Jaki instrument muzyczny jest najbardziej korzystny dla serca?
To znany fakt, że ulubiony utwór muzyczny może być lekiem na skołatane nerwy. Bieg ze słuchawkami na uszach jest też jednym z lepszych sposobów na odreagowanie stresów w pracy. Muzyka działa cuda, ale spróbuj pójść krok dalej i zamiast biernie słuchać, wykaż się aktywnością. Wyłącz playlistę i odkurz tę starą gitarę, która stoi w kącie – w ten sposób zrobisz wielką przysługę swojemu sercu.
Z badań opublikowanych w kardiologicznym magazynie „Netherlands Heart Journal” dowiadujemy się, że osoby, które regularnie śpiewają albo grają na jakichś instrumentach, mają zdrowszy układ sercowo-naczyniowy niż te, którym słoń nadepnął na ucho (chociaż śpiewać można i bez talentu). Naukowcy przebadali osoby w wieku 18-30 lat i stwierdzili, że gitarzyści, śpiewacy i pianiści mają niższe ciśnienie krwi i tętno.
Gra na instrumentach pobudza receptory i układ nerwowy w podobny sposób, w jaki czyni to sesja w gymie, przynosząc podobne korzyści Twojemu sercu i całemu układowi krwionośnemu. Jeżeli dodasz do tego głośne śpiewanie, to dajesz płucom niezły wycisk i dotleniasz organizm. A może skrzykniesz chętnych z Twojej firmy i założycie kapelę? Ostatnio urzekł nas zespół muzyczny EndoPower, który tworzą profesorowie urologii. I grają ostrego rocka. Profesorowie mogą, to dlaczego wy nie?