Cesarowi Sayocowi nie przyszło nawet do głowy, że może zostać aresztowany za wysłanie bomb krytykom prezydenta Trumpa, bo czuł się po prostu niezwyciężony. Do tego stopnia, że przesłał nawet swojemu dilerowi sterydów link do artykułu w „New York Timesie” o bombie, którą wysłał wspierającemu demokratów miliarderowi Georgowi Sorosowi.
W dzieciństwie Sayoc był drobnym chłopcem, którym wszyscy pomiatali; był nawet molestowany seksualnie. Gdy miał 15 lat, zaczął brać sterydy, licząc, że pomogą mu wyrwać się z opresji, że przestanie być wiecznie ofiarą. Później kolega z siłowni, również przyjmujący anaboliki, wciągnął go do światka tańca egzotycznego. Młody Cesar jeździł więc po całych Stanach, czasami tańcząc, czasami stojąc na bramce. W 2012 roku mieszkał w vanie na Florydzie, pracował jako dostawca pizzy, robił kolejne cykle z testosteronem i słuchał taśm motywacyjnych Donalda Trumpa. W 2018 roku miał już 56 lat i żeby przybrać na masie, aby znów stanąć na bramce, wyraźnie zwiększył dawki sterydów. Zaczął mieć obsesję na punkcie liberałów, którzy jego zdaniem uparli się, żeby go prześladować.
Tuż przed wyborami, w listopadzie, wpadł na pomysł, który później jego obrońcy nazwali „najgłupszym pomysłem w jego życiu”. W ciągu tych kilku lat, kiedy mieszkał w vanie, był kilkukrotnie aresztowany za drobne kradzieże, zdarzyło mu się też grozić firmie energetycznej, że jeśli odetną prąd w jego pralni, wysadzi ją w powietrze. Ale nie zrealizował tej groźby. I – jak zeznał przed sądem prof. Harrison G. Pope Jr – nigdy nie zrobiłby nic takiego, gdyby nie anaboliki. Ta okoliczność oraz fakt, że bomby nie zostały skonstruowane tak, żeby naprawdę wybuchnąć (chociaż mogły), sprawiły, że Sayoc został skazany tylko na 20 lat, co jego obrona uznała za wyrok łagodny.
Niebezpieczne umysły
Profesor Pope wykłada psychiatrię na Harvard Medical School i jest twórcą i szefem Biological Psychiatry Laboratory. Jest także prawdopodobnie najlepszym na świecie specjalistą w dziedzinie sterydów anabolicznych. Od lat 80., kiedy to sterydy upowszechniły się wśród bodybuilderów w USA, prof. Pope zeznawał w ponad 30 procesach sądowych, a jego ekspercka wiedza była wykorzystana w mniej więcej stu innych.
Co więcej, jego zdaniem w samych Stanach prawdopodobnie były setki procesów, w których oskarżeni działali pod wpływem sterydów anabolicznych, tylko nie zostało to wzięte pod uwagę przez sąd. Bycie pod wpływem alkoholu nie jest okolicznością łagodzącą, jeśli wdasz się w bójkę, jak uważa prof. Pope, ponieważ efekt działania alkoholu jest powszechnie znany. Tymczasem efekty działa sterydów – euforia, drażliwość, agresja, hiperaktywność, zaburzenia osądu, skłonność do przemocy, depresji, skłonności samobójcze, a nawet psychoza – nie są.
Epizody hipomanii (łagodne) i manii (ostrzejsze) wskutek zażywania sterydów są rzadkie i zdaniem prof. Pope’a w 90% przypadków prawie niezauważalne. Jednak w pozostałych przypadkach mogą być bardzo wyraźne. W niektórych sytuacjach, z wciąż jeszcze nieznanych nauce powodów, sterydy mogą sprawić, że człowiek zamienia się z doktora Jekylla w pana Hyde’a. W latach 90. prof. Pope zeznawał w sprawie szesnastolatka, który zaczął stosować sterydy anaboliczne w wieku 14 lat i włamał się do szkoły, po czym kompletnie zdemolował w napadzie szału swoją sypialnię.
