1.Za lekki
Kleszcza nie tylko trudno zauważyć: ma od 1 do 5 milimetrów długości, w zależności od gatunku i etapu rozwoju. Bardzo trudno też go wyczuć. Kleszcz jest bowiem tak lekki, że jeśli nie zahaczy o włosek, praktycznie nie masz szansy go poczuć, bo receptory czuciowe skóry są za mało czułe.
2. Jak wmurowany
Żeby nie odpaść od żywiciela, np. podczas gwałtownych ruchów albo gdy zwierzę lub człowiek ociera się o drzewo, kleszcz przycementowuje swój aparat gębowy do skóry. To dlatego tak trudno go wyjąć, gdy już się go zauważy.
ZOBACZ TEŻ: Komary - poznaj swojego letniego wroga
3. Znieczulenie
Ze śliną kleszcz wstrzykuje środek znieczulający. Dlatego nie czujesz, gdy Cię gryzie. Na dodatek wstrzykuje też substancję zmniejszającą krzepliwość krwi, żeby mu się łatwiej piło. A pije sporo, bo potrafi wyssać nawet 4 ml krwi!
4. W brzuchu
Bakterie boreliozy, jeśli są, chowają się głęboko w brzuchu pajęczaka. Jeśli nie zmusisz kleszcza do zwymiotowania (np. smarując go masłem lub nieumiejętnie wyciskając), zanim przedostaną się do Twojego organizmu, mija trochę czasu. Ewa Sady z SGGW wyjaśnia, że "jeśli usuniemy intruza do 12 godzin od wpicia, ryzyko zakażenia przenoszonymi przez niego chorobami jest stosunkowo niewielkie". Wg bardziej optymistycznych szacunków – na wyjęcie kleszcza masz 24 godziny.
SPRAWDŹ: Najczęstsze urazy i kontuzje na urlopie
Jak uniknąć ugryzienia?
Strzeż się tych miejsc!
Wbrew obiegowym opiniom kleszcze nie skaczą z drzew jak spadochroniarze – zazwyczaj czyhają na swoje ofiary na trawie, mniej więcej na wysokości łydki, chociaż potrafi ą też wspiąć się wyżej, rzadko jednak więcej niż 1,5 m nad ziemię. Dlatego warto zakładać wysokie buty i wpuszczać nogawki w cholewki – to zmniejsza ryzyko. Kleszcze lubią cień i wilgoć. Najbardziej aktywne są rano, mniej więcej od 8 do 11, i później popołudniem – od 16 do zmierzchu. W nocy ich aktywność spada.
Szykuj się do wojny
Starożytni Rzymianie (konkretnie niejaki Tytus Liwiusz) mawiali: "Chcesz pokoju, szykuj się do wojny". Tę strategię stosuj również w konflikcie z kleszczami. Wychodząc na łąkę, do lasu, a nawet do parku, przygotuj się. Załóż wysokie buty, wpuść nogawki w skarpetki i spryskaj ubranie środkiem odstraszającym. Najskuteczniejsze są te z permetryną i DEET. Leśnicy praktycy polecają również włożenie do kieszeni obroży przeciwkleszczowej dla psa – podobno działa rewelacyjnie.
Powrót do domu
Gdy wrócisz do domu, dokładnie się obejrzyj. I gdy piszemy "dokładnie", dokładnie to mamy na myśli. Rozbierz się do naga i, poczynając od stóp aż po czubek głowy, obejrzyj skórę. Szczególnie uważnie przyglądaj się miejscom, gdzie skóra jest cienka – kleszcze są leniwe i szukają łatwych rozwiązań. Samemu trudno sprawdzić za uszami i kark, więc musisz poprosić dziewczynę lub koleżankę. Szukaj małych kropek, które łatwo pomylić z pieprzykami. Ubrania wrzuć do pralki i wypierz w 60 stopniach C.
Wyjmij drania
Gdy tylko zauważysz kleszcza wbitego w skórę, nie próbuj go nerwowo wyciągać palcami czy zaimprowizowanymi narzędziami. Najlepiej noś przy sobie zestaw do wyciągania. W aptekach są dostępne specjalne pęsety i podciśnieniowe urządzenia do wyciągania kleszczy. Można też znaleźć zestawy ze środkiem do zamrażania kleszcza przed wyciągnięciem. Australasian Society of Clinical Immunology and Allergy zaleca takie właśnie postępowanie, żeby zapobiec zwymiotowaniu treści żołądka do krwi.
ZOBACZ TEŻ: Dziwny ból. Co może być przyczyną. (np. borelioza)
Zbadaj kleszcza
Kleszcza jest znacznie łatwiej niż Ciebie zbadać na obecność najczęściej występujących patogenów. Dlatego takiego wyciągniętego ze skóry zapakuj w foliową torebkę i wyślij do laboratorium (np. e-kleszcze.pl, zbadajkleszcza.pl), które sprawdzi, czy ten konkretny był nosicielem boreliozy, kleszczowego zapalenia opon mózgowych czy babeszjozy. Koszt takiego badania to 150-300 zł. Gdy wynik będzie negatywny, ryzyko, że doszło do zakażenia, jest minimalne. Jeśli będzie pozytywny, idź do lekarza.
Oglądaj się
W sezonie regularnie się oglądaj. Pamiętaj, że kleszcza mogłeś przegapić. Mógł się opić Twojej krwi, zarazić Cię i odpaść. Charakterystycznym objawem zakażenia boreliozą jest okrągły rumień wyglądający jak tarcza strzelecka. Jeśli zauważysz coś takiego, czym prędzej do lekarza. Niestety, niemal idealnie okrągły rumień występuje jedynie w 20% przypadków. W 60% ma inny kształt, a u co piątego zakażonego boreliozą rumień w ogóle nie wystąpił. Ryzyka nie da się wyeliminować w 100%.