Kto choruje na AIDS i kiłę

Zapadalność na choroby weneryczne rośnie, a specjaliści nie mają wątpliwości, że przyczynił się do tego słabnący strach przed HIV, wzrost popularności aplikacji randkowych i większa częstotliwość ryzykownych zachowań społecznych (np. chemseks – seks po narkotykach). Skąd ta pewność? Ze statystyki. Np. na kiłę w Polsce chorują głównie mężczyźni w wieku 20-45 lat mieszkający w dużych miastach.

Choroby weneryczne fot. shutterstock.com

Kto może zachorować

Każdy, kto prowadzi aktywne życie seksualne. I nie chodzi tylko o kontakty penetracyjne; seks oralny czy tzw. petting często niosą dużo większe ryzyko zakażenia. Brzmi to zaskakująco, ale fakty są takie, że przy tych technikach nie można zajść w ciążę, więc partnerzy zwykle odpuszczają sobie prezerwatywy. Choroby przenoszone drogą płciową mają swoje fazy utajone i nosiciele często o nich nie wiedzą. Przynajmniej do jakiegoś czasu; np. chlamydiozy są nierzadko diagnozowane dopiero wtedy, gdy para bezskutecznie usiłuje zajść w ciążę.

Jak zatem dowiedzieć się, czy osoba, która nam się podoba, będzie bezpiecznym partnerem seksualnym? Wywiad nie ma sensu, poza tym, gdy mamy w planach seks, ostatnią rzeczą, jaka przychodzi nam do głowy jest przesłuchanie. Jedynym wyjściem jest prezerwatywa, która gwarancji oczywiście nie daje, ale minimalizuje ryzyko zakażenia. Gdy wchodzimy w stałą relację z nowym partnerem, a wcześniej byliśmy aktywni seksualnie, trzeba się przebadać. To jedyne odpowiedzialne zachowanie.

ZOBACZ TEŻ: Mity o masturbacji

Czy tabletka PrEP chroni?

Tak, ale tylko przed HIV. PrEP (Pre-exposure Prophylaxis) to profilaktyka przyjmowania leków antyretrowirusowych (do retrowirusów zaliczany jest wirus HIV) przez osoby zdrowe, które nie chcą lub nie mogą używać prezerwatyw. Udowodniono w badaniu „Partner” i potwierdzono w badaniu „Partner II”, że leki te zabezpieczają zdrowe osoby przed zakażeniem podczas kontaktu seksualnego z osobą chorą na AIDS. Nawet wtedy, gdy partnerzy nie używali prezerwatywy.

W Polsce ten lek jest odpłatny, kosztuje 150 zł i można go kupić wyłącznie na receptę. Dlaczego? Bo przed jego zastosowaniem musimy zrobić badania; lekarz sprawdzi, czy nie mamy chorych nerek, wirusowego zapalenia wątroby typu B lub HIV. Po otrzymaniu leku zaleca się zrobienie badań na inne choroby weneryczne, bo statystyki pokazują, że osoby stosujące PrEP rzadko używają prezerwatyw.

Dla kogo jest ten lek? Dla wszystkich – kobiet, mężczyzn i nastolatków. Wirusem HIV zarażają się nie tylko geje, ale również pary mieszane i lesbijki. To nie orientacja, a rodzaj zachowań, m.in. technik seksualnych predysponuje do przenoszenia wirusa.

Co zrobić, gdy mieliśmy kontakt z osobą chorą na AIDS?

