Nie uda się raz, nie uda się drugi - nie ma sprawy, trening czyni mistrza. Ale gdy mimo wysiłków nie udaje wam się przez rok, powinniście zgłosić się do lekarza.
"Brak dziecka to ciężka choroba, ale w stu procentach uleczalna. Gorzej, gdy upierasz się przy posiadaniu genetycznie własnego dziecka. Takie myślenie jest z góry skazane na niepowodzenie" - mówi Piotr Pałasz (37 lat).
Nawet w 50% przypadków problemy z poczęciem dziecka wynikają z zaburzeń płodności mężczyzny, a nie kobiety.
Odkrycie tej prawdy zajęło mu pięć lat. Patryk ma dziś półtora roku. Urodził się po pięciu latach walki. Piotr zdecydował się opowiedzieć o sobie, ponieważ uważa, że kiedy się mówi o niepłodności, mężczyzna jest zazwyczaj pomijany.
"Powinniśmy mówić o niepłodności pary, niezależnie od tego, po czyjej stronie jest przyczyna. To para nie może mieć dzieci" - podkreśla Piotr.
"Brak dziecka to ciężka choroba, ale w stu procentach uleczalna. Gorzej, gdy upierasz się przy posiadaniu genetycznie własnego dziecka. Takie myślenie jest z góry skazane na niepowodzenie" - mówi Piotr Pałasz (37 lat).
Michał Damski (33 lata) o dziecko walczył sześć lat: "Ja muszę o tym opowiadać" - mówi i brzmi to jak ślubowanie rycerskie.
Przychodzi facet do androloga
Każdy z nich wylądował kiedyś w pokoiku z gazetkami soft porno i paczką papierowych serwetek. Potem przez zatłoczony korytarz niósł fiolkę ze spermą. Każdy z nich usłyszał coś innego, ale skutek był taki sam. Następowały lata badań, prób, wydawania ogromnych sum, rezygnacji z kariery i wakacji. Wszyscy mają w końcu upragnione dzieci. I każdy z tej trójki uważa, że powtarzane często zdanie, iż prawdziwy mężczyzna musi posadzić drzewo, zbudować dom i spłodzić syna jest szkodliwym mitem.
"To, przez co przeszedłem, wyleczyło mnie z samczego myślenia, że muszę mieć syna, i to mojego syna - mówi Piotr. - Znam chłopaków, bo trudno ich nazwać mężczyznami, którzy spłodzili dziecko gdzieś na dyskotece i teraz są nieszczęśliwi, że mają bachora".
Piotr i Ewa pobrali się dość późno. Chcieli mieć dziecko. Nie udawało się. Ewa zaczęła odwiedzać lekarzy. Mieli szczęście, że trafili na dobrego lekarza, który skierował Piotra do jednego z niewielu ośrodków, gdzie można było badać nasienie. To było pięć lat temu i kosztowało 60 zł. Ale w Polsce, wbrew zdrowemu rozsądkowi, to kobieta przychodzi do lekarza pierwsza. Bardzo często kobiety muszą przejść serię bolesnych i kosztownych badań, zanim lekarz dojdzie do wniosku, że warto zbadać też mężczyznę.
Komentarze
~Aneta Krysińska, 2017-10-23 14:12:43
~Aneta Krysińska, 2017-10-23 14:12:13
Mens Health, 2012-02-20 17:10:04
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?