W którymś momencie, gdzieś między inwazją na Śląsk a aneksją części Polski, XVIII-wieczny król pruski Fryderyk II Wielki wygłosił wiekopomną opinię, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, które to zdanie zostało mu zapamiętane. Fryderyk nie lubił Polaków (z wzajemnością), ale ta opinia rzuca nowe, sympatyczniejsze światło na naszego zaborcę, prawda?
ZOBACZ: Która rasa psa jest dla Ciebie idealna?
Obecnie ponad połowa Polaków ma jakieś zwierzę w domu i najczęściej jest to pies (42 proc.). W czasie pandemii na całym świecie wzrosła liczba adopcji, jako że pies okazał się doskonałym antidotum na samotność oraz pretekstem do wyjścia z domu. Po raz kolejny psy pokazały, że można na nie liczyć w trudnych chwilach. Ale to jeszcze nic.
Mamy coraz więcej twardych medycznych dowodów, że posiadanie psa jest dobre dla naszego zdrowia. Według ostatnich szwedzkich badań opublikowanych w Scientific Reports pies może pomóc zmniejszyć ryzyko chorób częściowo w wyniku zmuszania nas do dodatkowej aktywności fizycznej (czy ktoś z własnej, nieprzymuszonej woli odbywałby trzy spacery w ciągu dnia?).
Inne badania wykazały, że psy wzmacniają odporność właścicieli, wystawiając ich na większą różnorodność bakterii. Psy są też balsamem dla naszej psychiki: zabawa ze zwierzęciem może zapobiec depresji przez zwiększenie poziomu neurochemicznych beta-endorfin, oksytocyny i dopaminy.
PRZECZYTAJ: Czy masz gen posiadacza spa?
Dzięki temu, że psiarze chodzą w miejsca, gdzie są inni psiarze, siłą rzeczy nawiązują nowe kontakty, co jest zbawienne dla ludzi samotnych i też przedłuża życie. Dlatego bądźmy dobrzy dla naszych towarzyszy życia nie tylko podczas pandemii.