To w USA powstał rockandroll, tam narodziło się zjawisko gwiazdy kina, fast foody, internet, Facebook i Instagram. Tam również było epicentrum lata miłości, które ukształtowało pokolenie będące dziś u władzy. Ówcześni hippisi rządzą nie tylko w USA, ale spotkać ich można wśród polityków i w radach nadzorczych na całym świecie, nawet w Polsce. Ta zmiana pokoleniowa daje nadzieję miłośnikom dobrej zabawy wspomaganej THC na zmianę statusu prawnego ulubionego zioła dzieci kwiatów. Tym bardziej że coraz głośniej mówi się nie tylko o rekreacyjnych, ale również o medycznych zastosowaniach produktów z konopi.
Na receptę
Od niedawna w wielu europejskich krajach, w tym także w Polsce, można już legalnie skorzystać z dobrodziejstw marihuany, jeśli zdobędzie się od lekarza receptę. Tylko że o tę receptę nie jest łatwo. O ironio, rzecz nie w tym, że lekarze nie chcą przepisywać marihuany. Chodzi o to, że większość z nich nie wie dokładnie, na co, ile i w jakiej formie przepisywać. Niedostatek dobrej jakości badań marihuany jest, przynajmniej częściowo, skutkiem tego, że przez lata była ona na liście substancji zakazanych i zdobycie zezwolenia na hodowlę, nawet do celów naukowych, było bardzo trudne. Pozostaje mieć nadzieję, że skoro w USA (światowym zagłębiu badań klinicznych) prawo się zliberalizowało, badania ruszą z kopyta i w ciągu kilku lat będziemy mądrzejsi. Trzeba to zrobić jak najszybciej, bo być może tysiące ludzi cierpią zupełnie niepotrzebnie, podczas gdy lekarstwo istnieje i jest na wyciągnięcie ręki.
Ostrożny optymizm
W przypadku używania rekreacyjnego sprawa nie jest już tak jednoznaczna. To, że bez wątpienia lekarze powinni móc przepisywać marihuanę i pochodzące z niej leki, nie oznacza jeszcze, że maryśka jest zdrowa i powinna być sprzedawana każdemu, kto tylko będzie miał na nią ochotę. A mniej więcej taka opinia panuje na forach internetowych. To też próbują nam wmówić marketingowcy firm czerpiących zyski z tak zwanego cannabiznesu. Być może najwyższy czas już zrezygnować z karania więzieniem za palenie jointów, ale depenalizacja niekoniecznie oznacza zniesienie jakichkolwiek ograniczeń.
Wyniki dostępnych badań sugerują, że THC – czyli ten składnik marihuany, który odpowiada za „odlot” – może pomagać ludziom cierpiącym na chroniczny ból, stany zapalne (zwłaszcza jelit), mdłości wywołane chemioterapią i na wiele innych dolegliwości: od stwardnienia rozsianego po zakażenie wirusem HIV. CBD z kolei (składnik niepowodujący zmian w psychice) okazał się skutecznym remedium na niektóre odmiany padaczki i prawdopodobnie pomaga też w cukrzycy. Problem w tym, że gdy nieco uważniej przyjrzeć się badaniom potwierdzającym skuteczność leczniczą marihuany, w oczy rzuca się jedno: tych naprawdę wiarygodnych jest niezbyt wiele.
Miliony ludzi na całym świecie palą marihuanę od wielu, wielu lat i twierdzą, że im pomaga, czego nie będziemy tu podważać. Niestety, solidnie zaprojektowanych zgodnie z medycznymi standardami, czyli randomizowanych, podwójnie zaślepionych prób klinicznych jest – nomen omen – jak na lekarstwo.
W raporcie amerykańskiej National Academy of Medicine z 2017 roku czytamy: „Wciąż wiemy bardzo niewiele na temat skuteczności, dawkowania, sposobów podawania i skutków ubocznych powszechnie stosowanych i dostępnych w sprzedaży komercyjnej produktów z konopi”. Więcej jest dowodów na działania niekorzystne – zwłaszcza na związki zażywania dużych dawek THC z ryzykiem psychozy. Jak to się stało, że substancja dotychczas posądzana o zwiększanie ryzyka schizofrenii nagle jest promowana jako lekarstwo na wszystko?
Dr Will Lawn z University College London (UCL), który bada wpływ marihuany na nastolatków, postrzega tę gwałtowną zmianę kursu o 180 stopni za konfundującą, wręcz denerwującą. „Owszem, są jakieś dowody na to, że cannabis może być skuteczny w niektórych schorzeniach – mówi. – Ale w wielu miejscach tuż obok prawdziwych pojawiają się też doniesienia, jakoby CBD leczyło raka i depresję. Pomysł, żeby podawać cannabis ludziom cierpiącym na zespół stresu pourazowego (PTSD), wydaje mi się dziwaczny”.
Komentarze
~Green Line, 2021-04-20 14:17:08
~Artek, 2021-02-09 02:15:55
~Ktos, 2021-02-07 15:01:58
~CBD, 2021-02-06 21:27:51
~Tara, 2021-01-05 07:46:50
~Tytus, 2021-01-03 14:11:22
~Gość, 2021-01-02 23:51:18
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?