Prawdopodobnie wcale nie trzeba Cię do picia namawiać, bo jeżeli nie pijesz piwa:
a) razem z kumplem, w podzięce za to, że zapoznał Cię z Twoją dziewczyną
b) w celu dodania sobie animuszu na parkiecie w nocnym klubie
c) podczas meczu Real Madryt - FC Barcelona (dodatkowy komentarz zbędny)
to na pewno znajdziesz wiele innych okazji, żeby skorzystać z dobrodziejstw tego znakomitego trunku. A zaufaj nam, że jest ich mnóstwo. No to zdrowie!
1. Niech żyje (bije) nam!
Zwykle to wino zbiera wszystkie pochwały za wywieranie pozytywnego wpływu na Twój układ krwionośny i zapobieganie jego chorobom, ale piwo może być tak samo skuteczne w tej dziedzinie. Badania włoskich naukowców dowiodły, że piwosze (pamiętający o umiarze) mieli o 42% niższe ryzyko wystąpienia chorób serca w porównaniu do niepijących. Dla zmaksymalizowania korzyści ogranicz się do jednego piwa dziennie (pół litra, ok. 5% alkoholu). I ciesz się zdrowiem.
2. Odkryj w sobie geniusza
Po jednym czy dwóch piwach nie staniesz się, co prawda, mądrzejszy, ale Twoja kreatywność Ci za to podziękuje (według badań przeprowadzonych dla "Consciousness and Cognition"). W grupie czterdziestu badanych mężczyzn, którzy mieli do rozwiązania różne słowne łamigłówki, tym, którym trochę już szumiało w głowie, poszło o kilka sekund szybciej!
3. Zapobiegaj cukrzycy typu II
Podczas przeprowadzanych w Holandii badań poddano analizie 38 tysięcy mężczyzn prowadzących zdrowy tryb życia. Okazało się, że ci, którzy do tej pory nie pili dużo, ale zaczęli pić (z umiarem) przez kolejne 4 lata, byli o wiele mniej narażeni na wystąpienie cukrzycy typu II. Zwiększone spożycie alkoholu nie działało jednak tak samo korzystnie na tych, którzy pozwalali sobie na kilka piw w ciągu dnia. Poznaj zatem kluczowe pojęcie – "UMIAR" i jego synonim (nie szukaj w słowniku) – "JEDNO PIWO DZIENNIE".