W dzisiejszych czasach normą staje się zacieranie granicy między pracą a życiem prywatnym, a właściwie, mówiąc precyzyjniej, nieodpłatne nadgodziny wypierają z Twojego życia coraz więcej innych aktywności. Pewnie, jeśli masz taką możliwość, zawsze możesz uciec na Bali i pracować zdalnie. Ale jeśli nie masz na to szansy, musisz się ratować przed wypaleniem inaczej. Badacze z uniwersytetu w Groningen udowadniają, że 15 minut medytacji dziennie działa jak detoks i energetyk dla zmęczonego mózgu. Medytacja kojarzy się ludziom z czymś megatrudnym, do czego zdolni są jedynie mnisi buddyjscy. Ale to nie tak.
ZOBACZ: Joga vs medytacja - co lepsze?
Możesz sam sobie stworzyć odpowiednią dla siebie technikę relaksu, a jeśli na razie nie masz pomysłu, wystarczy usiąść prosto, przymknąć oczy, skupić się na wdechu i wydechu i, na przykład, przenieść się myślami w miejsce, w którym kiedyś czułeś się szczęśliwy i zrelaksowany. Możesz to zrobić nawet w tramwaju albo przed komputerem. Badacze stwierdzili, że taka forma mindfulness szczególnie dobrze działa na mózg, jeśli jest wykonywana przed codziennymi obowiązkami. Korzyści płynące z 15-minutowej sesji były mniej więcej równe korzyściom wynikającym z wolnego popołudnia, jeśli chodzi o obniżenie poziomu hormonów stresu. Natomiast jeśli będziesz cierpliwy, to po kilku tygodniach odkryjesz, że bez trudu łapiesz balans między życiem a pracą zawodową.
PRZECZYTAJ TEŻ: Uważność - sposób na życie tu i teraz
Strefa zen
Oto alternatywy dla medytacji.
1. Bazgraj
Bezmyślne mazanie, czyli to, co robisz na nudnym zebraniu, doskonale łagodzi stres i obniża poziom lęku.
2. Ćwicz jogę
Zwiększa elastyczność i łagodzi bóle pleców, ale joga pomaga również mózgowi wyciszyć się.
3. Tańcz
Taniec ma pozytywny wpływ na nastrój, ponieważ pomaga wyrażać emocje przez ruch.
4. Czytaj
Zagłębienie się w dobrej lekturze może obniżyć poziom stresu nawet o 68%. I zwiększyć Twoją empatię