Bardzo prawdopodobne, że jako mały chłopiec puszczałeś latawca, marząc o tym, by utrzymał się w powietrzu jak najdłużej i poleciał jak najwyżej. Teraz masz szansę wykorzystać jego wersję turboodrzutową do kitesurfingu. Potrzebujesz do tego deski i kite'a, który zawieszony na 20 metrach jest siłą napędową całej zabawy. Najlepszym pozwala ona na pędzenie z prędkością ponad 50 węzłów. Rekord należy do Francuza Alexandre Caizerguesa, który w Namibii w październiku zeszłego roku popłynął z prędkością 50,52 węzła, czyli 93,5 km/h.
W dodatku kite, przy odpowiednim sterowaniu, może Cię wynieść do góry, spełniając odwieczne marzenie człowieka o lataniu. Rekord w tzw. hangtime, czyli utrzymaniu się w powietrzu przez jak najdłuższy czas, wynosi 22 sekundy. Może na pierwszy rzut oka nie wydaje Ci się to zbyt imponujące, ale Adam Małysz na mamucich skoczniach leci 3 razy krócej. Jest jednak mały haczyk - trzeba tym powietrznym odrzutowcem umieć sterować.
Sztuka latania
"Ten sport niesie ze sobą sporo emocji i frajdy, ale również pewne niebezpieczeństwo - mówi Mirek Stępniewski, propagator kitesurfingu w Polsce, dyrektor Ford Kite Cup, cyklu imprez kite'owych, które przez całe lato odbywają się nad Bałtykiem. - Dlatego wszystkim, którzy chcą się nauczyć tego sportu, polecam skorzystać z profesjonalnego instruktora, najlepiej takiego z uprawnieniami IKO (International Kiteboarding Organization)" - dodaje.
Szkolenie zaczyna się od opanowania małego, szkoleniowego kite'a na lądzie. Uczysz się prawidłowego podpinania linek do baru, którym sterujesz latawcem. To jedna z najważniejszych czynności w tym sporcie. Błędne podpięcie kite'a spowoduje, że nie będziesz w stanie nad nim zapanować, gdy wystartuje w powietrze".
Gdy już potrafisz sterować "napędem", przychodzi czas na wejście do wody, ale już z kitem, z którym można pływać. Chociaż na początku są to z reguły te mniejsze rozmiarowo latawce, to bardzo szybko przekonujesz się, że w wodzie i przy tych rozmiarach sprzętu panowanie nad nim nie jest proste. Działanie "na siłę" z reguły przynosi skutki przeciwne do zamierzonych. Kite albo ląduje w wodzie, albo zaczyna żyć własnym życiem, a Ty w najlepszym przypadku robisz nurka głową w wodę, co nie jest prawidłową ewolucją w tym sporcie.
Dlatego tak bardzo ważne jest nauczenie się reakcji na nieplanowane zachowanie kite'a, które nawet niekoniecznie będzie spowodowane naszym błędem. Wiatr ma to do siebie, że nie zawsze jest przewidywalny.