Statystyki są okrutne. Liczba zachorowań na cukrzycę na świecie stale rośnie. Ocenia się, że dziś choruje nas nawet czterokrotnie więcej niż jeszcze 30 lat temu. I nic nie wskazuje na to, by ta tendencja miała się zmienić. Według szacunkowych obliczeń, już około 2 milionów Polaków choruje na cukrzycę typu 2. Co najdziwniejsze, mniej więcej połowa z nich nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.
Zredukowanie masy ciała o zaledwie 5% zmniejsza ryzyko cukrzycy aż o 80%.
Oczywiście, w powszechnym przekonaniu na cukrzycę chorują ludzie, którzy prowadzą niezdrowy tryb życia. Mają nadwagę, nie ruszają się z kanapy, objadają się fast foodami. I po części jest to prawda. Wielu chorych na cukrzycę typu 2 w ten właśnie sposób "zarobiło" sobie tę chorobę. Ale nie daj się zwieść, bo cukrzyca jest bardziej podstępna niż myślisz.
Jestem chudy, więc nic mi nie grozi
To zdanie jest prawdziwe tylko częściowo. Nawet jeśli nie masz brzuszka, nie jesteś całkiem bezpieczny. Według badań 2 % mężczyzn z BMI poniżej 20 (czyli bardzo szczupłych) cierpi na cukrzycę.
"BMI nie jest taki ważny, cukrzycę powoduje tzw. tłuszcz trzewny, zalegający między narządami" - tłumaczy dr Philip McTernan z Uniwersytetu Warwick.
Według badań opublikowanych w tygodniku "The Lancet" ryzyko zachorowania na cukrzycę było takie samo w najwyższych, jak i w najniższych rejestrach BMI.
"W przeciwieństwie do widocznego na zewnątrz tłuszczyku, wewnętrzny tłuszcz wytwarza szkodliwe kwasy tłuszczowe, które dostają się do wątroby i niszczą naturalne mechanizmy insulinowe" - wyjaśnia McTernan.
U niektórych ludzi wewnętrzny tłuszcz ma inną charakterystykę genetyczną i bardziej zakłóca poziomy insuliny. Geny odgrywają sporą rolę w cukrzycy; ryzyko zachorowania na cukrzycę jest o 30 % większe u ludzi, których jedno z rodziców cierpiało na tę chorobę, i aż o 50 % większe, gdy dwoje bliskich krewnych jest cukrzykami. Ale nawet jeśli w Twojej rodzinie nikt nie chorował na cukrzycę, też warto zachować czujność. I reagować szybko.
Jeżeli wykryto u Ciebie insulinooporność, czyli początki cukrzycy, możesz zmniejszyć ryzyko rozwinięcia choroby o 58 % dzięki ćwiczeniom i odpowiedniej diecie, ale jeśli choroba zdąży się rozwinąć , jesteś skazany na leki do końca życia.
Ćwiczę, więc jestem bezpieczny
Niekoniecznie. Najbardziej podstępną bronią cukrzycy jest tzw. reaktywna hipoglikemia.
"Występuje często u kulturystów i sportowców, którzy poddają swoje ciała stałemu i intensywnemu wysiłkowi" - twierdzi dietetyk sportowy James Collier. Gdy bardzo ciężko trenujesz, "Twoje mięśnie i mózg mają często tak mało glukozy, że trzustka włącza piąty bieg za każdym razem, gdy jesz rafinowane węglowodany".
Wysokie zapotrzebowanie energetyczne oznacza, że Twój organizm potrzebuje więcej jedzenia, ale jeśli dostarczysz mu rafinowanych węglowodanów zamiast złożonych, trzustka zareaguje przesadnie, co z czasem może doprowadzić do wypalenia.
"Pewnie ciekawi Cię, dlaczego ktoś taki jak Steve Redgrave zachorował na cukrzycę typu 2 w wieku 35 lat, trzy lata przed zdobyciem piątego złotego medalu olimpijskiego w wioślarstwie" - mówi Collier. - Intensywny trening każdego dnia wprowadza zamęt w poziom cukru we krwi, z czasem zakłócając zdolność organizmu do efektywnej produkcji insuliny. Organizm pozbawiony energii zaczyna zużywać mięśnie, żeby odżywić mózg. Nie ma więc żadnych klasycznych, fizycznych objawów cukrzycy typu 2; co więcej, następuje spadek wagi".