Tłuszcz a DNA - czy otyłość jest zapisana w genach?

Często gęsto słyszymy, że ludzie o rubensowskich kształtach bronią swojej odbiegającej od normy tuszy poprzez odwoływanie się do genetyki. Wzięliśmy to pod lupę.

tłuszcz, DNA shutterstock.com

Teza: Twoja sylwetka nie jest zapisana w DNA

Idea, że proces odkładania się tkanki tłuszczowej jest zależny w 100% od naszych genów, nie należy do bardzo pocieszających. Jest wręcz niebezpieczna, bo dostarcza zbyt wielu ludziom wygodną wymówkę, by nie brać odpowiedzialności za swój wygląd i zdrowie. Łatwiej przecież wszystko zrzucić na geny i otworzyć kolejną paczkę chipsów, prawda?  

ZOBACZ TEŻ: Dlaczego tyjemy - 6 powodów

Tyle że ta idea jest błędna. „Do tej pory odkryto ponad 100 genów i ich wariantów, które wpływają na ilość przechowywanego tłuszczu i miejsca w organizmie, gdzie jest on odkładany” – mówi profesor John Mathers, dyrektor w Human Nutrition Research Centre na Newcastle University. Większość z nich ma jednak minimalny wpływ na poziom tkanki tłuszczowej. Przykład? Jeden z wariantów genu FTO może sprawiać, że będziesz częściej głodny, ale wcale nie neguje wpływu zdrowych nawyków, treningu czy zbalansowanej diety.  

Twój ruch

Dobre wieści są takie, że coraz więcej wyników badań udowadnia, iż można dezaktywować te złośliwe geny, które nocą wyganiają Cię do lodówki. Możesz kazać im przejść w tryb uśpienia przez redukowanie stresu, zbalansowaną dietę, systematyczne ćwiczenia fizyczne czy nawet częste przebywanie na świeżym powietrzu. Wszystko jest w Twoich rękach.  

Tłuszcz pod lupą – pytania do dra Steve’a Granta, dietetyka

Pytanie: Czy tłuszcz, który jem, to ten sam, z którego się składam?

Odpowiedź: W zasadzie tak. Tłuszcze jemy w postaci trójglicerydów: trzech kwasów tłuszczowych związanych z cząsteczką glicerolu. Bez wchodzenia w zaawansowaną biologię: dzielimy je na części pierwsze i używamy ich lub magazynujemy je.

Pytanie: OK, co z resztą posiłku?

Odpowiedź: Glukoza (węgle) i aminokwasy (białka) też mogą stać się tłuszczem, jeśli nie wykorzystamy ich jako energii. Co się dzieje ze spaloną tkanką tłuszczową? Kiedy Twoje ciało potrzebuje więcej energii, niż otrzymuje, rozbija Twoje komórki tłuszczowe na cząsteczki dwutlenku węglu i wody. W konsekwencji większość spalanego tłuszczu jest więc wydychana. Kolokwialnie można więc powiedzieć, że idzie z dymem.

Zobacz również:
REKLAMA