Strach przed konkurencją i stawianie sobie najmniejszych celów, żeby tylko nie przegrać, to idealna strategia, aby szybko zejść z tego świata. Od jego początków nasi przodkowie na wyścigi łowili zwierzynę, rzucali oszczepami i kto pierwszy uganiali się za dziewczynami.
Dzisiaj, gdy większość z nas siedzi za biurkiem, niewiele już jest takich możliwości. Skorzystaj z jednej z nich i wybierz się na Grenlandię.
Greenland Adventure Race w południowej części wyspy jest wyjątkowym wyścigiem, łączącym maraton po lodowcu szlakiem zimnych strumieni, rajd rowerowy po mocno pofałdowanym terenie i wyścig kajakowy między górami lodowymi.
We wszystkich tych konkurencjach biegniesz z partnerem: musicie się widzieć i słyszeć, musicie się wspierać. Gdy jeden z was odpada, pozostałe drużyny muszą się zgodzić, żeby taki samotny wilk w ogóle mógł skończyć wyścig.
Ekstremalna zabawa organizowana przez entuzjastów dla entuzjastów, 5 dni nadludzkich wyczynów, 180 km potu i łez (o ile nie zamarzną), a w nich 40 kilometrów kajakiem i 50 kilometrów na górskim rowerze.
Do tego jeszcze, bagatela, 90 kilometrów trekkingu oraz biegu po przewyższeniach sięgających 1000 m – musisz dać radę! Nawet jeśli nie dostaniecie się do finału, już wygraliście.
Spróbuj koniecznie:
1. White Air Festival
Brighton to czyste szaleństwo na plaży. Jeśli jesteś na tyle odjechany, by brać udział w wyścigach na BMX-ach, łodziach motorowych, kitesurfingu, wspinaczkach, parkourach – znajdziesz tam rywali.
2. Regaty Barcolana
Za wpisowe już od 50 euro (najmniejsza łódź) możesz wziąć udział w legendarnych regatach Barcolana koło Triestu. W pierwszych regatach było 51 łodzi, dziś o zwycięstwo walczy 25 tysięcy żeglarzy... Plus Ty?
3. Dragon Boat Festival
W wyścigu w Cambridge może wziąć udział każdy. Trzeba mieć tylko smoczą łódź lub zamustrować się na jedną z 50 osad. „Człowiek nie wie, kiedy umrze; łódź, kiedy się wywróci” – mówi chińska mądrość. Święta prawda!
Jak tam dojechać?
Na Grenlandię najszybciej dostaniesz się z Kopenhagi, skąd latają SAS i Air Greenland. Wewnątrz tego minikontynentu też przede wszystkim poruszamy się drogą powietrzną, głównie helikopterami.
Do pozostałych miejsc łatwo dolecisz tanimi liniami z kilku polskich miast. Na Grenlandii najlepiej spać w namiocie, tak drogie są hotele. W Trieście Starhotel Savoia Excelsior jest na samym nabrzeżu i wygląda, jakby zaraz miał tu się pojawić Bond... James Bond.
Zabierz to ze sobą
Na Grenlandię weź rower górski i kask rowerowy, na White Air swój, cokolwiek to jest, ekstremalny sprzęt, na Triest wystarczy Ci karta kredytowa. Wszędzie przyda się ubiór zatrzymujący ciepło i nieprzepuszczający wiatru, a także dwie zmiany obuwia odpowiedniego do każdej dyscypliny sportu.
Tego nie bierz
Spokojnie, na Grenlandię nie musisz zabierać kajaka i wioseł. Organizatorzy zapewniają też specjalne buty do chodzenia/biegania po lodowcu.
MH 10/11