Jeżeli to nie jest pierwszy numer MH, który czytasz, na pewno wiesz, że odpowiednia regeneracja jest niezbędna, by dojść do siebie po wycisku, jaki zafundowałeś sobie sztangami. Czasem jednak, na skutek różnych okoliczności, dzień przerwy przechodzi płynnie w dwa, a z dwóch robią się niepostrzeżenie trzy. Potem zaś nagle zdajesz sobie sprawę, że na treningu byłeś ostatnio przed tygodniem. I zaczynasz się martwić, że cały wysiłek poszedł na marne i będziesz musiał zaczynać praktycznie od nowa.
Brzmi znajomo? Spokojnie, nie ma powodu do paniki. Wręcz przeciwnie. Dłuższe przerwy pomogą Ci złapać oddech i wrócić do ćwiczeń z mocniejszą motywacją. Wywołają też zmiany, które pozwolą zbudować większe mięśnie. Tak właśnie działa mechanizm superkompensacji, czyli pozytywna odpowiedź organizmu na skumulowane bodźce wywołane przez trening.
Rośniesz, gdy odpoczywasz
Twoje ciało potrzebuje regularnych przerw, żeby zaadaptować się do obciążeń powodowanych przez wyczerpujące ćwiczenia. One są tylko bodźcem, pod wpływem którego podczas regeneracji w organizmie zachodzą zmiany biochemiczne, hormonalne i neurologiczne, które w ostatecznym rachunku przynoszą większe mięśnie i lepszą wydolność. Jeśli nie zadbasz o regularny odpoczynek, nie doczekasz się spodziewanych efektów. Przy czterech intensywnych treningach w tygodniu jesteś jeszcze w stanie wypocząć i ciągle robić progres. Wszystko ponad to będzie już ryzykowne i może spowodować negatywne skutki. Grając zucha przez dłuższy czas, możesz doprowadzić organizm do przetrenowania.
ZOBACZ TEŻ: Martwy ciąg - poprawna technika