Co się dzieje, gdy zaciągasz się marihuaną?

Nie bierzemy udziału w sporze o legalizację. Przyglądamy się jednak, co dzieje się z Twoim organizmem podczas seansu z marihuaną. Niezależnie czy jesteś wielkim entuzjastą popularnego ziółka, czy nigdy nie miałeś skręta w ręku, warto wiedzieć, co na ten temat twierdzi nauka.

Marihuana Stokkete 2015/Shutterstock
fot. Stokkete 2015/Shutterstock

1. Wata w mózgu

Substancją czynną jointa jest tetrahydrokannabinol (THC), który uwalnia dopaminę – jeden z hormonów szczęścia. Niestety, powoduje też otępienie, w którym użycie nawet tak prostego urządzenia, jak pilot do telewizora, bywa nie lada wyzwaniem. 
Drugim istotnym składnikiem marihuany jest kanabidiol (CBD) - on jednak nie jest psychoaktywny. Ma natomiast sporo dobroczynnych właściwości zdrowotnych.

ZOBACZ TEŻ: Co w trawie piszczy?

 

Marihuana Deviant 2015/shutterstock
fot. Deviant 2015/shutterstock

2. Czerwone oczy

W miarę jak receptory zaczynają reagować na przepływające przez ciało kanabinoidy, Twoje oczy robią się czerwone i ospałe, ale za to ciśnienie wewnątrzgałkowe (główny powód jaskry) obniża się. Dlatego wielu chorych na jaskrę popala jointy. Przyznaje się do tego m.in. Whoopi Goldberg. Niestety, wkrótce będziesz miał ochotę na jakiś niezdrowy, słodki napój. Po marihuanie drogi oddechowe się rozszerzają, ale ślinianki przestają produkować ślinę. Efektem jest pragnienie jak po trzech dniach marszu przez Saharę. 
W dawnych czasach ze względu na rozszerzanie oskrzeli stosowano marihuanę jako środek na astmę, dziś jednak uczeni odradzają ten sposób. Palenie może wręcz zwiększać ryzyko ataku astmy. 

 

Marihuana Dario Lo Presti 2015/shutterstock
fot. Dario Lo Presti 2015/shutterstock

3. Serce bije

Maszek tu, maszek tam i Twoje serca robi się zmachane. Wg uczonych z Harvard Medical School, pod wpływem THC rośnie ciśnienie krwi i tętno, co kilkukrotnie zwiększa ryzyko ataku serca w ciągu pierwszej godziny od zażycia narkotyku. O ile masz zdrowe serce, nawet kilkukrotne zwiększenie nie stanowi szczególnego zagrożenia (bo, np 5 razy 0,01 to dalej niewielka liczba), ale jeśli coś z Twoim układem krwionośnym jest nie tak, lepiej sobie jointy odpuścić. 

SPRAWDŹ TEŻ: Redaktor MH na haju

 

Marihuana Atomazul 2015/shutterstock
fot. Atomazul 2015/shutterstock

4. Do utraty tchu

Przy paleniu marihuany powstaje 4 razy więcej dymu niż przy paleniu tytoniu. Znajduje się w niej też więcej wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych (WWA), niebezpiecznych związków wywołujących zmiany nowotworowe w różnych tkankach, m.in. płucach. Wprawdzie uczonym nie udało się na razie wykazać statystycznej zależności między paleniem marihuany, a rakiem płuc, jednak zastrzegają, że może to wynikać z trudności metodologicznych.

Po pierwsze, trudno znaleźć odpowiednio dużą grupę ludzi, którzy regularnie palą maryśkę, a nie palą papierosów, po drugie, badani najczęściej są młodzi, po trzecie wreszcie przez całe lata marihuana była nielegalna i ludzie obawiali się przyznawać do palenia. Lekarze przestrzegają jednak, że prawdopodobnie palenie zwiększa to ryzyko i trzeba to brać pod uwagę, decydując się na zapalenie skręta. 

 

Marihuana Stanimir G.Stoev 2015/shutterstock
fot. Stanimir G.Stoev 2015/shutterstock

5. Spalone wici

W nasieniu znajdują się receptory wrażliwe na tetrahydrohannabinol. Duże dawki THC pobudzają plemniki do działania, ale dzieje się to za wcześnie i za szybko. Plemniki „spalają się”, zanim dotrą do celu. Dla mężczyzn z małą liczbą plemników chroniczne nienasycenie może prowadzić do chronicznej bezpłodności. 

 

Marihuana Nomad_Soul 2015/shutterstock
fot. Nomad_Soul 2015/shutterstock

6. Wilczy głód

Kilka sztachów wystarczy, żeby dopadł Cię wilczy apetyt. Dzieje się tak, ponieważ pod wpływem marihuany uwalnia się grelina - hormon odpowiedzialny za uczucie głodu. Greliny jest tak dużo, że nawet szynka z dżemem i cebulą wydaje się pyszna. 
Nawet jeśli zapaliłeś po obfitej kolacji, apetyt wróci. Jeśli więc palisz i nie chcesz przytyć, staraj się nie jeść przed paleniem. Zjedz po. W sumie zjesz mniej, a będzie ci bardziej smakowało.

 

Marihuana Nikita Starichenko 2015/shutterstock
fot. Nikita Starichenko 2015/shutterstock

7. Bez skurczów

THC przypomina anandaminę – substancję, która włącza receptory w systemie nerwowym. Badania pokazują, że palenie może złagodzić skurcze mięśni w takich chorobach, jak stwardnienie rozsiane czy parkinson. Amerykańska agencja żywności i leków FDA dopuściła nawet niedawno do obrotu lek pomagający dzieciom chorym na lekooporną padaczkę.
Ale to nie znaczy, że wystarczy zapalić skręta, żeby przestały Cię łapać skurcze w piątym secie tenisowego meczu.

 

Zobacz również:
REKLAMA