Co się dzieje, gdy: strujesz się żarciem

Po imprezie kupiłeś kebab w budce koło dworca, w której na trzeźwo nie kupiłbyś nawet wody do umycia rąk. Następnego dnia czujesz się, jakbyś wypił trzy razy więcej niż wypiłeś. Co jest za to odpowiedzialne? Najprawdopodobniej nieświeże produkty. Zanim poskarżysz się sanepidowi, musisz się doprowadzić do stanu używalności. Oto jak. 

Zatrucie pokarmowe shutterstock.com
fot. shutterstock.com

1. Łeb pęka

Awaria: To, co z takim apetytem wrzuciłeś do brzucha nocą, zdążyło wrócić tą samą drogą na łono natury. W rezultacie jesteś odwodniony i głowa tak Cię naparza, że błagasz, żeby ktoś Cię dobił, ewentualnie rozmyślasz o samobójstwie. Naprawa: Musisz się solidnie nawodnić. Pij szklankę wody co pół godziny. Łyk po łyku. Jeśli wypijesz ją duszkiem, Twój zmaltretowany żołądek natychmiast odeśle ją do zwrotu.

2. Nogi się trzęsą

Awaria: Chętnie byś nawet poszedł naskarżyć do tego sanepidu, ale nogi tak Ci się trzęsą, że boisz się zrobić krok. To efekt spadku poziomu glukozy, a bez niej trójfosfat adenozyny (ATP), odpowiedzialny za skurcze mięśni, nie bardzo sobie radzi. Naprawa: Nakarm mięśnie tostem z dżemem. Na krótką metę pomoże także np. cola. A na przyszłość pamiętaj, że z jedzeniem jest tak jak z dziewczynami: po piwku wszystko wydaje się smaczniejsze.

3. Brzuch buzuje

Awaria: Gdy już przestaniesz się zastanawiać, kiedy, u licha, jadłeś tę marchewkę, i w końcu zjesz coś konkretnego, bakterie z tego, co jadłeś, biorą się do roboty: spuszczone ze smyczy atakują wyściółkę żołądka, powodując sensacje w brzuchu. Naprawa: Następnym razem, gdy już śmierć głodowa zajrzy Ci w oczy i będziesz musiał zamówić ten kebab, poproś o świeżo odcięte plasterki mięsa. To, co spadło – zwłaszcza jeśli jest chłodne – jest najbardziej narażone na obecność mikrobów.

4. Ślinotok

Awaria: Pokój zaczyna wirować, usta wypełniają Ci się śliną i już wiesz, że za chwilę będziesz wymiotować. Twój organizm wie o tym wcześniej i dlatego produkuje śluz, który wyściela ścianki przełyku, żeby... gładko poszło. Naprawa: Na tym etapie nic się nie da zrobić. Po wszystkim dokładnie umyj zęby i wyczyść język. To poprawi oddech i samopoczucie.

5. Gorączka

Awaria: Toksyny z żarcia prowokują białka do atakowania czerwonych krwinek. Układ odpornościowy wysyła zaś przeciwciała, żeby usunąć toksyny. Stąd gorączka. Naprawa: Jeśli nie przejdzie Ci po dwóch dniach, idź do lekarza, bo to może być salmonella.

6. Puszczają uszczelki

Awaria: Przydałaby Ci się pielucha? Biegunka to rezultat nagromadzenia wody w jelicie. Trudno powstrzymać tę falę. Naprawa: Nie dolewaj oliwy do ognia i przegłodź się trochę. Uważaj na odwodnienie i spróbuj uzupełnić wypłukaną florę bakteryjną np. jogurtem. 

 

Zobacz również:
REKLAMA