1. Kobiety też mają prostatę: Nieprawda!
Nie, nie mają prostaty, bo prostata to gruczoł występujący wyłącznie u mężczyzn. Odpowiada za produkcję płynu, który wchodzi w skład ejakulatu, który jak wiadomo występuje tylko u mężczyzn. Zaraz, zaraz... Czy aby na pewno? Niekoniecznie. Istnieją doniesienia o kobiecym wytrysku. Nie jest to zjawisko częste, ale w kilku badaniach z lat 80. do czegoś w rodzaju wytrysku przynajmniej raz w życiu przyznało się od 6 do 60% kobiet.
Skąd miałby pochodzić płyn u kobiet? Najprawdopodobniej z tzw. żeńskiej prostaty. Wprawdzie kobiety nie mają dokładnie takiej samej prostaty jak my, ale mają gruczoł homologiczny, czyli powstały z tych samych tkanek, co prostata, na etapie, gdy kobieta była jeszcze zarodkiem.
Mianem żeńskiej prostaty określa się gruczoł przedsionkowy mniejszy, znajdujący się u wejścia do pochwy, niedaleko ujścia cewki moczowej. Podobnie jak prostata u mężczyzn gruczoł ten produkuje wydzielinę, która wchodzi w skład tzw. kobiecego ejakulatu.
2. Rak prostaty to problem jedynie starszych panów?
Prawda, statystycznie rzecz biorąc
Jeśli przyjmiemy, że termin "starszy pan" odnosi się do emeryta (nieumundurowanego, oczywiście), to w gruncie rzeczy tak. O ile przed czterdziestką na nowotwór prostaty zapada 1 na 10 000 facetów, o tyle w wieku 40-59 lat już jeden z 38 losowo wybranych mężczyzn będzie miał komórki rakowe w sterczu.Po sześćdziesiątce wystarczy już wziąć 15 panów, żeby u jednego z nich wykryć raka prostaty.
Teraz, gdy masz dwadzieścia parę lat, ta informacja może Cię teoretycznie uspokajać, jednak radzimy inaczej zinterpretować te statystyki: wynika z nich bowiem, że ryzyko, iż i Ciebie czeka problem z prostatą jest bardzo duże, dlatego warto być mądrym przed szkodą i zrobić, co się da, żeby zmniejszyć ryzyko. Na przykład odpowiednio się odżywiając.
3. Podwyższony poziom PSA oznacza, że mam raka: Przedwczesny alarm
Nie. Oznacza tylko tyle, że trzeba zrobić dodatkowe badania. Dan Zenka z Prostate Cancer Foundation mówi, że podwyższony PSA należy traktować raczej jak czujnik dymu, a nie czujnik ognia. Bo podwyższony poziom PSA, czyli swoistego antygenu sterczowego, może świadczyć nie tylko o nowotworze.
Test może wykazać za wysokie wartości również wtedy, gdy masz łagodny rozrost prostaty albo infekcję tego gruczołu. Trzeba też pamiętać, że dokładność tego badania nie jest zegarmistrzowska. Badania wykazały, że aż 20% wyników testu jest fałszywie dodatnich (czyli pacjent jest zdrowy, choć ma za wysokie PSA), a drugie 20% – fałszywie ujemnych, czyli chociaż pacjenci mieli raka prostaty, poziom PSA był u nich w normie. Dlatego raczej nie rób sobie testów bez konsultacji z lekarzem, najlepiej urologiem.
4. Czy prostata to męski punkt G? Chybiony strzał!
Nie. Jeśli mielibyśmy już koniecznie szukać symetrii w porównaniach z kobietami, to odpowiednikiem legendarnego punktu G byłaby u mężczyzn żołądź. Ale jest coś na rzeczy, bo masaż prostaty jako element gry wstępnej staje się ostatnio modny. Na forach internetowych znaleźć można relacje zachwyconych panów, jak również ich partnerek, które twierdzą, że odkąd odkryły masaż prostaty całkowicie uzależniły od siebie swoich mężczyzn.
Niektórzy mężczyźni potrafią tylko dzięki masażowi stercza osiągnąć orgazm, zazwyczaj jednak taki masaż jedynie ich bardziej podnieca i wzmacnia erekcję. Uwaga, na wypadek, gdybyś obawiał się swoich reakcji podczas badania prostaty per rectum, spieszymy donieść, że nie ma powodu. Sytuacja w gabinecie lekarza jest tak aseksualna, że nawet gdyby Cię badał wyjątkowo długo, nie będziesz podniecony.