Droga między La Paz a Coroico, nazywana często Drogą Śmierci, śni się niejednemu kierowcy, a wielu zjechało z niej prosto w sen wieczny. Zginęło tam ponad 200 osób, ale spokojnie – nie wysyłamy Cię w Krainę Wiecznych Łowów. Dziś ruch samochodowy odbywa się nową drogą, więc nie będziesz musiał unikać co chwila zderzenia z ciężarówką. Legendarna linia łącząca lasy amazońskie z górskim La Paz stoi otworem przed rowerzystami. Oczywiście tylko tymi, którzy są w stanie zjechać w dół z wysokości 4650 do 1200 m n.p.m.
Droga liczy 65 km, jest niby szeroka dla roweru (ok. 3 m), ale gdy dodać częste mgły, wiatr wiejący z Altiplano, fragmenty grząskiego terenu i odłamki skalne pojawiające się ni stąd, ni zowąd, to nazwa najniebezpieczniejszej drogi świata wydaje się zasłużona. Od lat 90. ub. stulecia szaleństwo jazdy i czarna legenda przyciągnęły tu ponad 30 tys. poszukiwaczy mocnych wrażeń. Poczuj to sam i przeżyj. www.gravitybolivia.com
Zobacz koniecznie:
1. Najgoręcej na ziemi
Pustynia Dasht-e Lut w Iranie to idealne miejsce dla kogoś, komu brakuje ciepła. Satelita NASA zanotował tu ponad 70 st. C. W okolicach Kaluts są najpiękniejsze wydmy na świecie, choć wyglądają jak nie z tego świata.
2. Daleka wyspa
Archipelag 6 wysp wulkanicznych Tristan da Cunha leży 2800 km od lądu – trudno znaleźć bardziej odosobnione miejsce. Mieszka tam 266 osób, jest 1 pub i kawiarnia, 1 telefon satelitarny. Cisza, spokój i whisky.
3. Głębokie nurkowanie
Od 33 lat działa firma, która wywozi ludzi na Antarktydę i z nimi wraca. Zobacz nieskażoną cywilizacją naturę, ustrzel (fotograficznie!) białego niedźwiedzia, śpij w namiocie w stadzie pingwinów. adventureassociates.com
Jak tam dojechać?
Na wyspę Tristan da Cunha najlepiej zabrać się statkiem SA Agulhas II z Kapsztadu (dolecisz Lufthansą). Wyrusza on zazwyczaj we wrześniu i daje szansę pozostania na wyspie 3 tygodnie, zanim powróci z misji. Do Boliwii szukaj ofert linii lotniczych KLM, Iberii i Lufthansy. Do Iranu latają z kilku miast Europy (Praga, Berlin) tanie linie tureckie Pegasus. Po szaleństwie rowerowym dobrze jest odpocząć w domkach w dżungli w Coroico.
Zabierz to ze sobą
Na Tristan da Cunha zabierz tylko aparat fotograficzny – wszystko inne zapewniają mieszkańcy. Tylko oni mogą Cię wozić swoimi samochodami jak taxi, będą Twoimi przewodnikami w wędrówkach pod wulkanem i zabiorą Cię na połów łodzią rybacką (15 funtów za dzień). Na Dasht-e Lut musisz mieć ogromne zapasy wody.
Tego nie bierz
Do Boliwii nie zabieraj roweru, a na Antarktydę namiotu. Organizatorzy zapewniają profesjonalny ekwipunek. Do Iranu nie wwieziesz alkoholu, zarekwirują Ci go na lotnisku. Pamiętaj, że to republika islamska – szanuj zwyczaje gospodarza.
MH 09/2014