Jazda na skitury!

Na skiturach (z ang. skitour) dotrzesz tam, gdzie nie sięgają kanapy wyciągów, a potem zjedziesz dziewiczą trasą. Zaprzyjaźnij się z fokami, przejdź się po polskich górach. Potem czas na wyzwanie: zdobądź szczyt Wildspitze zimą. Ekstremalny poziom adrenaliny gwarantowany!

skitury Jacek Heliasz
fot. Jacek Heliasz

Stoisz w kolejce do wyciągu, marzniesz i szlag Cię trafia. „Gdzie ta przygoda i adrenalina na nartach?” – myślisz, wycierając nos. Nagle widzisz, jak dwójka narciarzy podchodzi wbrew prawom fizyki (i poślizgu) pod górę. Po chwili znikają gdzieś w dziewiczym terenie, między kosodrzewinami.

Właśnie minęli Cię skiturowcy. Jeśli chcesz spróbować połączenia adrenaliny, przygody w ośnieżonych górach i jednej z najciekawszych aktywności, jaką można robić zimą, wypożycz lub kup narty skiturowe.

Wprawdzie zmęczysz się jak pies husky w zaprzęgu podczas pierwszych podejść, ale przyjemności z jazdy po pustych przestrzeniach nie sposób porównać z jazdą po ratrakowanym stoku.

Za wysiłek organizm odwdzięczy się dawką endorfiny, czyli hormonu szczęścia, pompując go do zimowego krwiobiegu.

Skitury bez balastu

Narty skiturowe są jak samochód terenowy – genialnie sprawdzają się poza trasą i na wertepach. Oczywiście można w nich jeździć od biedy po ratrakowanym stoku, ale to tak, jakbyś jeździł terenówką po torze F1.

Dobra terenówka nie może jednak dużo ważyć, podobnie jak narty skiturowe – podstawowy błąd początkujących to kupowanie zbyt ciężkiego sprzętu. Na 1000 m przewyższenia, czyli, powiedzmy, na drodze z Kuźnic na Kasprowy, narciarz, który ma o 750 gramów cięższy sprzęt, musi wnieść na szczyt o 6 ton więcej!

Po osiągnięciu celu będzie tak zmęczony i dobity, że trudno mu będzie cieszyć się zjazdem, łapiąc oddech. Ciężki sprzęt sprawdza się w przypadku freeturowców, którzy mogą większość trasy podjechać wyciągiem lub helikopterem, a do przejścia będą mieli tylko niewielką odległość. Wtedy waga nie gra roli.

„Stosunkowo ciężki sprzęt skiturowy nie nadaje się do chodzenia po dolinach i terenach z niewielkimi wzniesieniami. Do takich miejsc lepiej używać lekkich nart biegowych albo nieco szerszych śladówek.

Narty skiturowe są jak terenówka – genialnie sprawdzają się na śnieżnych wertepach. Oczywiście można na nich jeździć po ubitym stoku, ale to pasuje jak terenówka do toru F1.

Narty skiturowe, nawet jeżeli wybierzesz lekkie, sportowe, świetnie sprawdzają się tam, gdzie musisz podejść w górę, aby później móc z tej góry zjechać” – mówi Bartek Dobroch, przewodnik tatrzański i międzynarodowy górski UIMLA, narciarz wysokogórski, alpinista.

Długość nart skiturowych powinna być mniejsza od wzrostu od 15 do 5 cm, ale od tej zasady istnieje wiele wyjątków. Narciarze powyżej 80 kg mogą mieć nieco dłuższe deski, szersze pod butem. Dzięki temu będą miały większą nośność na świeżym śniegu. Analogicznie małe i lekkie osoby mogą wybrać nieco krótsze i węższe narty.

Podchodzenie – foki

„Do samego chodzenia na skiturach nie musisz mieć dużego doświadczania narciarskiego. Nauka podchodzenia na fokach jest dosyć intuicyjna. Zjazdy po mocno nachylonych stokach mogą jednak przysporzyć trudności słabszym narciarzom” – mówi skiturowiec Bartek Dobroch.

narty, góry, skitury, skitour 2015, shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Posuwając się na nartach pod górę, masz uwolnione pięty i swobodę ruchów niemal jak przy zwyczajnym chodzeniu w ciężkich butach. Nie trzeba chodzić w tzw. jodełkę, ale ważne, aby przy kolejnych krokach nie ponosić narty, tylko ciągnąć ją za sobą po śniegu.

Podchodzenie umożliwiają foki – specjalne pasy z materiału, które przykleja się do spodu narty i zaczepia na ich końcach. Nazwa wzięła się z czasów, gdy myśliwi i traperzy przytwierdzali do ślizgów skórę fok, która ograniczała obsuwanie się nart do tyłu.

