Kask na hulajnodze to wciąż wielka rzadkość - korzystamy z nich (hulajnóg, nie kasków) tak, jakbyśmy uważali, że to wciąż te same dziecięce hulajnogi, na których jeździliśmy jako dzieci. A niektóre hulajnogi elektryczne potrafią się przecież rozpędzić nawet do 50-60 kilometrów na godzinę. Zresztą wystarczy się przewrócić jadąc z prędkości 10-15 km/h, żeby poważnie się poobijać lub nawet połamać.
Hulajnoga elektryczna dla dorosłych
Przez lata z hulajnóg korzystały niemal wyłącznie dzieci. Od mniej więcej trzech lat ogromną popularnością zaczęły się cieszyć hulajnogi elektryczne dla dorosłych. W wielu miastach powstały wypożyczalnie tego nowego pojazdu, a niewielkie wymiary, zwrotność i swoboda, jaką daje hulajnoga sprawiają, że korzysta z nich coraz więcej osób dorosłych, nie tylko młodzież.
Hulajnoga elektryczna należy do nowej kategorii urządzeń transportu osobistego (UTO). Zgodnie z definicją, UTO to pojazd o maksymalnych wymiarach – 1,25 m długości i 0,9 m szerokości, rozwijający maksymalną prędkość ograniczoną do 25 km/h.
ZOBACZ TEŻ: Wypadki w domu - najniebezpieczniejsze miejsca
Hulajnoga elektryczna - ograniczenie prędkości
Obecnie poruszanie się hulajnogą elektryczną jest w szarej strefie prawa - prawodawca nie nadąża za rozwojem technologii. Obecnie w Ministerstwie Sprawiedliwości trwają prace nad nowelizacją ustawy. Projekt przewiduje, że dopuszczalna prędkość dla UTO to:
- jazda po chodniku - 8 km/h
- jazda po jezdni - 20 km/h
- jazda po ścieżce rowerowej - 25 km/h

Najczęstsze obrażenia w razie wypadku na hulajnodze
Jak donosi pismo Trauma Surgery & Acute Care Open, po zbadaniu ofiar wypadków na hulajnodze, okazało się, że znaczna ich część zdarza się kiedy kierowca jest pod wpływem alkoholu lub narkotyków, badanie wykazało również, że znakomita większość poszkodowanych nie miała na sobie kasku w chwili wypadku na hulajnodze.
Z badania wynika, że zdecydowana większość (60%) poszkodowanych to osoby między 20 a 40 rokiem życia. Częściej wypadkom ulegali mężczyźni - stanowili oni 60% poszkodowanych. Mniej więcej połowa była pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. 30 procent poszkodowanych wymagało interwencji chirurga. Obrażenia przedstawiały się następująco:
42% urazów to były pęknięcia i złamania kości, najczęściej:
- piszczeli
- stawu skokowego
- obojczyka
- łopatki
- kości łokciowej
ZOBACZ TEŻ: Co się dzieje, gdy złamiesz kość
26% poszkodowanych miało urazy twarzy
- na szczęście najczęściej były to urazy niegroźne - otarcia i stłuczenia, ale co piąty przypadek wymagał interwencji chirurga, czyli np zaszycia rany, albo nastawienia kości jarzmowej.
18% urazów wywołało krwawienie do mózgu
To brzmi bardzo groźnie, ale takie krwawienie nie zawsze jest zagrożeniem życia. W żadnym z badanych wypadków nie była wymagana operacja.
17% ofiar wypadku na hulajnodze miało wstrząs mózgu
Wstrząs mózgu, a dokładniej - wstrząśnienie mózgu - to typowo męska przypadłość. Lekarze przestrzegają, żeby po każdym urazie głowy, nawet jeśli nie straciłeś przytomności, przez kilka tygodni nie uprawiać sporty, nie słuchać głośnej muzyki i - jeśli to tylko możliwe - nie uczyć się intensywnie. Po wstrząśnieniu mózg potrzebuje trochę czasu, żeby dojść do siebie.