Czy prokrastynacja może Cię zabić?

Możesz dalej odkładać wszystko na później i ryzykować, że pewnego dnia dostaniesz zawału serca. Dosłownie. Albo wziąć się w garść i skorzystać z prostego sposobu, dzięki któremu raz na zawsze skończysz z tym nałogiem. Bo to jest nałóg. 

prokrastynacja, serce fot. Dan Saelinger, Rys. Forma & CO.
fot. Dan Saelinger, Rys. Forma & CO.

"Tendencja do odkładania wszystkiego na później może być jednym z najpowszechniejszych ludzkich zachowań – mówi profesor Joseph Ferrari z DePaul University. – Obserwuje się ją wszędzie. Nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i w Kanadzie, Peru, Hiszpanii, Turcji czy Polsce". To również jeden z najstarszych grzechów ludzkości. Egiptolodzy z University of Toronto odczytali hieroglify, które mówiły: "Przyjacielu, przestań opóźniać pracę, pozwól nam wrócić do domu o rozsądnej porze". Starożytnemu greckiemu poecie Hezjodowi przypisuje się natomiast zdanie: "Lepiej nie odkładaj pracy na jutro czy pojutrze".

Nic dziwnego, że prokrastynatorzy mają nawet swojego świętego. Jest nim Ekspedyt, który – jak głosi legenda – sprzeciwił się diabłu, próbującemu go nakłonić, aby nawrócił się dopiero następnego dnia. Rzeczywiście, w niektórych przypadkach wydaje się, że pomóc mogą jedynie modlitwy. Każdy zna osobę, która potrafi zawalić wszystkie możliwe terminy i zabiera się do pracy dopiero, gdy ma nóż na gardle. Najnowsze badania uzmysławiają, jak takie podejście niekorzystnie wpływa na zdrowie. I nie chodzi bynajmniej o bóle głowy czy problemy żołądkowe. Okazuje się bowiem, że prokrastynacja może być śmiertelna.

Niebezpieczne zwyczaje

Doktor Fuschia Sirois z University of Sheffi eld wykazała, że osoby, które zdobywają w psychologicznych testach na prokrastynację dużą liczbę punktów, są o 60% bardziej narażone na nadciśnienie i choroby serca. Czyli swoim zachowaniem szkodzą sobie tak, jakby paliły paczkę papierosów dziennie! Zgodnie z ustaleniami kanadyjskich naukowców, nałogowi palacze również o 60% częściej zapadają na choroby układu krwionośnego w porównaniu z osobami, które nigdy się nie zaciągnęły.

"Dowody są znaczące – zauważa dr Sirois. – Musimy zacząć myśleć o prokrastynacji jako o czynniku, który prowadzi do zagrożenia zdrowia". Badacze już wcześniej ostrzegali o negatywnych konsekwencjach odkładania wszystkiego na później. "Mimo to ludzie mówili, że nic nie szkodzi, przecież każdemu się to zdarza – komentuje dr Sirois. – I rzeczywiście, odpuszczenie sobie od czasu do czasu nie jest złe. Gorzej, gdy staje się podstawowym sposobem podchodzenia do obowiązków".

Wybór i jego skutki

Doktor Ferrari stawia sprawę jasno. "Wszyscy prokrastynują – mówi. – Ale nie wszyscy są prokrastynatorami". Problem chorobliwego odkładania wszystkiego na później dotyczy 1/4 populacji. Mechanizm jest prosty. Masz jakieś obowiązek do spełnienia, najczęściej niezbyt przyjemny. Masz również dużo czasu. A przynajmniej tak Ci się wydaje na początku. Dlatego zamiast rozłożyć zadanie na etapy, zajmujesz się innymi, znacznie ciekawszymi rzeczami. W końcu przychodzi deadline, a Ty zarywasz noce, aby tylko zdążyć, i klniesz na czym świat stoi, przy okazji obiecując sobie, że już nigdy więcej. Ale potem sytuacja się powtarza. Masz nowe zadanie i znów dużo czasu. Zdaniem Sirois przypomina to alkoholizm.

 

prokrastynacja, serce fot. Dan Saelinger, Rys. Forma & CO.
fot. Dan Saelinger, Rys. Forma & CO.

"Wiesz, że to złe. Wiesz, że nie powinieneś tego robić, ale niewiele to zmienia". Problem polega na niewłaściwej ocenie konsekwencji. "Gdy pojawia się czynnik wywołujący stres, możesz się z nim zmierzyć albo od niego uciec – tłumaczy. – Jeśli zdecydujesz się na to drugie, stres nie zniknie, lecz będzie narastał". Dlatego prokrastynatorzy mają stale podwyższony poziom hormonów stresu w organizmie, przez co częściej chorują na serce. 

