieci, często zapamiętują się w tym rodzicielstwie kosztem swojej relacji. Gdy już są rodzicami, to chcą być najlepszymi rodzicami na świecie. I zapominają o tym, że to dzieci są częścią naszego życia, a nie odwrotnie. Dzieci kiedyś dorosną i rozpoczną własne życie, a nadszarpniętą przez lata więź może już być trudno odbudować. 

22. Kupcie razem lampę.

Nie wykręcaj się, gdy ona chce razem z tobą jechać do Ikei. Wspólnie kupowane drobiazgi do mieszkania działają jak symboliczne wzmacniacze waszej więzi. 

23. Poświęcenie nie oznacza rezygnacji z siebie.

No niestety, przykra informacja dla wszystkich egoistów, ale w dobrym związku ludzie poświęcają jakąś część swojej wolności na rzecz relacji. To trudne, ale w dłuższej perspektywie się opłaca.

24. Przecież dobrze ją znasz, nie musisz nawet pytać.

Wciągnij to na swoją listę postanowień – co najmniej raz w tygodniu intencjonalnie zrób dla niej coś, co ona szczególnie lubi. Nie będziemy Ci podpowiadać, co to ma być – znasz ją lepiej. 

25. Ważne i ważniejsze.

Nie pozwól, aby proza życia przysłoniła Ci to, co najistotniejsze w życiu. Praca jest ważna, rachunki trzeba płacić, wiadomo. Ale podobno na łożu śmierci ludzie żałują raczej, że nie spędzili więcej czasu z bliskimi, a nie tego, że za mało poświęcali go dla swojej korporacji. 

MH 12/2015