Po piątym, poważniejszym cyklu zaczął podejrzewać o zdradę swoją 14-letnią dziewczynę. Wypił kilka piw, zwabił ją do lasu i dźgnął nożem. Dziewczyna zmarła. Sąd nie uwzględnił faktu, że sterydy mogły zaburzać jego ocenę sytuacji i skazał go na dożywocie.
Sterydy kojarzą nam się głównie z tzw. furią sterydową – gwałtownymi wybuchami nieuzasadnionej i niepohamowanej agresji. Ale ich efekt nie zawsze musi przypominać wybuch bomby z krótkim lontem. Bywa, że agresja się tli i wybucha po czasie. Przykładem może być reakcja pewnego strażnika więziennego, z którego ekspedientka pozwoliła sobie niewinnie zażartować.
Następnego dnia wrócił do sklepu i próbował ją siłą wepchnąć do swojego samochodu. Gdy kobieta się wyrwała, strzelił jej w plecy, powodując trwały paraliż dolnej części ciała. Ten osobnik jest jednym z trzech znanych nauce przypadków, kiedy to jeden z bliźniaków jednojajowych, użytkownik sterydów, ma zaburzenia psychiczne, podczas gdy jego bliźniak, trzymający się od nich z dala, nie ma takich problemów.
Kanadyjski wrestler Chris Benoit był doskonale znany agentom DEA, ponieważ kupował duże ilości sterydów. I przez lata nic z tym nie zrobili. Niestety, w 2003 roku zabił żonę, siedmioletniego syna i powiesił się w swojej domowej siłowni. Szef organizacji WWE, Vince McMahon, powiedział, że to niemożliwe, żeby sterydy miały wpływ na to, co zrobił Benoit, bo żonę zabił wcześniej, później syna, a dopiero po trzech dniach się powiesił. To nie był impuls, tylko zaplanowane działanie, więc zdaniem McMahona nie było to spowodowane anabolikami.
Nigdy się nie dowiemy, dlaczego Benoit popełnił tę zbrodnię i co miało decydujący wpływ. W jego ciele wykryto obecność alkoholu, a poziom testosteronu był 10 razy wyższy od normy. Na dodatek jego mózg był uszkodzony – wskutek wielokrotnych urazów głowy cierpiał na encefalopatię. Jednak sprawa Benoit jest tylko jedną z wielu słynnych zbrodni popełnionych przez ludzi używających sterydów. Wiadomo na przykład, że masowy morderca Anders Breivik przed dokonaniem zbrodni przez kilka miesięcy przyjmował sterydy anaboliczne i być może to właśnie one przyczyniły się do wzrostu agresji.
Kwestia dawki
Hipoteza o fatalnym wpływie sterydów na umysł nie jest nowa. Już w 1987 roku w artykule „Psychoza kulturystów” Pope i jego współpracownicy opisali przypadki zaburzeń psychicznych prawdopodobnie wywołanych sterydami. Jeden z chorych miał objawienia religijne, drugi kupił stary samochód, kazał koledze filmować, rozpędził się i wjechał w ścianę.
Teoria, że sterydy mogą być powodem takich zachowań, budziła początkowo niedowierzanie, jednak wkrótce do uczonych z całych Stanów zaczęli zgłaszać się adwokaci ludzi, którzy po anabolikach popełnili brutalne przestępstwa, chociaż przed sięgnięciem po testosteron byli łagodnymi ludźmi – tak jakby „teść” całkowicie zmienił ich charakter.