Bez taryfy ulgowej

Jest jeszcze jeden fakt, który w istotny sposób wpływa na życie osób odkładających wszystko na później. Naukowcy z Bishop University zaprosili grupę studentów do eksperymentu na temat empatii. Chodziło o zbadanie, czy zdecydują się pomóc osobie, która ma problemy z wyrobieniem się ze swoimi obowiązkami w terminie. Najpierw wszystkim dano do wypełnienia kwestionariusz, a potem pokazano dwa filmy.

Na jednym problem z terminowością miała kobieta, której nigdy wcześniej się to nie zdarzało, na drugim – stały zawalacz terminów. Okazało się, że badani prokrastynatorzy w znacznie mniejszym stopniu chcieli pomagać osobom w potrzebie, niż ich nieopóźniający się koledzy. "Ludzie, którzy mają problemy z dotrzymaniem terminów, są ostrzejsi – tłumaczy zaskakujące wyniki Sirois. – Wiedzą, że nie potrafią się z tym uporać, dlatego krytykują siebie i innych". 

Rozwiązanie

Z tego zaklętego kręgu da się wyrwać, chociaż rozwiązaniem nie jest siła woli ani napominanie przez kolegów czy przełożonych. Doktor Tim Pychyl z Carleton University podczas egzaminu poprosił studentów, aby zdradzili, czy nie odłożyli przypadkiem przygotowań na ostatnią chwilę. Potem ustalił, jakie otrzymali oceny oraz czy żałowali swojego postępowania. W trakcie następnego testu powtórzył badanie. Wyniki bardzo go zaskoczyły.

"Myślałem, że w większości przypadków sprawdzi się zasada: »Zapomnij i daj sobie spokój«, która nijak nie wpłynie na zachowanie badanych" – zdradza Pychyl. Okazało się jednak, że ci, którzy sobie wybaczyli, lepiej przygotowali się do następnego egzaminu. Dlatego jeśli chcesz uporać się z odkładaniem wszystkiego na później, zamiast w kółko powtarzać, że już taki się urodziłeś i nic nie możesz z tym zrobić, powiedz sobie: "Było źle, ale minęło". I rozpocznij nowy etap. 

 

prokrastynacja, serce fot. Dan Saelinger, Rys. Forma & CO.
fot. Dan Saelinger, Rys. Forma & CO.

Niebezpieczne związki

Badacze z University of Sheffield wyjaśniają, w jaki sposób odkładanie wszystkiego na później niekorzystnie wpływa na cały organizm. Zobacz, czego warto unikać.

1. Mózg

Tutaj wszystko się zaczyna. Gdy pojawia się zagrożenie, ciało migdałowate wysyła sygnał, czy powinieneś stanąć do walki czy raczej uciekać. Wiadomość trafi a do podwzgórza, a potem do najdalszych zakątków organizmu. Aktywizuje się układ nerwowy i hormonalny. Problem polega na tym, że u chorobliwych prokrastynatorów ciało migdałowate nie ma czasu na odpoczynek. Wszystko przez zadanie, za które powinieneś się zabrać, zamiast odkładać je na później. 

2. Przysadka mózgowa

Wytwarza i wprowadza do krwiobiegu hormony, które mobilizują organizm. Między innymi kortykotropinę (ACTH), który pobudza pracę nadnerczy, oraz tyreotropinę (TSH). W tym samym czasie wazopresyna zachęca ciało do absorbcji wody. 

3. Tarczyca

Pojawienie się w krwiobiegu TTH powoduje, że tarczyca zaczyna wydzielać hormony tarczycy (m.in. tyroksynę). Pobudzają one rozpad tłuszczów na kwasy tłuszczowe. Poza tym serce zaczyna bić szybciej i wzrasta ciśnienie krwi. 

4. Nadnercza

ACTH dociera do nadnerczy, które uwalniają kortyzol, czyli hormon, który sprawia, że m.in. podnosi się stężenie glukozy we krwi. Gdy do tego w krwiobiegu pojawia się adrenalina, Twoje ciało zaczyna przygotowywać się do walki. Problem polega na tym, że regularny kontakt z dużymi dawkami obu hormonów osłabia reakcję organizmu. 

5. System odpornościowy

Ponieważ ciało nie do końca wie, czy ma do czynienia z lwem, grypą czy z zawalonym terminem, w Twoich żyłach zaczynają krążyć białe krwinki. Gdy organizm uodparnia się na kortyzol, strażnicy organizmu mogą zacząć przyczyniać się do powstawania szkodliwych stanów zapalnych. 

6. Tłuszcz

Ponieważ nadnercza potrzebują więcej energii, żeby funkcjonować, organizm tworzy wokół nich zapas tłuszczu. Ten dobroczynny w założeniu zabieg sprawia, że po pewnym czasie w krwi pojawia się jeszcze więcej cząsteczek zapalnych. W dłuższej perspektywie, ze względu na nadmiar insuliny i cholesterolu, może to skończyć się zawałem. 

MH 01/2016

 

Zobacz również:
REKLAMA