Facet, który ma problem poniżej pasa, ma trudniej niż kobieta. Ona od okresu dojrzewania przyzwyczajana jest do wizyt u ginekologa, my ostatni raz pokazujemy swoje skarby mamie gdzieś w okolicach 12. roku życia, a potem już nic - jeśli już się przed kimś obnażamy, to z pewnością nie myśląc o takich sprawach, jak zapalenie, żylaki czy przepuklina.
W rezultacie, gdy coś zaczyna nam dolegać poniżej pasa, jesteśmy kompletnie bezradni, nie wiemy, co robić, dokąd pójść i od razu układamy sobie w głowie najgorsze scenariusze, w oparciu o strzępki informacji o raku prostaty, raku jąder, kile etc. ... Zwykle niepotrzebnie. Oto, co może Ci się przytrafić tam, gdzie wzrok nie sięga.
Gdy boli Cię jądro, postaraj się w ciągu 6 godzin dotrzeć do lekarza. Odwlekanie wizyty grozi bezpłodnością.
Czujesz ostry, gwałtowny ból w mosznie, czasami promieniujący aż na pachwinę
Czas reakcji: Maksymalnie 12 godzin.
Przyczyna: O ile właśnie nie przechodzisz przez najeżony ostrymi prętami parkan, może to być skręt jądra. Polega to na tym, że Twoje jądro, które w pewnym sensie jest zawieszone na nasieniowodzie, obraca się dookoła własnej osi, skręcając przy tym nasieniowód, odcinając nie tylko dopływ nasienia, ale i krwi do jądra.
Akcja: Jak najprędzej idź na ostry dyżur. Im dłużej zwlekasz, tym mniejsze masz szanse na uratowanie jądra. Najlepiej jeśli dotrzesz do szpitala w ciągu 6 godzin. Jądro niedokrwione przez dłużej niż dobę jest zwykle nie do uratowania. Lekarz może dzięki USG szybko zdiagnozować, czy jest to skręt czy coś innego, i "odplącze" jądro. Może też przyszyć je do moszny, żeby się za bardzo nie kręciło w przyszłości.
Moszna boli, ale ból nie jest ostry, lecz tępy i pogłębia się wieczorem
Czas reakcji: Maksymalnie 3 dni.
Przyczyna: Zakładając, że nie jest to narastające podniecenie na myśl o zbliżającej się randce, prawdopodobnie jest to bakteryjne zapalenie kanalików nasiennych - cienkich, poskręcanych spiralnie wężyków odprowadzających nasienie z jąder. Dolegliwość, którą raczej nie należy się chwalić na kolacji u teściowej, bo u młodych mężczyzn najczęściej przyczyną jest zakażenie jedną z chorób przenoszonych drogą płciową, czyli rzeżączką lub chlamydią. U mężczyzn, którzy już się zdążyli "wyszumieć", najprawdopodobniej jest to skutek uboczny zakażenia dróg moczowych.