Stoisz w kolejce do wyciągu, marzniesz i szlag Cię trafia. „Gdzie ta przygoda i adrenalina na nartach?” – myślisz, wycierając nos. Nagle widzisz, jak dwójka narciarzy podchodzi wbrew prawom fizyki (i poślizgu) pod górę. Po chwili znikają gdzieś w dziewiczym terenie, między kosodrzewinami.
Właśnie minęli Cię skiturowcy. Jeśli chcesz spróbować połączenia adrenaliny, przygody w ośnieżonych górach i jednej z najciekawszych aktywności, jaką można robić zimą, wypożycz lub kup narty skiturowe.
Wprawdzie zmęczysz się jak pies husky w zaprzęgu podczas pierwszych podejść, ale przyjemności z jazdy po pustych przestrzeniach nie sposób porównać z jazdą po ratrakowanym stoku.
Za wysiłek organizm odwdzięczy się dawką endorfiny, czyli hormonu szczęścia, pompując go do zimowego krwiobiegu.
Skitury bez balastu
Narty skiturowe są jak samochód terenowy – genialnie sprawdzają się poza trasą i na wertepach. Oczywiście można w nich jeździć od biedy po ratrakowanym stoku, ale to tak, jakbyś jeździł terenówką po torze F1.
Dobra terenówka nie może jednak dużo ważyć, podobnie jak narty skiturowe – podstawowy błąd początkujących to kupowanie zbyt ciężkiego sprzętu. Na 1000 m przewyższenia, czyli, powiedzmy, na drodze z Kuźnic na Kasprowy, narciarz, który ma o 750 gramów cięższy sprzęt, musi wnieść na szczyt o 6 ton więcej!
Po osiągnięciu celu będzie tak zmęczony i dobity, że trudno mu będzie cieszyć się zjazdem, łapiąc oddech. Ciężki sprzęt sprawdza się w przypadku freeturowców, którzy mogą większość trasy podjechać wyciągiem lub helikopterem, a do przejścia będą mieli tylko niewielką odległość. Wtedy waga nie gra roli.
„Stosunkowo ciężki sprzęt skiturowy nie nadaje się do chodzenia po dolinach i terenach z niewielkimi wzniesieniami. Do takich miejsc lepiej używać lekkich nart biegowych albo nieco szerszych śladówek.
Narty skiturowe są jak terenówka – genialnie sprawdzają się na śnieżnych wertepach. Oczywiście można na nich jeździć po ubitym stoku, ale to pasuje jak terenówka do toru F1.
Narty skiturowe, nawet jeżeli wybierzesz lekkie, sportowe, świetnie sprawdzają się tam, gdzie musisz podejść w górę, aby później móc z tej góry zjechać” – mówi Bartek Dobroch, przewodnik tatrzański i międzynarodowy górski UIMLA, narciarz wysokogórski, alpinista.
Długość nart skiturowych powinna być mniejsza od wzrostu od 15 do 5 cm, ale od tej zasady istnieje wiele wyjątków. Narciarze powyżej 80 kg mogą mieć nieco dłuższe deski, szersze pod butem. Dzięki temu będą miały większą nośność na świeżym śniegu. Analogicznie małe i lekkie osoby mogą wybrać nieco krótsze i węższe narty.
Podchodzenie – foki
„Do samego chodzenia na skiturach nie musisz mieć dużego doświadczania narciarskiego. Nauka podchodzenia na fokach jest dosyć intuicyjna. Zjazdy po mocno nachylonych stokach mogą jednak przysporzyć trudności słabszym narciarzom” – mówi skiturowiec Bartek Dobroch.