Zacznij od mycia rąk. „To jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy sposób na uchronienie się przed infekcją” – radzi prof. Yves Longtin z Université Laval w Kanadzie. – Najczęściej do zakażenia dochodzi w ten sposób, że dotykamy ludzi, zwierząt lub powierzchni, na których są już chorobotwórcze ustroje.
Następnie na dłoniach przenosimy mikroby do ust, do oczu czy nosa, gdy nieświadomie ich dotykamy”. Dlatego w sezonie myj ręce częściej niż zwykle. Nie musisz bawić się w chirurga. 20 sekund w nawet zimnej wodzie wystarczy. I nie zapomnij o poskrobaniu paznokciami o wnętrze dłoni.
Wg amerykańskiego Centers for Disease Control and Prevention (CDC) to właśnie pod paznokciami chętnie zbierają się wirusy. Na koniec koniecznie wysusz ręce – najlepiej korzystając z własnego ręcznika – do wilgotnych dłoni wirusy przyczepiają się chętniej.
1. Zapalenie spojówek
Zapalenie spojówek zwykle wywołują bakterie albo... chlamydie z majtek innych pływaków. Chlor wchodzi też w reakcję z kwasem moczowym i tak powstają chlorocyjan – w czasie I wojny światowej używany jako gaz bojowy – i trichlorek azotu. Ten pierwszy drażni oczy, a drugi – drogi oddechowe; u astmatyków może wywołać atak.
Nie daj się. Wybierz basen z wodą ozonowaną. Są tylko chlorowane? Zawsze dokładnie umyj się po wyjściu z basenu i przepłucz oczy wodą z kranu. Do niej nikt nie sika.
2. Alergia
Sala gimnastyczna czy mała zapyziała siłownia to miejsca, w których ostrożność powinni zachować ludzie ze skłonnością do alergii. Obecne tam roztocza (czyli kurz) mogą wywołać silne podrażnienie.
Nie daj się. Jeśli po treningu swędzi Cię skóra albo masz wysypkę, zrób sobie test, czy nie jesteś uczulony na roztocza, i poszukaj czystszego miejsca do ćwiczeń.
3. Zapalenie ucha
Najpierw pojawia się swędzenie, później ból, który nasila się, gdy ruszasz żuchwą lub dotykasz ucha. Przyczyną może być zakażenie bakteryjne – w uchu jest ciepło i wilgotno, a to ulubione warunki dla bakterii. Inną przyczyną mogą być… słuchawki douszne, których używasz podczas treningu.
Jak donosi „Journal of Health and Allied Sciences”, częste używanie słuchawek dousznych, szczególnie wtedy, gdy się pocisz, zwiększa ryzyko wyhodowania na nich bakterii wywołujących stan zapalny. I nigdy nie dziel się słuchawkami – na używanych przez co najmniej dwie osoby uczeni odkryli 10 razy więcej bakterii niż na tych, które były naprawdę osobiste.
Nie daj się. Zawsze po basenie dokładnie osusz uszy, a najlepiej korzystaj z zatyczek. Jeśli często pływasz, kup sobie profilaktyczne krople do uszu, np. Dolphiner, które pomagają osuszyć ucho i delikatnie je zakwaszają, co utrudnia życie bakteriom.
4. Grzybica stóp
Grzybica stóp to nie jest w gruncie rzeczy nic naprawdę poważnego. Ale potrafi być uciążliwa – swędzi, niezbyt pięknie pachnie, no i wygląda tak sobie. Zaniedbana – może Ci zniszczyć trwale paznokcie.
Najczęściej grzybicę łapie się, chodząc boso w miejscach, których wcześniej chodził ktoś chory, lub używając wspólnych ręczników. Nawet w saunie, chociaż jest tam bardzo gorąco i mogłoby Ci się wydawać, że bakterie tego nie przeżyją. Przeżywają.