Jako że lubimy w redakcji napić się kawy, dwóch a nawet trzech, postanowiliśmy sprawdzić jak to naprawdę jest z tą małą albo dużą czarną. Czy rzeczywiście odwadnia, uzależnia, powoduje palpitacje serca i wrzody żołądka. Dla bezpieczeństwa sprawdzaliśmy najpierw w badaniach naukowych, a dopiero potem na sobie. Żyjemy. Więc nie taki diabeł straszny.
Zobacz, co jest prawdą, a co mitem.
Kawa odwadnia organizm
Fałsz. Rzeczywiście, kawa ma lekkie działanie moczopędne, ale wpajane nam od lat przekonanie, że kofeina działa jak silny diuretyk, jest mocno przesadzone.
Opublikowana w „The International Journal of Sports Nutrition and Exercise Metabolism” metaanaliza 10 wcześniejszych badań dotyczących wpływu kofeiny na gospodarkę wodną organizmu wykazała, że działanie moczopędne kawy jest z grubsza takie samo, jak... wody.
Inne badanie wykazało zaś, że wypicie niewielkich ilości kawy przed wysiłkiem fizycznym nie tylko nie odwadnia, ale również zwiększa wydolność.
Picie kawy grozi zawałem
Fałsz. Od 2009 roku wiemy już na pewno, że oskarżanie kawy o powodowanie chorób wieńcowych nie ma oparcia w danych naukowych. W tym bowiem roku chińscy uczeni z uniwersytetu w Guangzou opublikowali metaanalizę 21 wcześniejszych badań.
Wynika z niej, że picie kawy nie zwiększa ryzyka chorób serca – co więcej, umiarkowane (2 fiiżanki dziennie) spożycie kawy wręcz obniża ryzyko tych chorób. Niestety, tylko u kobiet. U facetów nie zaobserwowano takiej zależności.