Najnowsze badania pokazują, że sytuacja stresowa nie zawsze wywołuje reakcję walki albo ucieczki, która długofalowo jest szkodliwa dla zdrowia. Można przeformułować ją w tzw. reakcję wyzwania. Charakteryzuje ją pobudzenie wydajności pracy serca przy optymalnym oporze obwodowym krwi (podobny profil kardiologiczny wywołują ćwiczenia aerobowe) oraz aktywacja sympatycznego układu nerwowego.
Kluczem do wywołania tej reakcji – jak pokazują eksperymenty psychologa Jeremy'ego Jamiesona – jest postrzeganie związanego ze stresem pobudzenia jako zjawiska, które nie zagraża i paraliżuje, tylko mobilizuje.
Ludzie badani przez niego radzili sobie lepiej ze stresem w zależności od sposobu, w jaki interpretowali napięcie: jedni szybszy oddech czy wilgotne dłonie postrzegali jako naturalny objaw, dający sygnał, że ciało jest gotowe wejść na najwyższe obroty. Inni, którzy objawy stresu widzieli jako reakcję przytłaczającą, radzili sobie gorzej.
DLA PRACUSIÓW: Pokonaj stres w pracy
Różnica? Kwestia podejścia [1]. Pamiętaj, że sposób, w jaki reagujesz na stres, jest sumą doświadczeń z przeszłości. Jeśli całe życie słyszysz, że to zło, tak właśnie go interpretujesz. Skoro jednak mogłeś nauczyć się takiej reakcji, możesz wykształcić odmienną [2].