1. Łeb pęka
Awaria: To, co z takim apetytem wrzuciłeś do brzucha nocą, zdążyło wrócić tą samą drogą na łono natury. W rezultacie jesteś odwodniony i głowa tak Cię naparza, że błagasz, żeby ktoś Cię dobił, ewentualnie rozmyślasz o samobójstwie. Naprawa: Musisz się solidnie nawodnić. Pij szklankę wody co pół godziny. Łyk po łyku. Jeśli wypijesz ją duszkiem, Twój zmaltretowany żołądek natychmiast odeśle ją do zwrotu.
2. Nogi się trzęsą
Awaria: Chętnie byś nawet poszedł naskarżyć do tego sanepidu, ale nogi tak Ci się trzęsą, że boisz się zrobić krok. To efekt spadku poziomu glukozy, a bez niej trójfosfat adenozyny (ATP), odpowiedzialny za skurcze mięśni, nie bardzo sobie radzi. Naprawa: Nakarm mięśnie tostem z dżemem. Na krótką metę pomoże także np. cola. A na przyszłość pamiętaj, że z jedzeniem jest tak jak z dziewczynami: po piwku wszystko wydaje się smaczniejsze.
3. Brzuch buzuje
Awaria: Gdy już przestaniesz się zastanawiać, kiedy, u licha, jadłeś tę marchewkę, i w końcu zjesz coś konkretnego, bakterie z tego, co jadłeś, biorą się do roboty: spuszczone ze smyczy atakują wyściółkę żołądka, powodując sensacje w brzuchu. Naprawa: Następnym razem, gdy już śmierć głodowa zajrzy Ci w oczy i będziesz musiał zamówić ten kebab, poproś o świeżo odcięte plasterki mięsa. To, co spadło – zwłaszcza jeśli jest chłodne – jest najbardziej narażone na obecność mikrobów.
4. Ślinotok
Awaria: Pokój zaczyna wirować, usta wypełniają Ci się śliną i już wiesz, że za chwilę będziesz wymiotować. Twój organizm wie o tym wcześniej i dlatego produkuje śluz, który wyściela ścianki przełyku, żeby... gładko poszło. Naprawa: Na tym etapie nic się nie da zrobić. Po wszystkim dokładnie umyj zęby i wyczyść język. To poprawi oddech i samopoczucie.
5. Gorączka
Awaria: Toksyny z żarcia prowokują białka do atakowania czerwonych krwinek. Układ odpornościowy wysyła zaś przeciwciała, żeby usunąć toksyny. Stąd gorączka. Naprawa: Jeśli nie przejdzie Ci po dwóch dniach, idź do lekarza, bo to może być salmonella.
6. Puszczają uszczelki
Awaria: Przydałaby Ci się pielucha? Biegunka to rezultat nagromadzenia wody w jelicie. Trudno powstrzymać tę falę. Naprawa: Nie dolewaj oliwy do ognia i przegłodź się trochę. Uważaj na odwodnienie i spróbuj uzupełnić wypłukaną florę bakteryjną np. jogurtem.