W zależności od rodzaju śniegu na syntetycznych fokach można podchodzić nawet pod wzniesienia o nachyleniu do 40 stopni. Strome stoki trzeba trawersować. Na szczycie – po zablokowaniu butów, wiązań i odklejeniu fok – możesz zjechać jak na nartach alpejskich.

Foki to delikatne stworzenia. Musisz dbać o ich syntetyczne futro. Podczas kilkunastometrowego zjazdu nie trzeba ich ściągać ze ślizgów, ale bezwzględnie trzeba je zdejmować do dłuższej jazdy w dół.

Wystarczy, że przerwiesz je o kamień, i są do wyrzucenia, a nie mają one pancernej budowy. Foki są wielokrotnego użytku, klej można odtworzyć, a ich założenie czy zdjęcie zajmuje kilkadziesiąt sekund. Wilgoć i niskie temperatury na spodniej warstwie „fok”, tej z klejem, zmniejszają ich przyczepność do ślizgu.

Dlatego skiturowcy chowają foki pod ubranie, by je ogrzać i wysuszyć. Foki kupuje się gotowe do długości i szerokości nart lub na metry. Skiturowy serwis montuje od razu niezbędne zaczepy, a do tego przeszkoli, jak zakładać, ściągać i je konserwować. Ceny fok zaczynają się od 100 zł za metr.

Nie dać się lawinom

Lawiny, seraki, szczeliny na lodowcu czyhają na skiturowców. Najciekawsze tereny znajdują się przecież wysoko w górach, z dala od popularnych szlaków pieszych czy stoków narciarskich. Idąc na wyprawę skiturową nawet w niższych partiach gór, musisz umieć posługiwać się uprzężą, linami, detektorem lawinowym, sondą i łopatą.

Zlokalizowania i odkopania kumpla można się nauczyć na weekendowych kursach lawinowych organizowanych w górach (kursylawinowe.pl). Oprócz sprzętu lawinowego warto mieć apteczkę z plastrami, środkami przeciwbólowymi, bandażami i folię NRC.

narty, góry, skitury, skitour 2015, shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Wyprawa skiturowa

W Polsce na skitury możesz ruszyć w Tatry, wysokie partie Karkonoszy, Bieszczady, Gorce, Beskidy na Babiej Górze, Pilsku. W niższych górach sezon trwa o chwili ustabilizowania się śniegu. W Alpach i Tatrach najlepszy czas na wyprawy skiturowe trwa od połowa marca do maja.

W parkach narodowych można poruszać się wyłącznie po szlakach, ale poza nimi wyprawy skiturowe ogranicza jedynie wyobraźnia i czas. Groźni strażnicy TPN przymykają oko na skiturowców. Mandaty wlepiają chętnie freeriderom. Ulubionym miejscem „łapanek” jest freeridowy odcinek z Kasprowego do Kuźnic.

Polskie Tatry otwarte są dla turystów przez cały rok. Przewodnika z licencją muszą mieć grupy powyżej 10 osób. Na Słowacji szlaki wysokogórskie są zamknięte poza 16.06-31.10, z wyjątkiem dojść do schronisk wysokogórskich. Słowacy uzasadniają to względami bezpieczeństwa i ochrony przyrody.

Zimą dla skiturowców otwarte są jednak doliny i przejścia między nimi: Starolesna, Kieżmarska i Dolina 5 Stawów Spiskich. Skiturowcy mogą poruszać się także w dolinie Żarskej w Tatrach Zachodnich.

W Alpach panuje wolność. Wszędzie swobodnie można poruszać się samodzielnie, bez względu na porę roku. Tą wolnością zachłystuje się jednak wielu Słowian.

Tylko zorganizowane grupy (kilka osób) muszą wędrować w towarzystwie licencjonowanego przewodnika. Nie czujesz się pewnie? To nie wstyd skorzystać z pomocy przewodnika. Wielu „debeściaków” wróciło z Alp do Polski karawanem w czarnym worku zamiast – żywi – samochodem.

Poza trasą

Na skiturach przydaje się doświadczenie narciarskie i umiejętności jazdy po stromych stokach i w puchu. Zwłaszcza że zjazdy w terenie są znacznie trudniejsze niż te na ratrakowanych trasach.

Choć znam osoby, których stok narciarski w ogóle nie bawił i od razu zaczynały od chodzenia na skiturach – mówi Bartek Dobroch, przewodnik tatrzański i międzynarodowy górski UIMLA, narciarz wysokogórski, alpinista.

skitury Jacek Heliasz
fot. Jacek Heliasz

Wyzwanie MH: Wildspitze 3770 m n.p.m.

Dotrzeć na Wildspitze, drugi co do wielkości szczyt Austrii na skiturach. Na szczyt zimą prowadzą 2 trasy dla średnio zaawansowanych skiturowców: jednodniowa przez lodowiec Pitztal i 2-dniowa ze startem w miejscowości Vent i noclegiem w Vergant Hutte na 2755 m n.p.m.

