Na własnej skórze - wraz z Jackiem Heliaszem, fotografikiem MH - miałem się przekonać, jak to jest wdrapać się na koronę ośnieżonego wulkanu. Firma Bergson, która objęła generalny patronat nad wyprawą, wsparła nas outdoorowym sprzętem.
Przed odlotem - logistyka i koszty
Organizowanie wyprawy i załatwianie formalności najlepiej powierzyć fachowcom, czyli wyspecjalizowanym klubom górskim, takim jak np. 4Challenge (www.4challenge.org), z którymi ruszyła nasza redakcja. Oczywiście, można załatwiać wszystko na własną rękę, kontaktując się samemu z miejscowymi agencjami w Tanzanii, ale trudno uwierzyć, że po wymianie kilku maili wszystko będzie na miejscu zgodnie z ustaleniami.
Duże biura podróży z kolei złupią Cię niemiłosiernie i zapłacisz jak za zboże podczas suszy. Koszt dwutygodniowej wyprawy nie powinien przekroczyć ok. 11 tys zł od osoby (w tym masz zagwarantowane wszystko, co potrzeba: przelot, wizy, pobyt w Parku Kilimandżaro, tragarzy, przewodników, dojazdy, noclegi, wyżywienie i safari po zdobyciu Kili).
Pokłuty na maksa
Obowiązkowo trzeba zaszczepić się na żółtą gorączkę. Bez tego i wbitej pieczątki do żółtej książeczki szczepień WHO nie ma co się pchać do Kenii i Tanzanii. Na lotnisku mogą poprosić o jej okazanie. Szczepienie na żółtą gorączkę w cenie ok. 180 zł można wykonać w sanepidzie w największych miastach. Wskazane jest zaszczepić się przeciwko tężcowi, durowi brzusznemu, błonicy, żółtaczce( WZW AiB) - koszt ok . 400 zł.
Nie ma szczepionki na malarię, a szkoda, bo zabija ona więcej osób w Afryce niż lwy, krokodyle, hipopotamy i węże razem wzięte. Na malarię, czyli zmorę Czarnego Lądu, polecamy lek o nazwie Malarone. Trzeba go brać codziennie, a kuracja na 2 tygodnie kosztuje 400 zł.
Sprzęt na Kili
Musisz zabrać rzeczy na każdą pogodę: od rzeczy na upalne lato (oddychające koszulki, kapelusz, sandały) do odzieży outdoorowej na ostrą zimę (czapka, rękawiczki, polar, nieprzemakalna kurtka). Bardzo przydają się kijki trekkingowe, które odciążą nogi. Weź 2 pary butów trekkingowych z membraną - lekkie i bardziej wytrzymałe na atak szczytowy. Takie zestawienie sprawdziło się w naszym przypadku. Nie trzeba mieć raków, lin i uprzęży. Awaryjnie możesz dorzucić do plecaka kilka opakowań liofilizowanego jedzenia, gdyby wystąpiły kłopoty żołądkowe po tanzańskim obiedzie na biwaku. Mimo prymitywnych warunków, nikomu z naszej ekipy nic nie było. Pełny wykaz sprzętu znajdziesz na: kilimanjaro.4challenge.org.
Dasz radę!
Wiele osób zastanawia się, czy uda im się wejść, czy nie wymiękną. I już na starcie pacyfikują swoje marzenia - jak ZOMO Kopalnię Wujek. Otóż Kilimandżaro jest idealnym szczytem dla osób, które chcą rozpocząć przygodę z wysokimi górami. Droga na Kili to długi i wyczerpujący trekking, ale każda sprawna osoba jest w stanie pokonać tę górę - przy dużym samozaparciu i wykonywaniu poleceń przewodników. Nie jest łatwo i mitem jest, że się na Kili wbiega, bo choroba wysokościowa daje się we znaki, ale były z nami osoby, które wyruszyły praktycznie "zza biurka", będąc wcześniej tylko w Tatrach, i dały radę.
Pierwsze kroki
Po wylądowaniu w Nairobi i zapłaceniu za wizę 20$ trzeba przemieścić się do Tanzanii - wiza 50$. Międzynarodowa trasa była wąska, jak polska droga 7. kategorii odśnieżania, i dziurawa, jak po ostrzale z moździerza na odcinku 200 kilometrów. Docieramy do miejscowości Moshi - bazy wypadowej większości wypraw. Następnego dnia bus zabiera nas do Machame Gate - jednej z bram parku narodowego Kilimandżaro.
Komentarze
~Kuba, 2017-04-19 15:59:32
~skafander, 2009-01-22 10:16:02
Mens Health, 2009-01-20 14:14:33
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?