1. Prosto do ucha
Ucho to narzędzie diagnostyczne lekarza. Pozwala usłyszeć szmery w płucach czy sercu i wychwycić bardzo ważne informacje z tego, co mówi pacjent.
Moja mama ma cukrzycę
Jeśli któreś z Twoich rodziców jest na coś poważnie lub przewlekle powiedz o tym lekarzowi. Niektóre inne mogą zwiększać ryzyko lekarza to bezcenna informacja.
Pracujesz na zmiany
Budujesz domy czy pracujesz w biurze? Siedzisz po nocach Mówiąc lekarzowi o charakterze swojej dane, które pozwolą mu łatwiej ustalić dolegliwości. I dobrać terapię.
Jeśli któreś z Twoich rodziców jest na coś poważnie lub przewlekle powiedz o tym lekarzowi. Niektóre inne mogą zwiększać ryzyko lekarza to bezcenna informacja.
Wiadomo, trudno jest się przyznać do głupoty, ale jeśli coś Ci dolega a kochałeś się bez gumki z dziewczyną, której przeszłości nie znasz (lub znasz, ale wolałbyś nie wiedzieć) – przyznaj się. Być może trzeba będzie zrobić badania.
Mam kłopoty z erekcją
Skoro już jesteś u lekarza, a zauważyłeś u siebie kłopoty z osiągnięciem wzwodu, nie krępuj się, tylko opowiedz mu o tym. Zaburzenia erekcji są często pierwszym objawem problemów z układem krążenia. Jedno i drugie można leczyć.
2. Gryź dokładnie
21 – tyle razy przeciętnie żują jeden kęs ludzie o prawidłowej wadze ciała. Otyli jedzą bardziej łapczywie – każdy kęs mielą w ustach jedynie 17 razy. Chcesz zrzucić trochę tłuszczyku bez wysiłku? Jedz wolniej i żuj dokładniej.
3. Ponure skutki nadmiaru pracy
11-godzinny dzień pracy to o 67% większe ryzyko zawału.
Bóle krzyża dotykają pracoholików 2,5 raza częściej.
Ryzyko nadciśnienia rośnie o 30%, gdy pracujesz 50 h/tydzień.
Pracoholizm zwiększa też ryzyko bezsenności i otyłości.
4. Pod czujnym okiem
Ciekawy eksperyment udowodnił, że jesteśmy wciąż łobuziakami, którzy nie przepadają za wodą i mydłem, ale skarceni potrafi my się zmusić. Okazało się, że na informację o konieczności umycia rąk przed wejściem na oddział intensywnej terapii reaguje zwykle tylko 15% osób.
Ale gdy obok umywalek umieszczono zdjęcie patrzących oczu - odsetek myjących wzrósł do 33%. To nadal za mało, bo odporne na antybiotyki bakterie są niezwykle groźne.
Komentarze