Sprawdzone sposoby na kaca: poznaj 9 światowych patentów

Kaca można leczyć nie tylko przez żołądek. Rosjanie (a któż, jak nie oni, ma się znać na kacu?) uważają, że na zespół dnia następnego najlepsza jest „bania”. Nie, nie w potocznym sensie. Bania to w Rosji sauna. Wysoka temperatura, zwiększone krążenie krwi i gwałtowne pocenie pomagają pozbyć się produktów rozkładu alkoholu.

Japonia - marynowane morele

Najstarszy japoński lek na kaca. Umeboshi, marynowane słone japońskie morele (czasami nazywa się je też śliwkami), zawierają substancje łagodzące dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Morele umeboshi mieli zawsze przy sobie samuraje. Rzekomo miały ich leczyć z ran. Być może częściej niż tych ciętych i kłutych, leczyły ich z ran zadawanych przez nadmiar ciepłej sake.

Holandia - piwo

Bracia Holendrzy muszą mieć pokrewne do naszych dusze. Nie wiemy, czy znają powiedzonko „Czym się strułeś, tym się lecz”, wiemy natomiast, że najchętniej leczą się właśnie piwem. Dostarczenie organizmowi nowej porcji alkoholu spowalnia metabolizm metanolu, podejrzewanego o wywoływanie kaca. Istnieje jednak ryzyko, że leczony w ten sposób kac może potrwać nawet dwa tygodnie.

Meksyk - owoce morza

Vuelva a la vida, czyli „Powrót do życia”, sałatka z owocami morza, doprawionymi sosem pomidorowo- -cebulowym z dodatkiem ziół, jest podstawową metodą leczenia kaca po tequilli. Niewykluczone, że zagadka jej skuteczności tkwi nie tyle w owocach morza, co w pomidorowym sosie. Vuelva a la vida bardziej niż sałatkę przypomina bowiem owoce morza w pomidorowej zalewie. 

Nam śledzik kojarzy się raczej jako zakąska niż środek na kaca, ale niemieckie podejście jest całkiem rozsądne. Marynowane śledzie zawierają sporo minerałów, które odbudowują prawidłową równowagę elektrolityczną, a słony smak dodatkowo skłania do uzupełnienia niedoborów straconej w zatłoczonej toalecie wody.  

Anglia - english breakfast

Pomidory zapewnią witaminy, jajka cysteinę, kiełbaski aminokwasy, a boczek tłuszcz, który spowolni wchłanianie resztek alkoholu. Fasolka zaś dostarczy błonnika, który ułatwi Ci pozbyć się toksyn z jelit.

Włochy - kawa

Kawa potrafi złagodzić ból głowy, podniesie ciśnienie i przyspieszy metabolizm. Stosuj ją jednak raczej po lekkim posiłku i nie w ilościach przemysłowych. Małe, mocne espresso postawi Cię na nogi. Cztery kubki kawy rozpuszczalnej tylko dodatkowo Cię odwodnią. Uwaga, niektórzy ludzie reagują na kawę w takim stanie nasileniem, a nie osłabieniem objawów. 

Sok pomidorowy zawiera dużo fruktozy, która przyspiesza metabolizm alkoholu, oraz potasu. Alkohol wypłukuje potas, a zaburzenie równowagi elektrolitycznej powoduje, że trzęsą Ci się ręce i boli głowa. Sok z pomidorów nie każdemu smakuje, żeby więc nieco poprawić jego smak, możesz dodać sosu Worcestershire (lub pieprzu) i trochę cytryny. I tak powstaje „Virgin Mary”. Dodaj trochę wódki i zrobi się „Bloody”. Pij zimny!

Grecja - flaczki

Gdy masz kaca, już od samej nazwy tej potrawy przewracają się w człowieku jego własne. Ale Grecy (i Rumuni także) tak właśnie ratują się po nadużyciu. Spora porcja białka, które trzeba strawić, odwraca uwagę żołądka od trawienia alkoholu plus dużo przypraw przyspieszających metabolizm. Słone flaczki zmuszą Cię do picia i zatrzymają dodatkową wodę w odwodnionym, skacowanym organizmie.

USA - prairie oyster

Amerykańska wersja klina, czyli preriowa ostryga. Przepis: zmieszaj dokładnie 20 ml brandy, 10 ml soku pomidorowego, 5 kropli soku Worcestershire, łyżeczkę octu winnego, sól, pieprz i lód. Ostrożnie wlej żółtko jajka na dno szklanki, a następnie zalej to miksturą z shakera. Wypij najpierw płyn, zatrzymując żółtko zębami, a dopiero potem połknij żółtko, które złagodzi ostry smak alkoholu w przemęczonym gardle.