Każdy wypadek jest skutkiem nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, zwanego potocznie przypadkiem. Najwyraźniej widać to w kolizjach drogowych. Zazwyczaj to czysty przypadek, że akurat w tym momencie sprawca nie spojrzał w lewo albo ktoś, kto wyjechał z podporządkowanej w tym ułamku sekundy, a nie dwie sekundy później. A jednak, gdy spojrzy się na statystyki, zdumiewa powtarzalność.
W 2013 roku policja zanotowała 355 943 takich nieszczęśliwych zbiegów okoliczności, a w poprzednich dwóch latach niemal dokładnie tyle samo. W 2010 roku w pożarach obrażenia odniosło 3965 osób. Rok wcześniej – 3943. Przypadek? Nie bardzo. Raczej bezwzględność prawa wielkich liczb i rachunku prawdopodobieństwa. Jeśli coś może się zdarzyć, na pewno się zdarzy – to tylko kwestia czasu.
Uciec przeznaczeniu
Na szczęście o ile fatum wisi nad populacją, o tyle nie nad każdym indywidualnie. Jeśli będziesz ostrożny, wypadki będą zdarzały się tylko innym. Zobacz, gdzie czyha na Ciebie nieszczęśliwy przypadek, i co zrobić, by uniknąć tych, które zdarzają się najczęściej. Szczególną ostrożność zachowaj w domu, bo chociaż dom niejako z definicji powinien być najbezpieczniejszym miejscem na świecie, niestety jest odwrotnie – to właśnie w domowych pieleszach zdarza się najwięcej wypadków.
Według danych European Injury Data Base, aż 42% zgonów w wyniku urazu to skutki wypadku w domu lub podczas wypoczynku. Wypadki drogowe, chociaż to o nich właśnie najwięcej się mówi, są odpowiedzialne za zaledwie 16% .
Komentarze