Leczenie grypy - patenty naukowców

Zrobisz wszystko, by znów nie wylądować na zwolnieniu z gardłem bolącym jak przegrana polskiej kadry? To łap patenty amerykańskich naukowców.

grypa, choroby, wirusy shutterstock.com

Choć lubimy wszelkie naukowe nowinki, musimy przyznać, że niektóre odkrycia światowych mózgów brzmią, jakby wykluły się w Laboratorium Dextera. Ale gdy sezon grypowy osiąga szczyt, a stara, dobra witamina C przestaje wystarczać, przychodzi czas, by przeprosić się nawet z najdziwniejszymi sposobami na zwalczenie choroby. Wyłuskaliśmy z badań naukowców z całego świata 6 nietypowych patentów na odporność i poprosiliśmy polskich ekspertów, by zweryfikowali, które z nich naprawdę mają sens.

ZOBACZ TEŻ: Jak wyleczyć grypę bez lekarza?

1. Kawa z grzybów

Istnieją badania, które wykazały, że niektóre gatunki grzybów mogą aktywować komórki układu immunologicznego oraz tłumić stany zapalne, dzięki czemu organizm lepiej radzi sobie ze zwalczaniem infekcji. Według tych publikacji wystarczy już jedna porcja dziennie, aby zauważyć dobroczynny wpływ grzybów. Możesz kupić w sieci modną kawę ze sproszkowanych grzybów chaga lub reishi.

Komentarz dietetyka: Grzyby chaga oraz reishi mają beta-glukany poprawiające odporność, ale wciąż brakuje badań, czy ich wysokie spożycie nie ma negatywnych skutków. Lepiej nie ryzykować.

2. Pełne ziarno

Beta-glukan – rodzaj rozpuszczalnego błonnika występujące go w produktach pełnoziarnistych (jak owsianka), poprawia aktywność białych komórek krwi, by te mogły pozbyć się niechcianego wirusa. Owies ma ponadto właściwości prebiotyczne, czyli karmi dobre bakterie zamieszkujące jelita, a te – jak wiadomo – mają ogromny wpływ na prawidłowe funkcjonowanie układu immunologicznego.

Komentarz dietetyka: Płatki owsiane mają wszystkie wymienione wyżej właściwości. Dbanie o mikrobiom jelit to zaś dobry sposób na wzmocnienie odporności.

3. Dawka muzyki

Okazuje się, że muzyka to samo zdrowie. Słuchanie muzyki i śpiewanie przez pół godziny wiąże się bowiem z obniżeniem poziomu kortyzolu w organizmie. Ten uwalniany w wyniku stresu hormon upośledza zaś działanie układu immunologicznego. Słuchanie muzyki i śpiewanie powoduje także wzrost liczby przeciwciał typu A, czyli pierwszej linii obrony organizmu przed bakteriami i wirusami.

Komentarz muzykoterapeuty: Słuchanie odpowiednio dobranej muzyki wpływa na zwiększenie poziomu zrelaksowania, a także obniża poziom kortyzolu – to fakt. Śpiewanie działa zaś bezpośrednio na układ immunologiczny: przez stymulowanie wzrostu immunoglobuliny IgA wpływa na zwiększenie odporności górnych dróg oddechowych. Zatem warto słuchać ulubionej muzyki, a jeszcze lepiej śpiewać – w aucie i nie tylko.

PRZECZYTAJ: Domowe sposoby na grypę?

4. „Chore” zdjęcia

Już tłumaczymy. Jedno z badań naukowych dowodzi, że u ludzi oglądających zdjęcia osób chorych (kaszlących, kichających etc.) mobilizuje się układ immunologiczny do wzmocnienia obrony przed wirusami. Uczeni twierdzą, że nasze ciała w procesie ewolucji zaadaptowały się do automatycznego reagowania na widok zagrożenia inwazją zarazków. Jaki z tego morał? Nie ma co unikać przeziębionych ludzi wokół, bo ich widok Cię uodporni.

Komentarz lekarza: Najczęściej chorujemy na przeziębienia wywołane wirusami, którymi zarażamy się drogą kropelkową. Taka „drobna wirusówka” leczona w domu potrwa 3-5 dni. W tym czasie nie zarazimy współpracowników, a dodatkowo sami jesteśmy mniej narażeni na jej powikłania, które mogą przedłużyć chorobę o kilka tygodni. Rzeczywiście, osoby często narażone na kontakt z chorymi z czasem uodparniają się na większość infekcji (jak lekarze), jednak przypłacają to bardzo częstym chorowaniem we wczesnych latach pracy. Jeśli nie musisz oglądać chorych, nie rób tego.

5. Sushi zamiast rosołu

Rolka z bogatym w kwasy omega-3 łososiem lub tuńczykiem może tłumić stany zapalne. Mięso łososia zawiera ponadto sporo witaminy A, która chroni błony śluzowe, przez co poprawia odporność organizmu na wirusy. Jeśli dodać do tego imbir (kolejny przeciwzapalny składnik) i wasabi (ostry sos oczyszczający nos w mgnieniu oka) otrzymujemy godnego konkurenta dla rosołku mamusi.

Komentarz dietetyka: Ryby to faktycznie najlepsze źródło kwasów omega-3 o działaniu przeciwzapalnym. Najlepiej jeść je pieczone lub na surowo – jak sushi. Przyprawy również pomogą w chorobie, jednak obecna w mięsie ryb witamina A – choć jest antyoksydantem – nie ma działania przeciwwirusowego.

6. Zimny prysznic

Nie, nie cały. Chodzi o to, by zakończyć kąpiel pod zimnym strumieniem. Choć niektórzy eksperci podchodzą do tematu sceptycznie, istnieje badanie, dowodzące, że ludzie, którzy po gorącym prysznicu przez 30 sekund polewali się lodowatą wodą, mieli później mniej intensywne objawy przeziębienia czy grypy niż ci pozostający do końca pod ciepłą wodą.

Komentarz lekarza: Dobra rada, ale nie dla wszystkich. Ludzie aktywni, uprawiający sport i młodzi, często lepiej się czują, stosując na zmianę ciepły chłodny prysznic. Należy jednak uważać na zbyt duże różnice temperatur, szczególnie przy chorobach serca.

EKSPERCI:

Krzysztof Kowalczyk - lekarz - Doktor nauk medycznych, internista, pediatra, lekarz rodzinny. Absolwent Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Warszawie. Ekspert portalu ZnanyLekarz.

Katarzyna Turek - muzykoterapeutka - muzyk, magister sztuki. Pracę doktorską pt. Muzykoterapia a zmienność rytmu zatokowego serca oraz wybrane czynniki psychologiczne u młodzieży leczonej z powodu choroby nowotworowej” obroniła na Wydziale Fizjoterapii AWF we Wrocławiu.

Hanna Stolińska-Fiedorowicz - dietetyk kliniczny - Absolwentka warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Przez siedem lat pracowała w Instytucie Żywności i Żywienia. Wykładowca, aktywna uczestniczka konferencji naukowych w Polsce i za granicą. 

Zobacz również:
REKLAMA