Jeżeli używaliście prezerwatywy, to ryzyko zakażenia jest niewielkie. Jeśli nie, warto do 24 godzin po stosunku zażyć lek antyretrowirusowy, który sprawi, że wirus nie wniknie do organizmu. Wejdź na stronę www.prep.edu.pl – tam jest lista miejsc, gdzie ten lek można uzyskać. Po 6 tygodniach od ryzykownego kontaktu powinieneś się przebadać na HIV w jednym z laboratoriów diagnostycznych. Istnieją jeszcze tzw, szybkie testy na obecność przeciwciał, które możesz wykonać w domu. Dają wynik w ciągu 15 minut, ale one wykrywają wirusa dopiero po 12 tygodniach. Jeżeli w domowym teście wyszedł ci wynik dodatni, to musisz go potwierdzić w laboratorium, bo zdarza się, że wynik jest zafałszowany przez inną chorobę. Na stronie www.projekttest.pl znajdziesz adresy 30 punktów diagnostycznych na terenie całej Polski. Z powodu pandemii Fundacja Edukacji Społecznej oferuje bezpłatne (płaci się tylko za przesyłkę) testy do wykonania w domu. Jak je otrzymać dowiesz się na stronie www.projekttest.pl Fundacja uruchomiła też infolinię czynną od poniedziałku do piątku od 16.00 do 20.00, gdzie pod numerem 0800 141423 dyżurują profesjonalni doradcy. 

Gdzie się przebadać na inne choroby W

W Polsce nie ma zbyt wielu poradni, gdzie można w ramach NFZ, czyli za darmo, przebadać się na wszystkie choroby przenoszone drogą płciową. Te, które istnieją, jak  poradnia na Koszykowej 82 w Warszawie, są rzadkie i przepełnione. Dlatego, jeżeli chcesz się przebadać kompleksowo, musisz iść do lekarza dermatologa-wenerologa, który da ci skierowania i będziesz musiał odwiedzić kilka punktów diagnostycznych. Czy można zdobyć skierowaniu u lekarza pierwszego kontaktu? Nie, lekarz rodzinny nie ma w swoim pakiecie skierowań na badania w kierunku HCV czy kiły.

Jeżeli wolisz to zrobić komercyjnie, czyli bez skierowania, ale za pieniądze, to możesz iść do laboratorium, które ma w swoim zestawie usług badania na choroby przenoszone drogą płciową.

Dlaczego nie ma tabletki PrEP na inne choroby oprócz AIDS? Większość chorób przenoszonych drogą płciową leczy się antybiotykami, a to nie są leki, które można brać „na wszelki wypadek”, bo częste i długoterminowe stosowanie antybiotyków prowadzi m.in. do lekoodporności. A choroby weneryczne, w przeciwieństwie do AIDS, leczy się łatwo i szybko – do 30 dni.

Jak wyglądają statystyki

Od kilkunastu lat mamy systematyczny wzrost zakażeń tzw. chorobami wenerycznymi. Pandemia wyhamowała ten trend, ale wszystko wskazuje na to, że jest to zjawisko okresowe i na dodatek niedoszacowane. W USA po rekordowym roku 2019, wskaźniki zachorowań w drugim kwartale 2020 drastycznie spadły. Sytuacja w Polsce jest podobna. Dane z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny mówią, że w 2020 roku rozpoznano 716 przypadków kiły (w 2019 – 1617), 168 chlamydii (w 2019 – 418) i 250 rzeżączki (w 2019 – 524). Jednak te statystyki z pewnością nie pokazują prawdziwego obrazu. W obawie przed wirusem przestaliśmy się badać, a wyjaśnień tak niskich wartości liczbowych jest więcej.

Dzisiaj dane na temat zakażeń spływają z ZOZ-ów, lekarze pracujący w prywatnych gabinetach mają obowiązek rejestracji wszystkich przypadków, ale często tego nie robią, zasłaniając się tajemnicą lekarską. A pacjenci bardzo chętnie wybierają gabinety, gdzie gwarantuje się im anonimowość lub leczą się na własną rękę. Skala wykrywalności kiły między jednym a drugim województwem różni się  dziesięciokrotnie, co świadczy o licznych nieprawidłowościach przy zbieraniu danych.

ZOBACZ TEŻ: Jak długo trwa przeciętna erekcja?

Zobacz również:
REKLAMA