Następne 20 lat upłynęło na badaniach wpływu sterydów na osobowość i zachowanie. Badania były prowadzone solidnie: randomizowane, podwójnie zaślepione, kontrolowane placebo, czyli całkowicie zgodne z metodologią naukową. Dziś społeczność naukowa nie ma już wątpliwości, że przyjmowanie sterydów ma wpływ również na ludzką psychikę. W jednym z badań uczestnik zrobił się tak agresywny, że poprosił o zamknięcie w odosobnieniu. Z innego badania trzeba było wykluczyć uczestnika, który zaczął grozić kolegom z pracy.
Męskie jądra produkują przeciętnie 50 mg testosteronu tygodniowo. Tymczasem poszukiwacze większych mięśni potrafią przyjmować go od 300 do nawet 5000 mg na tydzień. Badania wykazują, że jeśli nie przekracza się dawki 300 mg na tydzień, efekty psychiatryczne występują bardzo rzadko. Przy dawce 600 mg tygodniowo zdarzają się już częściej – zaburzenia dotykają od 5% do 10% użytkowników. Wystarczy zwiększyć dawkę do 1000 mg na tydzień, by odsetek zaburzonych wzrósł do 20%.
Zwróć uwagę, że w tych badaniach stosowano dawki o wiele mniejsze niż te, na które decyduje się wielu użytkowników. Na dodatek uczestnicy badań są przed zakwalifikowaniem starannie badani pod kątem zdrowia psychicznego i skłonności do zachowań przestępczych. W prawdziwym świecie nikt oczywiście nie prowadzi takiej selekcji. Faceci biorą, co popadnie, mieszają różne substancje, piją alkohol, sięgają po dragi. Nie wiadomo też dokładnie, jakie są rzeczywiste stężenia testosteronu w preparatach z czarnego rynku.
A zmiany mogą pojawić się zaskakująco szybko. Jedno z badań wykazało, że już po jednej dawce może wystąpić zwiększenie pobudliwości i ograniczenie zdolności do panowania nad agresją. I to przy dawce mniejszej niż typowa u bywalców siłowni. Jeśli bierzesz sterydy, może Ci się wydawać, że wszystko jest w porządku, chociaż wcale tak nie jest. Typowa dla wielu zaburzeń psychicznych jest anozognozja, czyli nieuświadamianie sobie, że jesteś chory. Zjawisko to występować może również u użytkowników „teścia”.
Rollercoaster
„»Furia sterydowa« to klasyczny przykład działania sterydów na człowieka” – mówi Joseph Kean, menedżer w ośrodku leczenia uzależnień New Directions w Bradford. Ale niekoniecznie dotyka ona każdego. Kean zna potężnego kulturystę, który faszeruje się sterydami od lat, ale nadal jest łagodny jak baranek. Często jednak po anabolikach ludzie robią się wyjątkowo skorzy do agresji. Kean wspomina, gdy kiedyś po kilku strzałach trenbolonu rzucił się na bogu ducha winnego kierowcę na parkingu i zatrzymał się dopiero, gdy uświadomił sobie, „że przecież ja taki nie jestem”.
W 2003 roku Kean został skazany za przemyt narkotyków na 10 lat i wyszedł po pięciu. W więzieniu zaczął dźwigać ciężary, ale początkowo trzymał się z dala od sterydów. Sięgnął po nie dopiero, gdy przeniesiono go do innego więzienia o złagodzonym rygorze, gdzie zaczął grać w rugby. Gdy doznał kontuzji pleców, ktoś zaproponował mu strzał.
Dwa tygodnie i cztery zastrzyki później Kean znów był na boisku – jak nowo narodzony. Czuł się rewelacyjnie. Chodził z wypiętą piersią i wysuniętą dumnie szczęką: takie rzeczy mają znaczenie w więzieniach, bo są to prawdopodobnie miejsca z największym stężeniem testosteronu na metr kwadratowy na świecie.
Po wyjściu z więzienia Kean brał jeszcze tylko kilka razy. Dwadzieścia lat temu sterydy były traktowane jako substancje funkcjonalne, a ludzie sięgali po nie, by mieć większe mięśnie. Dziś to się zmieniło – znacznie częściej mówi się o ich psychoaktywnych właściwościach. I wielu ludzi bierze je właśnie głównie z tego względu.
