Do biura z garniturem
(zestaw z lewej strony) Istnieją stylistyczne błędy, których się nie wybacza – do nich należy krótka sportowa kurtka, spod której wystają brzegi marynarki. Wyjątkiem jest pikowana kurtka Husky o prostym, kwadratowym kroju – wystarczająco długa, by ją zakrywać.
O ile Husky jest ikoną brytyjskiej popołudniowej elegancji, o tyle polskie zimy i przedwiośnie są dla niej zdecydowanie za chłodne. Najlepszym rozwiązaniem jest krótki wełniany płaszcz dopasowany do sylwetki, z uniwersalnym kołnierzem typu „notch lapel”.
Na randkę z kardiganem
(zestaw środkowy) Długość płaszcza przed kolano i kołnierz „notch lapel” (a nie „peak lapel”, jak przy klasycznej dyplomatce) nadają mu casualowy charakter. Oznacza to, że możesz obskoczyć w nim większość okazji (poza formalnym wyjściem wieczorem).
Świetnie dopasuje się do dżinsów i kardigana założonego na białą koszulę. Wywinięte dżinsy podkreślą Twój luz, a cienki bawełniany szalik wywiązny zamiast krawata – finezję i znajomość stylistycznych trendów. Udaną randkę masz jak w banku.
Na weekend ze swetrem
(zestaw z prawej strony) Taki płaszcz jest jak kameleon – dopasowuje się do większości rzeczy, jakie masz w swojej szafie, i nadaje nowego sznytu nawet znoszonej parze dżinsów i butom z wysokimi cholewkami. Jest ciepły i lekki, co zawdzięcza mieszance włókien wełny, angory i kaszmiru.
Na dodatek jego krój jest odpowiedni dla większości męskich sylwetek – dobrze wyglądają w nim zarówno wysocy, jak i niscy mężczyźni, szczupli i bardziej krępi. Gdy zobaczysz go na wyprzedażach, nie wahaj się go kupić.
MH 02/12
Komentarze