1. Czułe punkty
Odmrozić można sobie dosłownie wszystko, jednak najbardziej narażone są dłonie, stopy, uszy i nos. To dlatego, że są to najbardziej odsłonięte i najodleglejsze od serca punkty Twojego ciała. Krew dociera tam najwolniej.
2. Pierwsze ostrzeżenie
Pierwsze oznaki, że coś dzieje się nie tak, to uczucie pieczenia, które zamienia się w mrowienie, a w końcu w drętwotę. W końcu masz wrażenie, że straciłeś czucie w danym miejscu. W miejscu odmrożenia skóra robi się najpierw czerwona, potem powstają na niej plamki, a w końcu staje się blada, sina i twarda. Jeżeli odmrożenie jest lekkie, po ogrzaniu, gdy wraca krążenie, odczuwasz silny ból. Jeżeli nie czujesz nic – masz kłopoty.
3. Ratunek na stoku
Gdy boisz się, że grozi Ci odmrożenie, musisz przede wszystkim zwiększyć krążenie w zagrożonym miejscu. Poluzuj sznurówki w butach, pomachaj rękami, wsadź dłonie pod pachy, a jeśli marzną Ci uszy lub nos – spróbuj je ogrzać dłońmi, ale pod warunkiem że masz na nich suche rękawiczki. I jak najszybciej zmiataj do jakiegoś ciepłego miejsca.
4. Ratunek w schronisku
Przede wszystkim spytaj, "czy jest na sali jakiś lekarz". Często jest. Jeśli nie ma – spróbuj ogrzać odmrożone dłonie, wkładając je do ciepłej (ale nie gorącej!) wody. Na uszy i nos rób ciepłe okłady (trzymaj 20 minut i zrób przerwę). Wypij coś ciepłego. Jeśli skóra wraca do z grubsza normalnego koloru i odzyskujesz czucie – przerwij akcję.
5. Tego nie rób
Nie nacieraj śniegiem. To nie pomaga, tylko pogorszy sytuację, zwłaszcza jeśli śnieg jest twardy.
Nie pij. Kieliszek alkoholu na rozgrzewkę, zwłaszcza na mrozie, może spowodować efekt odwrotny od zamierzonego. Alkohol rozszerza naczynia krwionośne i może doprowadzić do wychłodzenia organizmu.
Nie pal. Nikotyna obkurcza naczynia krwionośne, zatem do miejsc podejrzanych o odmrożenie będzie docierało jeszcze mniej krwi.
MH+ Gdy złapie Cię śnieżyca, najkrótszą drogą wracaj do cywilizacji. Maszeruj intensywnie, żeby pobudzić krążenie. Jeśli zbliża się noc, a Ty się zgubiłeś – przygotuj nocleg, póki jest jasno.