Doświadczenie podpowiada niestety, że niektóre samoloty znajdują się na ziemi szybciej, niż przewidywała załoga i wieża kontrolna. Bądź przygotowany na awaryjne lądowanie.
1. Zmniejsz ryzyko
Wybieraj loty bezpośrednie; im mniej startów i lądowań, tym lepiej. Szukaj renomowanych przewoźników, a nie czarteru lokalnych, egzotycznych linii. Zrezygnuj z lotu, gdy przed wejściem na pokład zobaczysz pijaną załogę albo luźne elementy poszycia. Zwłaszcza na małych lotniskach gdzieś z dala od cywilizacji jest to zaskakująco często spotykany widok.
Ranking przewoźników znajdziesz tutaj:
http://www.jacdec.de/airline-safety-ranking-2016/
2. Rozsądnie rezerwuj
Obok wyjścia awaryjnego jest najbezpieczniej i możesz wyciągnąć nogi; jeżeli to miejsce zajął już inny czytelnik MH, wybierz siedzenie obok przejścia na tyłach samolotu. Wprawdzie jeśli któryś z pasażerów postanowi zdetonować bombę na 10 000 metrów, niewiele Ci to pomoże, ale najwięcej wypadków zdarza się jednak na lotnisku, a wówczas im krótsza droga ucieczki z wraku – tym lepiej.
3. Słuchaj stewardessy
Policz, ile rzędów dzieli Cię od awaryjnego wyjścia, na wypadek, gdybyś musiał dostać się do niego po omacku, na przykład w dymie. Przećwicz odpinanie pasów. Jeżeli nie uda Ci się w kilku próbach, prawdopodobnie powinieneś podróżować wyłącznie rowerem. Poproś kogoś dorosłego o pomoc.
ZOBACZ TEŻ: Zapasy na czarną godzinę
Komentarze