Z tych samych powodów pijemy alkohol czy wciągamy kokainę – żeby poczuć się lepiej. I faktycznie czujemy się lepiej, przynajmniej na początku. Kean widuje w ośrodku ludzi, którzy brali megadawki sterydów, by w weekend iść na piwo, wciągnąć kokę i bić się z kim popadnie. Widuje policjantów, którzy brali, żeby móc stawić czoła napakowanym mięśniakom na ulicach. Widuje też żołnierzy, którzy sterydami radzą sobie z PTSD.
Są tacy, którzy sterydami walczą z depresją, albo biorą, bo chcą poczuć się bardziej męscy, gdyż akurat są w dołku. Wielu z nich w ogóle nie myśli o większych mięśniach i przyjmuje małe dawki. Ale, jak to ujmuje Kean, „trudno wypić tylko jedno piwo, wciągnąć tylko jedną kreskę czy zjeść tylko jedno ciastko”. Skoro po sterydach czujesz się lepiej, to po większej dawce poczujesz się jeszcze lepiej.
Wysoka cena
Mózg reaguje na zalew sterydów spoza układu, hamując wydzielanie gonadotropin. W rezultacie jądra przestają produkować testosteron, plemniki, a w końcu zaczynają się zmniejszać. Gdy zewnętrzne dostawy testosteronu się kończą (zwłaszcza gdy przerywają się nagle albo po dłuższym okresie zażywania), rozkręcenie produkcji testosteronu nie następuje od razu. To może trwać kilka tygodni, miesięcy, a nawet lat. Efektem hipogonadyzmu mogą być m.in. zaburzenia erekcji, spadek libido i depresja. Ta ostatnia dotyka mniej więcej 10% spośród tych, którzy odstawiają po latach sterydy. Norwescy uczeni odkryli też, że mózgi ludzi stosujących anaboliki ponad rok są fizycznie mniejsze niż w grupie kontrolnej.
Ta różnica była zauważalna również w testach poznawczych. „Sterydowcy” osiągali gorsze wyniki w testach pamięci i rozwiązywaniu problemów. Skala zaburzeń funkcji poznawczych również była zależna od dawki. Wśród tych, którzy przyjmowali sterydy od mniej niż 5 lat, zaburzenia pamięci wykryto u 36%. Po 10 latach zażywania odsetek rósł do 50%.
Trwały uszczerbek
Zdaniem autorów tego badania trudno dziś zdecydować, czy to zmniejszenie mózgu jest nieodwracalne. Uczeni obawiają się jednak, że pełny obraz negatywnych skutków stosowania sterydów jest jeszcze przed nami. Dziś największa grupa użytkowników jest przed pięćdziesiątką. Jak będzie wyglądała ich starość, trudno dziś wyrokować, ale podejrzenia, że problemy poznawcze będą wśród nich powszechne, zdają się być uzasadnione.
Jak mówi prof. Pope, wyobraźmy sobie, że palenie rozpowszechniło się dopiero w latach 80. i większość palaczy ma wciąż mniej niż 50 lat. Być może gdzieś tam pojawi się jakiś rak czy rozedma płuc, ale to tylko przypadki incydentalne. Nie przeczuwalibyśmy jeszcze tego, co na nas spadnie za 20-30 lat.
Negatywne fizyczne skutki używania sterydów – hipogonadyzm, problemy z sercem czy uszkodzenie wątroby – pojawiają się najczęściej dopiero po latach stosowania. Ale wpływ testosteronu na umysł jest niemal natychmiastowy. Przypadki skrajne, gdy pod wpływem sterydów ktoś kogoś zabije lub zabije siebie, są rzadkie, jednak sięgając po sterydy, musisz brać to pod uwagę. To, że ten skrajny przypadek może dotyczyć akurat Ciebie.