Foki musisz precyzyjnie dobrać do długości i szerokości skiturowych nart. Przed zjazdem zawsze foki ściągnij.

Czas wyprawy i ceny. Najlepsze warunki zaczynają się w marcu i trwają do początku maja. My wchodziliśmy pod koniec kwietnia. Sprzęt: narty, wiązania, foki, kijki turowe: 45 euro. Buty: 12 euro. 360 euro kosztuje przewodnik dla 3 osób na dzień.

Jak to zrobić. Do SÖlden docieramy busem z lotniska w Monachium. Rankiem witamy się z austriackim przewodnikiem Carlem i jedziemy do wioski powyżej Vent. Po 4 godzinach dochodzimy do Vergant Hutte na 2755 m.

Francuzi grają na gitarze, Włosi podrywają dziewczyny. Twarze poorane przez słońce, wiatr i mróz – niesamowity klimat górskiego schroniska. O g. 6.00 wyjście. Mocne tempo. Zatrzymujemy się dopiero po godzinie ostrego podejścia.

Wspinamy się (bez nart) po śnieżnym kuluarze o nachyleniu 60 stopni. Mgła. O g 11 docieramy pod szczyt. Wypinamy narty. 30 min wspinaczki skalno-lodowej i jesteśmy na dachu Alp Ötztalskich! Schodzimy. Odklejamy foki i w dół.

Znów docieramy do kuluaru. „Jeśli teraz upadniesz, jesteś martwy” - ostrzega Carl. Zsuwamy się ostrożnie. I znów w dół, do Breslauer Hutte na 2844 m. W Vent jesteśmy o g. 13.30.

Kursy skituru w Tatrach

Działanie w stresie możesz wyćwiczyć wyłącznie na kursie w warunkach bojowych, bo po zejściu lawiny liczy się każda minuta. Kursy lawinowe, organizowane od 5 lat w Murowańcu, rozszerzają swoją formułę od tego roku o zajęcia dla skiturowców i skialpinistów.

750 – tyle osób z całej Polski zostało przeszkolonych w Tatrach przez 5 lat na kursach lawinowych Polskiego Stowarzyszenia Freeskiingu i TOPR.

narty, góry, skitury, skitour 2015, shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Każda z nich miała okazję zdobyć wiedzę i praktyczne umiejętności z zakresu planowania wypraw w wyższe partie gór, oceny zagrożenia, obsługi sprzętu ratowniczego (detektor, sonda i łopata) i zasad postępowania w razie zejścia lawiny podczas wyprawy.

Kursy skiturowe i skialpinistyczne. W sezonie 2013/2014, dzięki współpracy z partnerami akcji, odbędzie się aż 14 różnych szkoleń. Bazą większości kursów jest schronisko Murowaniec na Hali Gąsienicowej.

Poza kursami na poziomie podstawowym (9 weekendowych szkoleń od połowy grudnia do połowy kwietnia) odbędą się także dwa kursy skiturowe (wycieczki między tatrzańskimi schroniskami), jeden kurs skialpinistyczny (podstawy asekuracji i poruszania się zimą w terenie wysokogórskim), dwa jednodniowe szkolenia wprowadzające w centrum lawinowym PZU i TPN na Kalatówkach.

Doświadczona ekipa. Opiekę merytoryczną nad akcją sprawuje naczelnik TOPR Jan Krzysztof, a wszystkie szkolenia prowadzone są przez ratowników z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Informacje o kursach dostępne są na stronie kursylawinowe.pl oraz na facebook.com/lawiny. Partner strategiczny kursów: PZU. Partnerzy techniczni: The North Face, Nikon Sport Optics, Uvex, Armada Ski, Black Diamond, Odlo.

Sprzęt skiturowy

1. Narty Armada TST

Na weekendowe wypady w Tatry, skiturowe wycieczki w Beskidy czy dłuższe wyjazdy w Alpy. Cena: 2399 zł, www.armadaskis.pl

2. Buty Black Diamond PRIME

Najlżejsze buty z kolekcji (3,28 kg). Trzymają stopę na zjazdach, ale są komfortowe przy chodzeniu. Cena: 1849 zł, blackdiamondequipment.com

3. Foki Black Diamond GLIDELITE MOHAIR MIX STS

W 65% moherowe, w 35% nylonowe. Taka proporcja powoduje, że foki są kompromisowym rozwiązaniem między wytrzymałością, wagą i ślizgiem na śniegu. Cena: 419 zł

4. Wiązania Fritschi Diamir EAGLE

System Glinding, oparty na giętkiej szynie, zapewnia większy komfort podchodzenia i kontrolę w zjeździe, nie dopuszczając do niekontrolowanych wypięć narty. Cena: 1500 zł, summit.pl 

MH 11/13

Zobacz również:
REKLAMA