1. Najwyższe wydmy świata w Namibii
Ten wielki kraj leży na południu Afryki, gdzie ryzyko nagłego wybuchu krwawych wojen plemiennych jest mniejsze niż w każdej innej części kontynentu. Oczywiście, stabilna sytuacja społeczno-polityczna nie jest wystarczającym powodem, aby odwiedzić Namibię.
Magnesem, który przyciąga tu setki tysięcy turystów rocznie, są najwyższe na świecie piaskowe wydmy niedaleko Sossusvlei, stanowiące część jednego z największych parków narodowych w Afryce. Będące w ciągłym ruchu wydmy zapierają dech w piersiach nie tylko wielkością (osiągają nawet 330 metrów wysokości), ale też niesamowitym rudym kolorem piasku (w promieniach zachodzącego słońca nabiera głębokiej, pomarańczowej barwy).
Bonus: niemieckojęzyczne miasteczko Swakopmund, relikt kolonialnej przeszłości kraju. Wygląda jak bawarskie miasteczko, żywcem przeniesione do Afryki.
2. Ruchome piaski w Polsce
Jeżeli kiedykolwiek chciałeś pospacerować po pustyni, nie musisz wybierać się do Afryki. Nasza mikropustynia Błędowska koło Krakowa zarasta drzewami, ale ruchome wydmy znajdziesz w Słowińskim Parku Narodowym, leżącym pomiędzy Łebą a Rowami. Dlaczego ruchome? Bo wiatry od strony Bałtyku przesuwają piasek. Przez to wydmy wędrują z prędkością od 5 do 10 m rocznie, a ich wysokość osiąga nawet 30 m n.p.m. i mają prawie 500 ha powierzchni. Nie zapomnij zabrać na wyprawę butelki wody, bo na trasie nie znajdziesz żadnej oazy.
Po całym parku krajobrazowym poruszasz się szlakiem czerwonym (40 km) albo żółtym (28 km). Pierwszy (północny) prowadzi od dworca kolejowego w Łebie do Rowów, a drugi (południowy) od Łeby do brzegów jeziora Gardno. Po drodze możesz wstąpić na najwyższe wzniesienie okolicy - zalesioną Wydmę Czołpińską i zwiedzić latarnię morską. Wakacje możesz zaplanować, kontaktując się z lokalną organizacją turystyczną w Łebie: www.leba.pl.
3. Polarne kajaki na Antarktydzie
Niegdyś był to obszar odwiedzany tylko przez garstkę gotowych na wielomiesięczną izolację naukowców i odkrywców, zasiedlony przez pingwiny, stałych lokatorów tych niezbyt gościnnych ziem. Obecnie siódmy kontynent gości corocznie ponad 15 tysięcy poszukiwaczy przygód. Docierają na miejsce na pokładach lodołamaczy, dla których wzburzone morze i kapryśna pogoda nie są żadnym zagrożeniem.
Wakacje na Antarktydzie są jak wizyta w lodziarni: same zamrożone wspaniałości - oślepiająco białe przestrzenie, od których jednak ciężko oderwać wzrok. Przyjrzyj się im z bliska, biorąc udział w pontonowej wyprawie - po drodze spotkania z wielorybami i lawirowanie między górami lodowymi.
Bonus: na Antarktydę droga wiedzie przez Argentynę, gdzie będziesz miał okazję zwiedzić m.in. miasto Ushuaia, znane jako "miasto na końcu świata", pogalopować na koniu przez słynną pampę i nauczyć się tanga w ramionach namiętnej seniority.